08.01.2010 | Czytano: 1558

Poloneza czas zacząć (+zdjęcia)

Hokeiści MMKS Podhale Nowy Targ rozpoczęli 2010 roku od zwycięstwa nad bytomską Polonią w rozegranym awansem ( z niedzieli) meczu. Jeszcze 2-3 miesiące wstecz byłaby to niespodzianka sporego kalibru, dzisiaj poloniści to już całkiem inny zespół. Złożony w większości z „kratowców”, chociaż nie brakuje w nich zawodników wiernych od lat bytomskim barwom.

- Odmłodziliśmy skład po tym jak nie przystąpiliśmy do gry w ekstraklasie i odebrano nam szansę gry w play off – wyjaśnia trener Polonii i ikona polskiego hokeja, Mariusz Puzio. – Pozbyliśmy się dziewięciu zawodników i postawiliśmy na młodzież. Dokooptowaliśmy do zespołu 16 i 17 – latków. Nie są jeszcze w pełni przygotowani do gry. Podhale było zespołem lepszym od nas.

Mecz przełożony został między innymi z powodu studniówek. W obu zespołach aż roiło się od maturzystów, więc spotkanie toczyło się... w rytmie poloneza. Jedni układy mieli już dopracowane, inni jeszcze je przerabiali. Z większą gracją rozpoczęli go górale. Nie mylili posuwistych kroków, wyczuwali rytm i szybko skarcili przeciwnika trzema ”bombkami”. Przeciwnik sprawiał wrażenie mocno zagubionego, albo nie do końca zrozumiał na czym ten uroczysty taniec polega.

– Bytomianie prezentowali regionalną odmianę poloneza, tzw. chodzonego – wyjawiły mi dwie piękności, które zasiadały na trybunach, a same w sobotę wystąpią na parkiecie z... czerwonymi podwiązkami. – O tam ślizga się ten, z którym uczyłam się układu – pokazywała palcem. Chyba dumna z tego, że sympatia wyczuwała rytm. Okazało się, że on i jego współtowarzysze szybko pomylili kroki, jakby zabrakło ich na kilku zajęciach nauki tańca. „Chodzony” doszedł do głosu i dwa razy nadepnął góralom na palce.

- Od początku „tańczyliśmy” agresywnie i przeciwnik nie istniał - przyznaje trener MMKS, Jacek Szopiński. – Atakowaliśmy go w jego tercji, w zalążku rozbijaliśmy jego akcje ofensywne, zdobywaliśmy krążek i stwarzaliśmy sytuacje bramkowe. Niestety były momenty przestojów. Uważam, że wpływ na to miała ponad miesięczna przerwa. Najgorsze, że kiksy zdarzały nam się w najbardziej nieoczekiwanych momentach, kiedy mieliśmy krążek na łopatce kija. Kiedy wydawało się, że jest pod kontrolą. Zaczęliśmy jednak wymyślać cuda i stąd ni zowąd rozdaliśmy prezenty w postaci bramek.

W kolejnych odsłonach Podhalanie wystąpili już w roli nauczycieli tańca. Co prawda polonez momentami zamieniał się w ognisty taniec, by nie rzec w zbójnicki, ale ważne, że był skuteczny. Odnotujmy, iż gospodarze potrzebowali zaledwie 6 sekund, by wykorzystać podwójną przewagę. W końcówce meczu, gdy tym razem oni grali w trójkę przeciwko piątce bytomian, Neupauer urządził sobie slalom jak na narciarskim stoku. Mijał niczym tyczki jednego za drugim rywala i w sytuacji sam na sam, gdy bramkarz już leżał na lodzie, ostemplował słupek. Wcześniej wymieniony zawodnik zdobył dwa gole po krótszych slalomowych wyczynach.

- Było kilka błędów, które MMKS mógł uniknąć – przekonuje trzykrotny olimpijczyk, Gabriel Samolej. – Nowotarżanie mają kilku wybitnych „tancerzy”, z których będziemy mieli w przyszłości pociechę w ekstralidze.

- Byliśmy zdecydowanie lepsi i silniejsi fizycznie – twierdzi Jacek Szopiński. – Zabrakło skuteczności i w kilku przypadkach odpowiedzialności. Za dużo było prostych błędów. Mam nadzieję, że zostaną one szybko wyeliminowane.

Do soboty jeszcze jeden trening i sprawdzian z warszawską Legią ( godz. 14), a potem.... Czas zacząć poloneza na parkiecie.

MMKS Podhale Nowy Targ – Polonia Bytom 7:4 (3:2, 3:1, 1:1)
1:0 – Nenko – Leśniowski – R. Mrugała (1:27),
2:0 – Leśniowski – Tylka – Nenko (4:29),
3:0 – Kos – Szumal (5:50),
3:1 – D. Puzio – Cieślik (8:03),
3:2 – Kłaczyński (11:41),
4:2 – Neupauer – Michalski (22:02),
5:2 – Neupauer – Michalski (34:15),
6:2 – Michalski – Cecuła ((34:55),
6:3 – Szczepaniec – Kuźniecow – Mandla (39:49 w przewadze),
6:4: Kukulski – Mandla (53:35),
7:4 – Wróbel (55:51 w podwójnej przewadze).

Sędziowali: T. Radzik (Krynica) – Smarduch i Niżnik (Nowy Targ).
Kary: 14 – 18 min.

MMKS Podhale: Niesłuchowski; Wróbel (2) – W. Bryniczka (6), K. Kapica – Cecuła (4), R. Mrugała – Marek, Gacek; Szumal – Puławski – Kos, Woźniak – Neupauer – Michalski, Nenko – Leśniowski – Tylka, Zwinczak (2) – K. Sulka – Wcisło. Trener Jacek Szopiński.
Polonia: Szopa; Głaz – Kuźniecow (2), Cieslik – Zyga, Szczepaniec – Tomaszkiewicz; Mandla – Kukulski (12) – D. Puzio, Gnida – Mazur – Kłaczyński, Konieczny – Bajon (2) – Janoszek (2). Trenerzy: Mariusz Puzio i Tomasz Jaworski.

Stefan Leśniowski

Komentarze







reklama