25.05.2018 | Czytano: 14421

Jarosz nie zardzewiał! Znokautował rywala!

W piątkowej Narodowej Gali Boksu na Stadionie Narodowym w Warszawie wystąpił 39-letni Łukasz Jarosz z Rabki. Po dziewięcioletniej przerwie wrócił na ring i to w jakim stylu. Można powiedzieć, że nie zardzewiał!

Były mistrz świata w formule low kick, zmiażdżył Michała Wlzało. Walka odbyła się za zasadach K-1. Jego rywal był młodszy i dużo cięższy, to były zawodowy mistrz Europy.

Już w pierwszej rundzie rywal Jarosza był liczony. W drugiej rundzie był kolejny raz liczony po prawym sierpowym. Chwilę później, rabczanin poszedł za ciosem, Wlazło otrzymał kopniak na szczękę i walka został zakończona.

Jarosz był faworytem choćby na swoje osiągnięcia. To wielokrotny mistrz Polski w kick-boxingu (full contact i low kick), mistrz świata w kategorii +91kg. Zawodowy mistrz świata low kick federacji ISKA z 2006 i 2007 r. Mistrz Polski Oyama Karate z 1997, 1998 i 1999 r., a także zdobywca Pucharu Polski (1997).

- Przeciwnik ufał w swoją siłę i szybkość. Ja w pierwszej rundzie skupiłem się na rozpracowywaniu przeciwnika. Z biegiem czasu dobierałem się do niego, aż wreszcie dobrałem się i zakończyłem walkę – powiedział po walce przed kamerami TVP Sport, Łukasz Jarosz.

Stefan Leśniowski
 

Komentarze







reklama