25.05.2009 | Czytano: 1792

Hokeiści chcą spotkania z prezesem

Od soboty, kiedy pojawiła się informacja o rezygnacji Wiesława Wojasa ze sponsorowania drużyny hokejowej, sporo dyskutuje się na ten temat. Przypomnijmy więc, iż taki komunikat przekazał prezes SSA Wojas Podhale Nowy Targ, Andrzej Podgórski na spotkaniu roboczym Rady Sportu w Nowym Targu.

Niektórzy informację przyjęli z przymrużeniem oka. – Czy to pierwszy raz przed sezonem Wojas robi takie ruchy? To stały punkt programu sezonu ogórkowego –mówią kibice.

- O żadnym blefie czy szantażu jak niektórzy sugerują nie ma mowy. To jest ostateczna decyzja. Rada Nadzorcza „Wojas” zabroniła wykładać firmie pieniądze na sport wyczynowy - powiedział wiceprezes ds. marketingowych SSA Wojas Podhale, Aleksander Bukański.

- Po co więc podpisywano kontrakty z zawodnikami? Po co sprowadzili kolejnego obcokrajowca? - dziwią się kibice. W piątkowy ranek na treningu pojawił się estoński obrońca Dimitrij Suur. W poniedziałek zaś były hokeista Podhala, a w ostatnim sezonie rumuńskiej drużyny HC Csikszereda Miercurea Ciuc rozpoczął z „Szarotkami” treningi. Jego drużyna występowała w dwóch ligach węgierskiej i rumuńskiej. – Wracam z urlopu. 17 kwietnia zakończyłem sezon i należał mi się miesiąc odpoczynku – powiedział Dimitrij Suur, który będzie czwartym stranieri w Podhalu. Wiceprezes Aleksander Bukański twierdzi, iż ma walczyć o miejsce w składzie. Podhale wcześniej podpisało kontrakty z trzema obcokrajowcami – Milanem Baranykiem, Markiem Priechodsky’m i Martinem Ivičičem.

Stąd też szybko pojawiła się informacja, że sponsorem drużyny miałby zostać wytwórca "złocistego" napoju pod nazwą „Harnaś”.
To plotka – odparł Aleksander Bukański.

Więc kto za Wojasa? – Dowiecie się w odpowiednim czasie. Prezes Andrzej Podgórski powiadomi dziennikarzy o naszych ruchach podczas konferencji prasowej – powiedział Aleksander Bukański.

Nie do śmiechu jest natomiast hokeistom, którzy przed poniedziałkowym treningiem zażyczyli sobie spotkania z prezesem Andrzejem Podgórskim, w celu wyjaśnienia kilku ważkich kwestii. Ten jednak poinformował trenerów, że przebywa we Wrocławiu i spotka się z nimi we wtorek. Nie ma się  co dziwić hokeistom. Chcą przecież wiedzieć po jakiej „ziemi” stąpają.


"Kiero" - płotek był twardszy od głowy?

 

Trening przebiegł bez zakłóceń, może z jednym wyjątkiem - kontuzji głowy kierownika technicznego, Stanisława Pali.

Stefan Leśniowski

Komentarze







reklama