12.02.2015 | Czytano: 1192

Złoto dla „królowej rybnego stawu”

Biegiem na dystansie 3000 m Luiza Złotkowska i Katarzyna Woźniak zainaugurowały występy polskich panczenistów w mistrzostwach świata w holenderskim Heerenveen. Z udziału w rywalizacji na 10000 m zrezygnował Jan Szymański, bo dla niego piątek będzie najważniejszym dniem.

Rywalką Woźniak w trzeciej parze była Rosjanka Natalia Woronina. Polka okazała się gorsza i z wynikiem 4:15.75 została sklasyfikowana na 17 lokacie wśród 20 panczenistek.

W następnej parze pobiegła Złotkowska i Japonka Ayaka Kikuchi, której rekord życiowy na tym dystansie był słabszy od wyniku Polki. Złotkowska udowodniła, że jest bardzo dobrze przygotowana do imprezy, osiągając rezultat 4:11.04, który pozwolił jej zająć dziewiąte miejsce.

- Cieszy nie tylko czas i miejsce Luizy, ale także sposób w jaki przejechała te 3 kilometry - powiedział trener kadry Krzysztof Niedźwiedzki.

Bezpośrednia walka o tytuł rozegrała się w ostatniej parze. Pobiegła w niej reprezentantka gospodarzy i mistrzyni olimpijska Ireen Wuest oraz liderka Pucharu Świata na tym dystansie Czeszka Martina Sablikova. Czeszka nazywana jest „królową rybnego stawu”, bowiem w swoim kraju – podobnie jak w Polsce – nie może korzystać z krytego toru i treningi często przeprowadza na zamarzniętym akwenie. Reprezentantka gospodarzy osłabła na ostatnich metrach i to Sablikowa z wynikiem 4:02.17 mogła cieszyć się z pierwszego złotego medalu na tych mistrzostwach. Srebro dla wspomnianej Wuest (+1.29), a brąz dla Holenderki – Marije Joling (+3.34).

Stefan Leśniowski
 

Komentarze







reklama