07.07.2009 | Czytano: 1420

Dziurdzik w Pardubicach!

Żywe srebro – tak mówią fachowcy z branży o Michale Dziurdziku. Nie dysponuje świetnymi warunkami fizycznymi, ale nie przeszkadzają mu być jednym z najlepszych obrońców w kraju. Szybkość, dynamika, kapitalny zwód, przegląd sytuacji, świetny strzał – sprawiają, iż jest praktycznie kompletnym zawodnikiem. Nic więc dziwnego, że cieszy się sporym zainteresowaniem zagranicznych klubów.

Podczas zeszłorocznego unihokejowego Pucharu Europy w Bratysławie wpadł w oko łotewskim skautom. Od razu otrzymał prepozycję gry w zespole Latvijas Avize obecnie Rigas Lauvas. Skorzystał z niej. Teraz popularnym „Kaczorem” zainteresował się beniaminek czeskiej ekstraklasy Sokol Pardubice. Pojechał więc na testy razem z Mateuszem Podrazą (X3M Górale Nowy Targ).

- Po otrzymaniu propozycji z Łotwy zdecydowałem się na wyjazd, bo chciałem się sprawdzić w innych warunkach. Zobaczyć jak funkcjonuje ta dyscyplina, poza naszym krajem. Uważam, że była to dobra decyzja. Sporo zyskałem pod względem sportowym. Tamtejsza liga prezentuje wyższy poziom niż nasza i przede wszystkim gra się dużo więcej spotkań – mówi wielokrotny reprezentant kraju, Michał Dziurdzik. – Teraz zaproszenie dostałem z Czech i postanowiłem jeszcze raz spróbować, bo czeska ekstraklasa jest znacznie lepsza niż nasza. Zdaje sobie sprawę, żeby się rozwijać, to trzeba grać w ligach, które stwarzają do tego warunki. Na testach przebywało piętnastu graczy z Czech i Słowacji oraz ja z Mateuszem. Mieliśmy opłacony dojazd, a na miejscu noclegi. Wziąłem udział w dwóch treningach i jednym sparingu. W przyszłym  tygodniu wyjeżdżam już do Pardubic, by z nowym zespołem przygotowywać się do sezonu.  Pojadę też z nimi na turniej Czech Open do Pragi.

Stefan Leśniowski

Komentarze







reklama