VI liga: Sesnacja w Poroninie

KS Zakopane – Orkan Raba Wyżna 2-0 (1-0)
1-0 Król 29,
2-0 Kłosowski 59.

Sędziował: Mateusz Węglarczyk z Nowego Sącza.
Żółte kartki: Krzystyniak - Filipek, Bogdał.
Widzów 150.

Zakopane: Hajovsky – Pękala, Piguła, Krzystyniak, Dudziak (83 Gaura), Babicz, Frasunek, Leniewicz, Stanek (83 Bochniarz), Kłosowski, Król (70 Olszowski).
Orkan: Kołodziej – Mateusz Czyszczoń, Polczak, Wędziarz (70 Traczyk), Filipek (30 Bogdał), Zubek, Zięba, Michał Czyszczoń, Teper, Rapta, Rzeszutko.

Wymęczone zwycięstwo KS Zakopane nad jedną z najsłabszych drużyn w lidze. W 29 minucie Kłosowski po ograniu obrońcy przy końcowej linii boiska zagrał piłkę wzdłuż bramki. Futbolówka minęła bramkarza do lecącej piłki głowę dostawił Król i futbolówka znalazła się w siatce. Bliźniaczą akcję dopiero 50 minut później przeprowadził Leniewiecz. Do zagranej piłki doszedł Kłosowskie i też wpakował futbolówkę do siatki pod poprzeczkę. Gospodarze razili nieskutecznością a goście właściwie poza jedną akcją, w której Zięba mógł a nawet powinien zdobyć bramkę nie potwierdzili formy z niedzielnego meczu z Porońcem gdy ograli poronian 6-3. Wiele emocji w tym meczu nie było.

Poroniec Poronin - Łosoś Łososina Dolna 2-1 (2-0)
1-0 Zarycki 26,
2-0 Rzadkosz 43,
2-1 Nowak 90.

Sędziował: Gabriel Antoszak z Gorlic.
Żółta karta: Wójcik.
Czerwone kartka: Skóbel 90 za faul.
Widzów 150.

Poroniec: Stańco – Świder, Zarycki, Galica, K. Łukaszczyk I (86 Pawlikowski), Pańszczyk, Zamarzliński (90 Skóbel), Grela, K. Łukaszczyk II (46 F. Łukaszczyk), Rzadkosz, Stasik.
Łosoś: Grzegorzek – Słomka, Wójcik, Pałka, Grzybowski (37 Grabczyk), Cetnarowski (82 Bodziony), Gołąb, M. Krok, Kraczkiewicz (65 Skirło), Bednarek (46 Olchawa), Nowak.

Sensacja w Poroninie. Wicelider przegrał z broniącym się przed spadkiem Porońcem bo był w tym meczu zespołem zdecydowanie słabszym. A poronianie rozegrali jedno z najlepszych spotkań. W 29 minucie po strzale Świdra bramkarz odbył piłkę dopadł do niej Zarycki i wpakował do siatki. W 43 minucie po wrzucie z autu futbolówka trafiła do Rzadkosza a ten z bliska podwyższył na 2—0. W drugiej połowie nic się nie zmieniło w poczynaniach obu zespołów. Nadal atakował Poroniec i kilka razy był bliski podwyższenia rezultatu. Dwukrotnie sytuacje sam na sam zmarnował Zmarzliński. Raz po strzale F. Łukaszczyka piłka trafiła w poprzeczkę. Na zakończenie spotkania po akcji Skirły sędzia zarządził bardo wątpliwy rzut karny. Jedenastkę na bramkę zamienił Nowak. Sędzia wskazał na środek i było to wskazanie gola i jednocześnie zakończenie spotkania. Z trybuny rozległo się głośne dziękuję. To kibice i zawodnicy z Zakopanego podziękowali piłkarzom Porońca za zwycięstwo nad najgroźniejszym rywalem do awansu.

Wierchy Rabka – KS Tymbark 2-1 (1-0)
1-0 Niedźwiedź 34,
2-0 Zachara 50,
2-1 Jenczyk 75.

Sędziował: Stanisław Tworek z Tylmanowej.
Żółta kartka: Bukowiec.

Wierchy: Bednarczyk – Zająć, Majerski, S. Pędzimąż, Śmieszek, Niedźwiedź (60 Książek), Zachara, Dachowski, Gacek, Leśniak, Jagosz (65 Czyszczoń).
Tymbark: P. Sowa – Ryś, S. Boczoń, Ligas, Bukowiec (46 G. Boczoń), Jenczyk, Czech, K. Boczoń, Naściszewski, Urbański (60 Kuc), Bubula.

Tylko pierwszym kwadransie przewagę posiadali piłkarze z Tymbarku. Mieli zresztą w tym okresie gry znakomita okazję do objęcia prowadzenia. Napastnik Tymbarku przegrał pojedynek sam na sam z Bednarczykiem. Przez resztę czasu gry w tym meczu inicjatywa należała go gospodarzy. Po kilku niewykorzystanych przez rabczan okazjach w 34 minucie akcję przeprowadził Dachowski i dograł do Gacka. Środkowy Wierchów potknął się na piłce, która zatrzymała się tuz przed linia bramkową. Dopadł do niej Niedźwiedź i wpakował do siatki. Po zmianie stron indywidualna akcję przeprowadził Zachara. Ze sroka boiska sam zagrał sobie piłkę do przodu wygrał pojedynek biegowy z zawodnikami Tymbarku i w sytuacji sam na sam podwyższył na 2-0. W 75 minucie bardzo podobnie zachował się Jenczyk i też strzelił gola. Mimo straty bramki Wierchy zainkasowały bardzo ważne 3 punkty.

Ryb