10.03.2014 | Czytano: 703

Semenic i Romoern wygrywają

Słoweniec Anze Semenic i Norweg Bjoern Einar Romoeren wygrali konkursy Pucharu Kontynentalnego, jakie rozegrano w miniony weekend na zakopiańskiej Wielkiej Krokwi.

Puchar Kontynentalny w skokach narciarskich to impreza w porównaniu do Pucharu Świata niższej rangi. Stosując analogię do gier zespołowych to taka II liga. Wiedzą o tym kibice, bo bardzo niewielu zjawiło się ich pod Wielką Krokwią. Z komercyjnego punktu widzenia, PK to impreza deficytowa, ale władze FIS z urzędu przyznają organizację tych zawodów tym miastom, w których rozgrywane są też zawody Pucharu Świata.

Konkursy PŚ na Wielkiej Krokwi odbyły się już dawno w styczniu teraz przyszła pora na PK. W tych zawodach z reguły uczestniczą zawodnicy zaplecza kadr narodowych, ewentualni zmiennicy słabiej spisujących się skoczków w Pucharach Świata. Startują w nich także ci skoczkowie, którzy marzą o powrocie do czasów swojej świetności, lub ci, którzy chcą odzyskać nagle utraconą formę. Taki też skład miały konkursy na Wielkiej Krokwi. Zwycięzcą drugiego został, bowiem Bjoern Einar Romoeren swego czasu rekordzista świata w długości skoków do niedawna czołowy norweski skoczek narciarski. Oba konkursy w Zakopanem, chociaż były rozgrywane przy pięknej słonecznej pogodzie to jednak toczyły się przy dość silnym i zmiennym wietrze. Punkty kompensacyjne przyznawane skoczkom za wiatr miały wielki wpływ na wyniki. Bardzo narzekali na to nasi zawodnicy, kwestionując niektóre rezultaty. Cóż pomiarów dokonują specjalnie do tego przystosowane urządzenia, zatem trudno maszyny podejrzewać o stronniczość.

A może jednak z tymi pomiarami było coś nie tak, bo pierwszy konkurs wygrał Słoweniec Anze Semenic, chociaż uzyskał mniejszą odległość niż drugi w konkursie Niemiec Daniel Wening. W sobotnich zawodach Semenic uzyskał odległości 126 i 128,5 metra. Daniel Wenig w pierwszej próbie skoczyła aż 135,5 metra a w drugiej 125 metrów. Przegrał ze Słoweńcem o 2 punkty. Na trzecim stopniu podium stanął Cene Prevc młodszy brat Petera Prevca wielkiego rywala naszego Kamila Stocha. Młodszy z braci Prevców na zakopiańskim obiekcie w pierwszym konkursie dwukrotnie uzyskał odległość 125,5 metra. Polacy w pierwszym konkursie nie zachwycili. Z czternastu naszych reprezentantów tylko czterech zakwalifikowało się do drugiej serii a najlepszy z nich Jakub Wolny zajął 14 lokatę. Tegoroczny podwójny złoty medalista mistrzostw świata juniorów uzyskał odległości 116 i 118,5 metra.

Drugiego dnia doszło do kuriozalnej sytuacji. Zaplanowany na godzinę 12 otwarty drugi konkurs został przyspieszony o trzy godziny i o 12 było już „posprzątane”. Pewnie dla zawodników taka zmiana nie miała większego znaczenia, ale ci, co zaplanowali sobie przyjście na Wielką Krokiew w południe mogli być rozczarowani. Gwoli sprawiedliwości trzeba przyznać, że tych rozczarowanych nie powinno być dużo, bo frekwencja na obu konkursach była mizerna. Decyzja o przyśpieszeniu zawodów zdaniem organizatorów była podyktowana obawą o niesprzyjającą pogodę, bo takie były prognozy. Nic takiego nie miało miejsca. Swoją drogą za taką decyzję w PŚ organizatorzy chyba byli by zlinczowani.

