06.06.2009 | Czytano: 1370

Przerwana seria

Świetna seria piłkarzy z Maniów dobiegła końca. Lubań od ośmiu spotkań nie doznał porażki. Wcale nie musiało do tego dojść. Do 78 minuty Lubań był równorzędnym partnerem olkuszan.


W dobrych nastrojach udawali się maniowianie do Olkusza. Ich rywal w ostatnich trzech spotkaniach wywalczył zaledwie dwa „oczka”. Słabo prezentował się na murawie, ale punkty „wyrwał” drużynom walczącym o awans. Do tego rywal drużyny Bartłomieja Walczaka to zespół własnego boiska i…nieobliczalna.

- Wynik jest złudny – mówi Bartłomiej Walczak, szkoleniowiec Lubania. – Zamiast remisu, doznaliśmy wysokiej porażki. Do 78 minuty toczyliśmy wyrównany bój. Gdybyśmy wyrównali, to kto wie jak potoczyłyby się losy spotkania. Nie potrafiliśmy jednak wykorzystać doskonałych sytuacji. Kurnyta ostemplował poprzeczkę, Pietrzak z bliska przestrzelił, nie trafił również R. Waksmundzki. Straciliśmy gola z kontry i stanęliśmy. Nie powinno się to przydarzyć takiemu zespołowi jak my. Nie można oddawać meczu za darmo.

REM-TD Olkusz – Wolski Lubań Maniowy 4:0 (1:0)
Wolski Lubań: Gawron – Ojrzanowski, Górecki, Gąsiorek, Anioł (42 K. Potoczak) – Kowalczyk (46 R. Waksmundzki), Hałgas, Ciesielka (78 Urbański), Zasadni – Pietrzak, Kurnyta.

Stefan Leśniowski

Komentarze







reklama