Kryształowa Kula tuż, tuż

Severin Freund zdecydowanie wygrał konkurs Pucharu Świata w Oslo. Niemiec pokonał Andersa Bardala i Kamila Stocha, który już tylko iluzorycznie może stracić Kryształową Kulę. Peter Prevc był jedenasty.

W pierwszej serii niespodziewanie dość długo na czele utrzymywał się Estończyk Kaarel Nurmsalu, który wylądował na 129 metrze i dopiero Anders Bardal, zwycięzca z Trondheim skokiem na odległość 128 metrów zmienił Nurmsalu na prowadzeniu. Szybko pokonał go Severin Freund - 132 m i Niemiec został liderem. Słabo spisał się Peter Prevc (122,5 m) i był w trzeciej dziesiątce! Kamil Stoch pofrunął na 132 m, ale miał słabe lądowanie i sędziowie nie przyznali mu wysokich not. Zajmował trzecią pozycję i miał sporą stratę do Freunda i Bardala.

Warunki nie sprzyjały skoczkom. Wiatr w połowie skoczni zmieniał swój kierunek i wielu zawodników miało problemy w locie. Niestety Dawid Kubacki skoczył blisko - 118,5 metra i mógł zapomnieć o udziale w drugiej serii. Piotr Żyła uzyskał 119 metrów, a potem Jan Ziobro lądował trzy metry bliżej i obaj dołączyli do smutnego Kubackiego. Maciej Kot poszybował na 119,5 m i musiał czekać na potknięcie rywali. Z 28 miejsca dostał się do finałowej serii.

W drugiej serii Maciej Kot osiągnął odległość 126 m i poprawił swoją lokatę (20 miejsce). Michael Hayboeck, Peter Prevc wylądowali na 130 m i również spięli się wysoko. Słoweniec wskoczył na 11 miejsce. Sensacyjny Nurmsalu wytrzymał presję. 123 metry dały Estończykowi miejsce w ścisłej czołówce (szóste). To jego najlepsze osiągnięcie w PŚ. Po nim na wieży startowej pojawił się Kamil Stoch. Wiatr nie ułatwiał Polakowi zadania, jednak 127 metrów wystarczyło by wyprzedzić Kasaiego. Bardal powtórzył wyczyn Kamila i był przed nim w konkursie, a Severin Freund pofrunął 130,5 metra i przypieczętował swój triumf.

W klasyfikacji generalnej Pucharu Świata Kamil Stoch ma 1320 punktów. Peter Prevc traci 168, a Severin Freund 197 „oczek”.

Stefan Leśniowski