Jak już wspomnieliśmy drugi konkurs wygrał Bjoern Einar Romoeren. Za skoki na odległość 131 i 129,5 metra Norweg uzyskał 250,1 punktu i wyprzedził zaledwie o 0,1 punktu Słoweńca Anze Leniska. Trzeci jak dzień wcześniej był Cene Prevc. Dla 32 letniego Norwega był to pierwszy międzynarodowy start w tym sezonie i jak się okazuje bardzo udany. Niedzielny konkurs mógł się jednak zakończyć zupełnie inaczej. Po pierwszej serii prowadził Krzysztof Biegun. Zwycięzca PŚ z Klingental za skok na odległość 128 metrów uzyskał notę 130,8 punktu i o jedno oczko wyprzedzał Daniela Weniga. Romoern, mimo iż w pierwszej serii uzyskał największą odległość 131 metrów zajmował czwartą lokatę. Niestety w drugiej próbie Biegun skoczył tylko 115,5 metra i spadł na 5 miejsce. Polacy w drugim konkursie spisali się nieco lepiej, bowiem w drugiej serii uczestniczyło ich z aż siedmiu. Siódme miejsce wywalczył Stefan Hula na jedenastym miejscu zawody ukończył Jakub Wolny z kolei Andrzej Zapotoczny został sklasyfikowany na 17 miejscu, Aleksander Zniszczoł na 19 a Jakub Kot na 29 pozycji. W finale startował także Adam Ruda, ale został sklasyfikowany na 31 miejscu.

Do zakończenia rywalizacji w Pucharze Kontynentalnym do rozegrania pozostały jeszcze tylko zawody w Niżnym Tagile. Aktualnie liderem jest Słoweniec Najc Dezman drugi Austriak Manuel Fettner a trzeci Daniel Wening. Dezman i Fettner rywalizują w PŚ i nie wiadomo, jaką decyzję podejmą ich trenerzy, czy wezmą ich do składu na MŚ w lotach narciarskich i ostatnich zawodach PŚ czy pozwolą na start w PK. Z Polaków najwyżej sklasyfikowany na 15 miejscu jest Stefan Hula.

I konkurs: 1. Anze Semenic (Słowenia) 276,4 (126, 128,5), 2. Daniel Wening (Niemcy) 274,4 (135,5, 125), 3. Cene Prevc (Słowenia) 272,7 (125,5, 125,5), 4. Anze Lanisek (Słowenia) 268,7 (126, 125), 5. Michaił Maksimoczkin (Rosja) 255,7 (133, 119), 6. Joachim Hauer (Norwegia) 255,0 (117, 123), 14. Jakub Wolny 243,4 (116, 118,5), 17. Stefan Hula 240,8 (113,5, 116), 18. Bartłomiej Kłusek 238,6 (116, 115,5), 21. Krzysztof Biegun 233,3 (119,5, 114,5) wszyscy Polska.

II konkurs: 1. Bjoern Einar Romoern (Norwegia) 250,1 (131, 129,5), 2. Anze Lenisek (Słowenia) 250,0 (121, 134,5), 3. Cene Prevc (Słowenia) 246,7 (121,5, 129,5), 4. Robert Johansson (Norwegia) 233,7 (115, 123), 5. Krzysztof Biegun (Polska) 233,1 (128, 115,5), 6. Pius Paschke (Niemcy) 229,6 (117, 126,5), 7. Stefan Hula 228,3 (119,5, 128), 11. Jakub Wolny 223,0 (125,5, 117,5), 17. Andrzej Zapotoczny 217,4 (123, 124), 19. Aleksander Zniszczoł 216,3 (121, 115,5), 29. Jakub Kot 196,9 (122,5, 111), 31. Adam Ruda 187,2 (121,5, 103,5).

Tekst i zdjęcie Ryb

Komentarze







reklama