Więc co ta cyfro wyliczanka znaczy? Otóż osiągnięcia piłkarzy Podhala w lidze. Nowotarżanie rozegrali dotychczas cztery mecze i odnieśli cztery zwycięstwa. Start idealny, a przecież były obawy, czy koronawirus nie przeszkodzi drużynie, która miała swoich zakażonych i była w izolacji. Do tego ten bilans bramkowy: 5 – 0.
Pierwsze cztery cyfry mamy więc rozszyfrowane. Dwie kolejne to nie tylko zdobyte gole przez Dawida Dynarka i Michała Grunta, ale także liczba tych graczy nominowanych do jedenastki tygodnika „PN”. Obaj dwukrotnie byli wybierani. Nie znalazł się w niej ani razu Maciej Sytrczula, a jak najbardziej na taką nominację zasłużył. I to nie raz. We wszystkich czterech spotkaniach zachował czyste konto i nie dlatego, że nie miał nic do roboty. Wprost przeciwnie, kilka jego interwencji jeszcze długo będziemy wspominać.
Mocny zespół powinno budować się od tyłu – stara to prawda. Podstawą tej filozofii jest znalezienie odpowiedniego bramkarza. I takiego Podhale ma. Więcej, ma dwóch dobrych golkiperów, bo nie należy zapominać o Mateuszu Szukale, który w poprzednich sezonach kilkanaście razy udowadniał, że zna się na swoim fachu i trafiał do jedenastki „PN”, bił rekordy w ilości minut bez puszczonej bramki. Mając dwóch dobrych golkiperów to skarb, a jednocześnie rywalizacja, która podnosi umiejętności.
Który wystąpi w środę w Kraśniku? Jak idzie, to się nie zmienia i można założyć, iż trener Marcin Zubek kolejny raz postawi na bramkarza, który w tym sezonie zasilił zespół. Czy i tym razem zachowa czyste konto? Będzie musiał zatrzymać nowy nabytek Stali, który ma wzmocnić ofensywę. Tym graczem jest 21-letni Hiszpan Dani Ruiz Romera. Zawodnik występował między innymi w młodzieżowej drużynie Villareal CF, której jest wychowankiem.
Trener Marcin Zubek był zadowolony po meczu z KSZO, ale już myślami wybiegał do potyczki środowej. No cóż apatyt rośnie w miarę jedzenia i nie tylko jemu, ale każdemu kibicowi Podhala marzy się, by wygrać kolejny mecz i daj Boże zachować przy tym jeszcze czyste konto po stronie straconych bramek.
- Jedziemy z dobrym planem, dobrze przygotowani – zapewnia. – Będziemy robić wszystko, by mecz był pod naszą kontrolą i go wygrać. Mamy niestety kolejne problemy. Do nieobecnego Dawida Dynarka dołączył Arkadiusz Lewiński, który nabawił się drobnego urazu. Nie jest to na szczęście nic groźnego, ale nie będę mógł z niego skorzystać w środowym meczu. Rywal ostatnio się wzmocnił. Gospodarze liczą, że pozyskany Hiszpan wzmocni ich siłę ognia w ofensywie. Nie mieliśmy go jeszcze okazji zobaczyć, więc nie wiemy jak wygląda w zespole. Na pewno będzie to jakaś wartość dodania w ofensywie. Będziemy zwarć na niego uwagę, ale na ten moment jest dla nas wielką niewiadomą. My tworzymy monolit i w tym nasza siła.
Stefan Leśniowski