25.06.2009 | Czytano: 1336

Byle do października

Po spotkaniach starszyzny drużyny i trenera Milana Jančuški z Wiesławem Wojasem, granatowe chmury, które cały okres przygotowań letnich gromadziły się nad hokejową drużyną „Szarotek”, zaczynały jakby pomalutku się oddalać. Niebo nieco się rozjaśniło, chociaż nie jest jeszcze całe błękitne. Niemniej kłębiastych chmur jest coraz mniej.

Hokeiści i sztab szkoleniowy muszą uzbroić się w cierpliwość. Ciężkie trzy miesiące ich czekają. Poprawa sytuacji ma nastąpić dopiero w październiku, kiedy pojawią się dwaj sponsorzy. Jednym z nich ma być ponoć znany Browar. Na razie do piątku, a najpóźniej do końca czerwca – jak już wczoraj informowaliśmy - zawodnicy mają mieć uregulowane zaległości finansowe za marzec i cześć premii. Pozostała część po wakacjach, a potem… trzeba czekać na nowego sponsora. Natomiast Miejską Halę Lodową, w zależności od warunków przetargu, przejąć ma spółka, ale dopiero od 1 stycznia 2010 roku.

Hokeiści Podhala w czwartek zakończyli letnie przygotowania do sezonu. W ostatnim dniu przerzucali ciężary w siłowni, a potem grali w koszykówkę. Na koniec trenerzy zważyli zawodników. Najcięższy był Sebastian Łabuz. Czerwone cyferki na wadze zatrzymały się na liczbie 106, 6 kg. Najmniej ważył Mateusz Tylka, tylko 71 kg.

Z boku, ćwiczeniom kolegów przyglądał się Marek Priechodsky, który – o czym informowaliśmy wczoraj – przechodzi do Chamonix. – Czekam na pieniądze i od razu wyjeżdżam. W sierpniu mam się stawić na treningi we francuskim Chamonix.

Zabrakło na zajęciach Mateusza Iskrzyckiego, który „bronił się” na uczelni. Przybył pod koniec treningu zadowolony, bo egzamin poszedł po jego myśli. Teraz rozluźniony może udać się na wakacje do Szwajcarii.

- Tylko kilogram mogą zawodnicy przytyć przez wakacje – wyjaśnia Milan Jančuška. – Są profesjonalistami, więc wiedzą co mają robić, by utrzymać kondycję fizyczną. Wolny czas mają spędzić czynnie. Na pierwszym spotkaniu powakacyjnym przeprowadzimy testy i zobaczymy kto solidnie podszedł do swoich obowiązków. Program „ładowania akumulatorów” został zrealizowany. Staraliśmy się urozmaicać treningi zawodnikom, by nie były nużące. Stąd wprowadziliśmy do swojego planu spinning i aerobik.

Na zakończenie pierwszej części przygotowań zawodnicy mieli przejść testy. – Przesunęliśmy na okres powakacyjny – informuje drugi trener Podhala, Marek Ziętara. – W ostatnich dwóch tygodniach w szeregi drużyny wkradł się niepokój, niepewność o przyszłość. Rysowała się w ciemnych kolorach. Nie chcieliśmy drażnić graczy, bo mieli czym innym zaprzątniętą głowę. W takich okolicznościach trudno byłoby z chłopaków wycisnąć maksimum możliwości. Odstąpiliśmy więc od testów. Mam nadzieje, że w komplecie spotkamy się 20 lipca i rozpoczniemy już specjalistyczne przygotowania na lodzie.

Miasto zapowiada, że w tym roku na czas zamrozi taflę. Oby, bo – jak powiedział Milan Jančuška - tym razem wojaże nie wchodzą w rachubę. Wariant jest oszczędnościowy.

- Mamy bardzo bogaty cykl przygotowań na lodzie i mnóstwo zakontraktowanych spotkań kontrolnych – informuje Milan Jančuška. - Wyszedłbym na idiotę, gdyby trzeba było je odwołać. Jak spojrzałbym w twarz moim słowackim kolegom.

Oto plan spotkań kontrolnych „Szarotek”:
28 lipca – Martin ( wyjazd);
31 lipca – Poprad ( w);
4 i 7 sierpnia – Unia Oświęcim ( w; u siebie);
11 sierpnia – Naprzód Janów (trwają rozmowy;
14 sierpnia – Żilina (w);
18 sierpnia – Bardejov (s);
20 sierpnia – MMKS Nowy Targ ( Puchar Polski), ewentualnie GKS Tychy (w);
23 sierpnia – Jastrzębie ( w) – Puchar Polski;
25 sierpnia – Bardejov (w);
27 sierpnia – Banska Bystryca (s);
28 sierpnia – Poprad (s);
1 września – TKH Toruń (s).
Planowane jest jeszcze jedno spotkanie z kim z trójki: GKS Tychy, KTH Krynica, Unia Oświęcim.

Stefan Leśniowski

Komentarze







reklama