29.06.2019 | Czytano: 2672

ME OCR: Wielki wysiłek, ale też znakomita zabawa i atmosfera

W ostatnim dniu mistrzostw Europy w OCR w Gdyni rywalizowały sztafety. Zmagania dostarczyły mnóstwo emocji. My ściskaliśmy kciuki za swoimi.

OCR to nowa dyscyplina sportu, która wymaga siły, szybkości, sprawności, kondycji i wytrenowania. Do Gdyni, aby zaprezentować swoje nieprzeciętne umiejętności, zjechała elita zawodników z całej Europy.

Choć żar lał się z nieba, nie przeszkodziło to współczesnym gladiatorom udanie zakończyć potyczki z przeszkodami. Swoich sił spróbowały także dzieci. Atmosfera była znakomita, a uczestnicy kończyli mordercze potyczki z uśmiechami na twarzy i chętnie udzielali wywiadów i prezentowali medale, wręczone na mecie.

Artur Kozłowski, Bartosz Świętek i Dawid Hajnos – reprezentanci Gorącego Potoku – zajęli dziesiąte miejsce. Najlepsi okazali się Belgowie (Thibault Debusschere, Jensen Blondeel, Thomas Buyle), za nimi finiszowali Rosjanie, a na trzeciej pozycji team Poland (Grzegorz Szczechla, Sebastian Kasprzyk, Mateusz Demczyszak).

Na przestrzeni ostatnich lat obserwujemy wzrost zainteresowania biegami przeszkodowymi. Z roku na rok przybywa zawodników i drużyn, a sama dyscyplina staje się coraz bardziej profesjonalna. O popularności OCR świadczą statystyki. W 2016 roku uczestniczyli zawodnicy z 23 krajów, łącznie 600 zawodników. Rok później rywalizowali przedstawiciel 27 państw, a w ubiegłorocznych mistrzostwach w Esbjerg w Danii na starcie stanęło ponad 3000 zawodników z 32 państw! W czwartej edycji w Polsce na starcie stanęło ponad 4000 zawodników. Dodatkowo, podczas ostatniego dnia mistrzostw w niedzielę, zorganizowany zostanie bieg OPEN, w którym każdy będzie mógł wystartować oraz bieg dla dzieci.

Stefan Leśniowski, Gdynia
 

Komentarze







reklama