- Ścigaliśmy się wokół Góry Św. Anny – mówi szef nowotarskiej grupy, Jan Blańda. – Trasa była trudna, przebiegała ścieżkami leśnymi i gruntowymi. Była interwałowa, bardzo urozmaicona. Na trasie znajdowało się kilka wymagających zjazdów i podjazdów. Szczególnie kamienie poszyte mchem dawały w kość. Rower po tym płynął. Pogoda nam dopisała, chociaż w przeddzień wyścigu była burza. Mimo, iż obficie polało, to ziemia była tak sucha, wypiła wszystką wodę. Ja mam powody do zadowolenia, bo kilku moich jeźdźców stanęło na podium. Cieszy świetna postawa Bartłomieja Grzybacza. Ten chłopak świetnie się rozwija, pod okiem Jacka Jaworskiego. Jest w sporym gazie. W swojej kategorii wiekowej okazał się najszybszy. Nie zawiódł Emanuel Piaskowy, jest w super formie. Z ogromną łatwością pokonywał leśne dukty i podjazdy. Obaj ścigali się na dystansie Mega. O ogromnym pechu może mówić Albert Głowa z Łopusznej. Świetnie jechał na dystansie Giga, ale…złapał gwoździa, a za chwile miał drugi defekt i.. było po ptokach. Nie dojechałby do mety, gdyby z pomocą nie przyszedł mu Krzysztof Spławski, który pożyczył mu dętkę. Wywrotkę miał Dawid Nowicki i poobijany dotarł do mety.
Głowa i Nowicki w takich okolicznościach dojechali do mety na dalekich miejscach. Nowicki był 12 w M2, a łopuszanin 32. ósmy w M3 był lider zespołu Mirosław Bieniasz, który w klasfikacji „open” uplasował się na 19. pozycji. Na 25. miejscu w M2 finiszował Tomasz Ziembla. Niezrzeszony Marcin Syrzitie z Zakopanego wygrał najstarszą kategorie wiekową. W Giga panie zawstydziły panów. Dwa razy stawały na „pudle”. Druga w K2 była Anna Kowalczyk, a na najniższym stopniu podium w K3 stanęła Katarzyna Galewicz. Debora Jaworska w K2 uplasowała się na czwartej pozycji.
Na dystansie Mega na najwyższym stopniu podium stanęły – Katarzyna Polakowska (K2) i Elżbieta Spławska (K3). Drugi do mety w M5 dotarł zakopiańczyk Mirosław Berezik, a Mariusz Ciekliński w M3 był trzeci. W tejże kategorii wiekowej Dominik Oględziński uplasował się na 16. miejscu. Z kolei w M1 siódmy linie mety minął Konrad Bochenek. Szef grupy Jan Blańda startował w M5 i zajął 24 miejsce.
Stefan Leśniowski