Zawody wygrała Therese Johaug, na prowadzeniu w trzydniowym cyklu Lillehammer Tour pozostała Marit Bjoergen, która bieg na 5 km technika dowolną przegrała z rodaczką o 0.3 sek. Podium uzupełniła Heidi Weng.
Justyna Kowalczyk zajęła dopiero 28 miejsce. Lepsze były dwie inne reprezentantki Polski. Na 25 pozycji uplasowała się Sylwia Jaśkowiec, a na 27 - Ewelina Marcisz. Wszystkie trzy punktowały w Pucharze Świata. Szkoda tylko, że na tak odległych miejscach.
Łyżwowa „piątka” potwierdziła, że na starcie sezonu Kowalczyk nie ma jeszcze właściwej mocy. Podopieczna Aleksandra Wierietielnego nieźle biegła do połowy dystansu, a w jego drugiej części wyraźnie opadła z sił. Lepiej finiszowały Jaśkowiec i Marcisz, niewiele brakowało, by mistrzyni przegrała też z gorszą od niej ostatecznie o tylko 6,6 sek. Pauliną Maciuszek (38 miejsce, ostatnia z Polek - Kornelia Kubińska - była 63). Do Johaug Kowalczyk straciła 51.5 sekundy, do drugiej Bjoergen – 51.2 sek. To sporo. Z Jaśkowiec przegrała o 2.7, a z Marcisz - o 0.1 sek.
Stefan Leśniowski