25.05.2009 | Czytano: 1615

„Brąz” na wyciagnięcie ręki (+zdjecia)

AKTUALIZACJA (+Zdjecia): Nowotarżanki rozegrały pierwsze spotkanie o brązowy medal mistrzostw Polski w unihokeju kobiet. Ich przeciwniczkami był zespół z Krakowa Multi 75 Killer’s. Po pierwszym meczu (gra się do dwóch zwycięstw) bliżsi stanięcia na najniższym stopniu podium są nowotarżanki. Gdyby w Krakowie wygrały, to powtórzyłyby sukces z ubiegłego sezonu.

Początek spotkania fatalny w wykonaniu podpieczonych Arkadiusza Pysza. W 132 sekundzie przyjezdne wykonywały rzut wolny niemal z połowy boiska i… za moment Białoń, wychowanka nowotarskiego unihokeja, dała prowadzenie swojemu zespołowi. Gospodynie gniotły całą pierwszą połowę, ale zbyt wolno rozgrywały piłeczkę i krakowianki miały sporo czasu na ustawienie swoich obronnych „zasieków”. Pogoń jednak przyniosła wyrównanie 26 sekund przed syreną kończącą pierwsze 20 minut. W zamieszaniu podbramkowym z powietrza do siatki trafiła M. Bryniarska.

W drugiej tercji Gorce przeważały. Kraków miał problemy z kondycją, starał się zwalniać grę. Na nic się to zdało, bo duet SarnaTimek rozgrywał kapitalną partię. Dwa gole Sarny na początku odsłony uspokoiły nieco poczynania miejscowych. Co prawda w 34 sekundzie trzeciej tercji nowotarżanki straciły z przypadkowej akcji gola, ale potem znowu Sarna pozwoliła swojemu zespołowi złapać głębszy oddech. Trzeci gol w „sieci” góralek śmiało można byłoby zapisać jako samobój. Gospodynie strasznie nieudolnie wybijały piłeczkę spod własnej bramki i czujna Bogaczyk znowu doprowadziła do „kontaktu”. Decydująca była akcja dwójkowa SarnaTimek z 53 minuty, która dała gospodyniom kolejny raz dwubramkowe prowadzenie. Kropkę nad „i” postawiła w tym słabym meczu Piekarczyk.

- Szkoda, że nie potrafimy kolejny raz ustrzec się głupich błędów – mówi trener Gorców, Arkadiusz Pysz. - Ciężko harujemy, by zdobyć gola, a potem przez własną nieuwagę, dekoncentrację tracimy gole, po zagraniach których powinniśmy się czerwienic. Cieszy wygrana. Mam nadzieję, że za tydzień w Krakowie zdołamy wygrać i powtórzyć osiągnięcie z poprzedniego sezonu.

Gorce Nowy Targ – Multi 75 Killer’s Kraków 6:3 (1:1, 2:0, 3:2)
0:1 – Białoń (2:12),
1:1 – M. Bryniarska (19:34),
2:1 – Sarna – Siuta (22:44),
3:1 – Sarna (25:31),
3:2 – Bogaczyk – Białoń (40:34),
4:2 – Sarna – Timek (47:29),
4:3 – Bogaczyk (49:51),
5:3 – Timek – Sarna (52:19),
6:3 – Piekarczyk – Sarna (58:54).

Gorce: Guzik; M. Bryniarska – Dębska, Grynia – Chlebda; Siuta – Sarna – E. Bryniarska, Leśniak – Piekarczyk – Chowaniec, Timek, Kaczmarczyk. Trener Arkadiusz Pysz.
Multi 75 Killer’s: Dąbek, Grzelec, Łukasik, Wójcik, Bogaczyk, Bugajska, Skamla, Witkowska, Dancewicz, Białoń, Pihut. Trener Artur Pyjos.

Tekst Stefan Leśniowski
Zdjęcia Patryk Karecki

Komentarze







reklama