Po pierwszej połowie w lepszych nastrojach byli przyjezdni. To oni prowadzili po pięknym uderzeniu Lepiarza. Tak naprawdę poza golem nic ciekawego nie działo się na boisku w pierwszych 45 minutach. Ot, gospodarze byli częściej w posiadaniu piłki, ale tak naprawdę nie zagrozili bramce strzeżonej przez Styrczulę. Jako tako grali do szesnastki, a potem ich ataki były rozbijane przez górali. Dośrodkowania były albo za długie, albo wypływał je golkiper. Podhale bardzo rozsądnie grało i uważnie w obronie.
Gospodarze po zmianie stron ruszyli w pogoni za uciekającymi punktami. W ich akcjach ofensywnych więcej było jednak dymu niż ognia. Kotłowało się w szesnastce Podhala po wrzutkach w stylu angielskim, ale górale z opresji wychodzili obronną ręką. Do czasu. Niestety już w drugim meczu pomogli gospodarzom i sami sobie wbili piłkę do bramki. Podhale ostatnio jak traci gole to seriami. Gospodarzom urosły skrzydła i za moment po raz drugi Styrczula musiał skapitulować.
W barwach Podhala zadebiutował nowy nabytek. 19-letni Anglik Johnny Spike Gill, znany już na Podhalu z występów w Watrze Białka Tatrzańska. Lewonożny gracz, ofensywny pomocnik. Ostatnio związany był z kielecką Koroną II. W swojej ojczyźnie grywał w drużyna młodzieżowych - Leyton Orient FC, Woking FC, Soccer Chance Academy.
Egzotyką mogą się pochwalić gospodarze. Też 19 –latek, ale już reprezentant kraju. Kilkanaście gier w narodowych barwach to dorobek 19-letniego Diela Springa – obywatela Saint Vincent i Grenady. Spring to filigranowy skrzydłowych, mierzący zaledwie 167 cm i musi się dostosować do nowej specyfiki treningów i obciążeń meczowych. Na początku sezonu zmagał się z urazem, ale…dostał powołanie na kolejne mecze swojej reprezentacji. Jak na razie w barwach Wisły rozegrał zaledwie dwa spotkania, a tak naprawdę to na boisku przebywał zaledwie 18 minut. Dzisiaj nie było go nawet w szerokiej kadrze.
Momenty były
10 GOL! 0:1 – długa piłka z wolnego z własnej połowy do Grunta, który zgrał ją na szesnasty metr do Lepiarza, a ten fenomenalnie uderzył z pierwszego i bramkarz nie miał szans na skuteczną interwencję.
15 –główkował Mażysz, piłka znalazła się w koszyczku Styrczuli.
33 – strzał Kołoczka za szesnastki Panu Bogu w okno.
55 – zamieszanie w polu karnym Podhala po krótko wykonanym rzucie rożnym; pewnie złapał piłkę Styrczula.
62 – gospodarze ostemplowali poprzeczkę.
63 – główkował Sudy; piłka poszybowała nad bramkę.
67 – po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Dynarka strzał Wajsaka został zablokowany.
71 – zaraz po wejściu na boisko Martuszewski miał wyśmienitą okazję na 11 metrze, lecz nie trafił w futbolówkę.
76 – świetna obrona Styrczuli po uderzeniu Kmiotka.
81 GOL! 1:1 – gospodarze nie byli w stanie pokonać Styrczuli, wiec pomógł im w tym zawodnik Podhala.
84 GOL! 2:1 – centra z prawej strony na 3 metr do Bełczowskiego, a ten głową posłał piłkę do siatki.
90+1 – Mianowany miał piłkę na wyrównanie, ale gospodarze mieli sporo szczęścia.
Wisła Sandomierz – NKP Podhale Nowy Targ 2:1 (0:1)
0:1 Lepiarz (Grunt) 10
1:1 samobój (Dynarek) 81
21:1 Bełczowski (Kołoczek) 84 głową
Wisła: Polit – Kuśmierczyk (46 Chorab), Wojcinowicz, Sudy, Kołoczek, Piątkowski (84 Klockowski), Tyl (70 Matuszewski), Kmiotek, Siedlecki (88 Kajput), Zawiślak, Mażysz (46 Bełczowski).
NKP Podhale: Styrczula – Witkowski (79 Smoleń), Dudek, Wajsak, Tonia, Mianowany, Janiczak (72 Burnat), Dynarek, Nawrot (57 Mizia), Lepiarz (57 Gill), Grunt (57 Mrówka).
Stefan Leśniowski