30.01.2010 | Czytano: 1525

Pląsawica myśli (+zdjecia)

- Ciupcianka – skomentował występ MMKS z SMS jeden z widzów. Rzeczywiście olśniewającego hokeja oba pierwszoligowe zespoły nie pokazały. Może Podhale, ale tylko momentami. Tych gorszych fragmentów miało jednak znacznie więcej.

Stojący obok mnie kibic w pewnym momencie o mały włos, a ...połknąłby mnie. Tak mu się ziewnęło. – Nuda – odparł, gdy spojrzałem na niego. – Składnych akcji jak na lekarstwo. Hokeiści chyba rywalizują kto więcej popełni błędów, niecelnie poda, czy wyżej strzeli – dodawał.

W poczynaniach obu zespołów panował chaos i pląsawica myśli. To tak jakbym pisał zdania tego sprawozdania bez podmiotu i orzeczenia; luźne przypadkowe wyrazy, czasem łączące się z sobą, nawet mogą wyrażać jakąś zawiłą, zakamuflowaną myśl. To tak jakby ten tekst panowie „łamacze” złamali nierówno, w poprzek, ukośnie z odstępami jak popadnie.

Gdyby brać pod uwagę szybkość poruszanie się hokeistów obu drużyn, można by sądzić, że znajdują się na początku sezonu. Gdyby natomiast rozliczyć ich ze skuteczności i trafności poczynań, to wyraźnie było widać, że ligowy kalendarz powinien czym prędzej ich zluzować.

Niemniej hokejowe rzemiosło gospodarzy zasługuje na nieco wyższą ocenę. Nowotarżanie łatwiej i bardziej zdecydowanie zdobywali teren, a sosnowiecką obronę – mało zdyscyplinowaną i niezdecydowaną – dość łatwo rozmontowywali. Już w 6 minucie „Szarotki” prowadziły 2:0 i...spoczęły na laurach. Pozwoliły złapać oddech „szkółce”. Gdyby górale przez 60 minut grali na pełnych obrotach, to dwucyfrówka murowana. W tym rzecz, że zapomnieli, iż hokej jest grą zespołową i często popisywali się indywidualnymi zagraniami.

- Świadomość, iż jest się lepszym nie wpłynęła dobrze na morale mojej drużyny – mówi trener MMKS Podhale, Jacek Szopiński. - Przeświadczeni o swojej wyższości momentami grali bez zaangażowania. Graliśmy żenująco – radosny hokej. Przeciwnik nie był w stanie nam zagrozić, więc zawodnicy zaczęli grać pod siebie, a nie dla drużyny. Każdy brał gumę” i chciał z nią przejechać całe lodowisko, kiwnąć jednego, drugiego rywala i zdobyć gola, mimo iż współpartner był w lepszej sytuacji.

W tym „zakalcu” można było natrafić na dwa rodzynki. Pierwszy to akcja górali z 48 minuty, gdy krążek jak po sznureczku wędrował od kija do kija i Neupauerowi pozostało jedynie wpakować go do pustej bramki. Drugi, to udany debiut 15 – letniego Dawida Olchawskiego, najmłodszego zawodnika na tafli. Wcześniej dostrzegli go menedżerowie z zagranicy (wpadł w oko odkrywcy Sidney’a Crosby’ego, obecnie największej gwiazdy NHL) i w lecie był nas obozie w Red Bulls Salzburg.

- Głównym trenerem był kanadyjski trener reprezentacji do 20 lat, Clem Jodoin. Sidney Crosby wyszedł spod jego ręki. Kiedyś prowadził farmerski team Montreal Canadiens. Dawał nam niezły wycisk. Tonę potu wylewałem na każdym treningu – twierdzi Dawid Olchawski.

- To utalentowany gracz – twierdzi Jacek Szopiński. – Drzemie w nim ogromny potencjał. Świetny materiał na dobrego gracza. Chłopak bardzo zaangażowany na treningach i musiał jak najszybciej otrzymać szanse ogrywania się. Podhale w przyszłości powinno mieć z niego pociechę.

 

MMKS Podhale Nowy Targ – SMS Sosnowiec 8:2 (2:1, 3:0, 3:1)
1:0 – K. Sulka – Neupauer (3:26),
2:0 – Michalski – K. Kapica (5:53),
2:1 – Pociecha – D. Kapica – Pawlik (9:50 w przewadze),
3:1 – Leśniowski – Olchawski – Woźniak (27:19),
4:1 - K. Sulka – Olchawski (31:32),
5:1 – Neupauer – Michalski – K. Sulka (38:30),
5:2 – Tyburski (41:29 w przewadze),
6:2 – Neupauer – K. Sulka – Tylka (47:37 w przewadze),
7:2 – Michalski – Neupauer (57:44),
8:2 – Puławski – Wróbel (59:45 w przewadze).

MMKS Podhale: Niesłuchowski; K. Kapica – Tylka (2), Wróbel (6) – Nenko, Marek – R. Mrugała; K. Sulka – Neupauer – Michalski, Szumal – Puławski – Kos, Woźniak (2) – Leśniowski – Olchawski (2). Trener Jacek Szopiński.
SMS: Ryszkaniec (27:19 Kowalówka); Pociecha – Lehmann, Skólmowski – Gaczoł (2), Aleniewski – Sarna, Ciura (2) – D. Kapica; Pawlik – Krupiński (2) – Baca, Ł. Nalewajka – Zarotyński – R. Nalewajka (4), Szymański – Stokłosa (2) – Cichoń, Tyburski – Jankowski – Wieczorek. Trenerzy: Andrzej Majewicz i Jarosław Morawiecki.

Stefan Leśniowski

Komentarze







reklama