– Świetnie pojechała Sabinka - przekazuje wiceprezes UKS, Wiesław Czerniawski. – Utrzymywała rytm jazdy i pewnie pokonała Turboś. Trasa jak na juniorki młodsze była trudna, ale widowiskowa. Prowadziła przez kamienie i trawę. Łączka dała się we znaki Dominikowi Czerniawskiemu. On nie lubi takiej trasy, stąd odległe, nie punktowane miejsce. Na szczęście pogoda dopisała. Całą ławą zaatakowaliśmy i cieszymy się z drugiego miejsca w klasyfikacji klubowej. Punktowały dziewczęta. Ustąpiliśmy pola tylko zespołowi LUKS Sławno.
Zamroźniak w rankingu plasuje się na trzecim miejscu. Jej koleżanka klubowa Alicja Pyrgies sklasyfikowana jest na piątym miejscu i na takim ukończyła Ogólnopolską Olimpiadę Młodzieży. Straciła do zwyciężczyni 2 minuty i 48 sekund.
Chłopcy wracają bez medalu. Bardzo liczono na Bartłomieja Grzybacza z Górskich Orłów Nowy Targ, ale pojechał słabiutko. Dotarł do mety 7 minut i 43 sekundy za zwycięzcą Bartłomiejem Wawrakiem (JBG2). Dwie pozycje niżej sklasyfikowany został Maciej Gacek z Lubonia Skomielna Biała, który zameldował się na mecie 11 sekund za Grzybaczem.
- Były apetyty na miejsce w pierwszej dziesiątce – mówi szef Górskich Orłów, Jan Blańda. – Przemawiały za tym wyniki jakie osiągał w tym sezonie, a także ranking. W nim sklasyfikowany jest na dziewiątej pozycji. Podczas weekendowych mistrzostw Polski w Kielcach startował tylko w sztafecie, bo był oszczędzany na najważniejszą dla niego imprezę w sezonie. Niestety muszę powiedzieć, że wypadł słabo. Pojechał poniżej swoich możliwości. Taki jest sport, często papierowe obliczenia biorą w łeb. Musimy się cieszyć tym, co osiągnęliśmy.
W punktacji klubowej Górskie Orły zdobyły zaledwie jeden punkt i zostały sklasyfikowane na 21. pozycji, na 25 punktujących klubów z 33, które wystartowały. Na piątym miejscu znalazł się Luboń Skomielna Biała.
Stefan Leśniowski