25.03.2015 | Czytano: 1961

Radosny basket

Koszykarski Gorców rozegrały ostanie spotkanie ligowe. Rywalem była krakowska Wisła, zwycięzca ligi. Nowotarżanki zajęły drugie miejsce i awansowały do ćwierćfinału mistrzostw Polski, ale… najprawdopodobniej nie wystąpią w nim. Jeśli nie wiadomo o co chodzi, to…

- Mecz rozgrywany był w radosnej atmosferze – mówi trener Gorców, Witold Chamuczyński. – Oba zespoły specjalnie nie starały się przeszkadzać sobie w szybkich i pozycyjnych atakach. Celowo nie ustawiałem akcji, nie mobilizowałem dziewczęta, bo chciałem, żeby w ostatnim meczu miały trochę radości z gry. Mieliśmy super momenty, ale też takie, w których kompletnie nie broniliśmy. Wisła ma dużo silniejszy fizycznie skład, a my przy absencji czterech zawodniczek nie mieliśmy wysokich. W momencie kiedy Jędrol złapała trzy faule w pierwszej połowie, było duże zagrożenie. Nie mam pretensji do zespołu o wysoką przegraną. Mogliśmy niżej przegrać, gdybyśmy trzymali się taktyki i nie rotowałbym, w ostatniej kwarcie, składem.

Gorce Nowy Targ – Wisła Kraków 70:102 (18:25, 9:19, 20:28, 23:30)
Gorce: Florek 28, Z. Zubek 18, Homoncik 18, S. Zubek 4, Kobylarczyk 2, Mikrut, Sołtys, Leśnicka, Jędrol. Trener Witold Chamuczyński.

Stefan Leśniowski
 

Komentarze







reklama