Bienias zbił Holendra tureckiego pochodzenia (+zdjęcia)

Holandia to kolebka kickboxingu. Tam są najlepsze kluby, trenerzy i zawodnicy. - Nie mogliśmy sobie odmówić takiej konfrontacji – mówi Wojciech Hoły. - Jako trenerowi bardzo zależało mi, aby zobaczyć jaki mają styl walki. Filip walczył z Holendrem tureckiego pochodzenia Ertugrul Dalbas. Warto dodać, że podczas oficjalnego ważenia, okazało się, że nasz przeciwnik nie mieści się w limicie wagowym -73kg. Holender ważył 75kg, a nasz zawodnik 72,5. Mimo to zgodziliśmy się na walkę. I poszło rewelacyjnie. Bienias od początku walki zdominował przeciwnika. Walczył bardzo mądrze i nie dał się sprowokować. Przepuszczał ataki Turka i kontrował. Wywierał bez przerwy presje i niewiele brakło, a pojedynek skończyłby się przed czasem na korzyść mojego zawodnika. Dalbas jednak dotrwał do końca, a Filip zwyciężył jednogłośnym werdyktem sędziów. Jestem bardzo zadowolony, bo widzę progres u moich zawodników. A to dobrze wróży przed zbliżającą się galą w Nowym Targu. Podczas tych zawodów, w jej pierwszej części, rozegrane zostały walki amatorskie, w których wziął udział drugi nasz młody zawodnik Michał Behounek. Walczył w limicie wagowym -81kg. Jego przeciwnikiem był Bartłomiej Telinga z Jenel Fight Club. I mamy kolejny powód do zadowolenia, gdyż Michał walczył koncertowo. U niego również widać milowy krok w przód, jeśli chodzi o umiejętności. Świetna twarda walka, pełna mocnych wymian rękami i nogami. Przy tak wyrównanym pojedynku werdykt sędziowski mógł być w obie strony. Niestety tym razem stosunkiem głosów 2:1 sędziowie zadecydowali o naszej przegranej. Ale tutaj akurat wynik miał drugorzędne znaczenie. Po tym sprawdzianie jestem pełen optymizmu jeśli chodzi o występ moich podopiecznych 23 kwietnia w Hali Arena w Nowym Targu. Mimo, że czekają ich ciężkie pojedynki ponieważ przeciwnicy to doświadczeni kickbokserzy.

Opr/sles