08.06.2009 | Czytano: 1720

Topór na Słowaków i Czechów (_zdjecia)

W Kysaku (Słowacja) rozegrana została pierwsza i druga eliminacja Pucharu MACEC w trialu motocyklowym. Do pucharu zaliczane są tylko występy zawodników z grupy A i B. Były to równocześnie mistrzostwa Słowacji (od A –C). W głównych rolach – już tradycyjnie - wystąpili nowotarżanie.

W pierwszy dzień grupę A wygrał miejscowy jeździec Vlado Kothay (16 pkt. karnych), drugi był Józef Topór Mądry (AMK Nowy Targ) z 18 podpórkami. Nowotarżan prowadził przez dwie pętle i dopiero na 3OJO ostatniego okrążenia ( zawodnicy mieli do pokonania 3 pętle, a na każdej usytuowanych było 8 odcinków jazdy obserwowanej), złapał piątkę i wyprzedził go Słowak.

- Trzecia sekcja była najtrudniejsza – mówi Rafał Luberda z Sherco Team. – Na niej się rajd rozstrzygnął. Odcinek z bardzo wąską półką. Jeśli dobrze się trafiło z kołem, to przejechało się go na zero, jeśli nie, to była piątka. Odcinki były usytuowane w lesie. Jeździło się po kamieniach i korzeniach, a dwie sekcje były w potoku. Wszystkie odcinki wymagały precyzji. Na szczęście pogoda dopisała.

Topór po malutku wraca na opuszczony przez siebie „dwór”. Trenuje pod okiem ikony polskiego trialu Bogusia Sięki. Powrócił na trasy po 10 latach nieobecności i od razy wygrał dwie pierwsze eliminacje mistrzostw kraju. Teraz namieszał za naszą południową granicę. W drugim dniu pokonał już Kothay’a i po dwóch rundach prowadzi w klasyfikacji MACEC.

W pierwszym dniu na najniższym stopniu podium stanął Gabriel Marcinów (AMK Gorce Nowy Targ), który lekcje bierze u wielokrotnego mistrza świata Hiszpana Adama Ragi. Nazajutrz przegrał trzecie miejsce z Kothay’em pięcioma „nogami”. Tuż za podium znalazł się nowotarżanin jeżdżący w barwach wrocławskiej Sparty, Sebastian Cyrwus. „Seba” nazajutrz pojechał znacznie lepiej i był drugi. Miał problemy z motocyklem i… dostał go dopiero od wrocławian.

- To nasz nowy lider – mówi Robert Borowczyk, ze Sparty. - Z zawodów na zawody widać u niego dużą progresję wyników. To wkład samego sponsora firmy Beta Polska Andrzej Firka z Myślenic. Zaufał on nam na początku sezonu i udostępnił nowe dziecko włoskiego producenta Beta Evo 290. Sebastian pomalutku wjeżdża się w maszynę. W tym sezonie mamy rozjeździć motocykl. Mamy nadzieję, iż w przyszłym roku nasza współpraca ze sponsorem będzie przebiegać jak do tej pory - czyli zawodowo. Nie naciskamy go na wynik. Również sponsor Beta Polska zaleca spokojną jazdę. Teraz robimy sobie krótką przerwę. Sebastian odpocznie sobie w ciepłych krajach, a team przygotuje mu maszynę na kolejne eliminacje mistrzostw Polski i Europy w Myślenicach.

W grupie B zwyciężył Konrad Legutko (AMK Nowy Targ), który wygrał pierwszą eliminację i był trzecie w drugiej. Drugi z nowotarżan Michał Łukaszczyk był trzeci i pierwszy. – Świetnie pojechał w drugim dniu. Mocno się zmobilizował i złapał tylko 12 „nóg” – ocenia Rafał Luberda. – W grupie C zaliczanej tylko do mistrzostw Słowacji dobrze radził sobie młodszy z Łukaszczyków, Jakub. W sobotę był czwarty, ale nazajutrz wskoczył na najniższy stopień podium. Profesorem był Boguś Sięka. W drugim dniu był bezkonkurencyjny, dzień wcześniej przegrał jedną „nogą” z Czechem Vaclavem Brujem jr. W tej klasie startował jeszcze Marek Pawlikowski, który zajął 6. i 8 miejsce.

Stefan Leśniowski

Komentarze







reklama