12.01.2014 | Czytano: 1070

Stoch odparł atak Ammanna

W drugim konkursie skoków na mamucie w Kulm o punkty w Puchu Świata zwyciężył Peter Prevc. Słoweniec odniósł swoje pierwsze zwycięstwo w PŚ i zdobył małą Kryształowa Kulę za loty narciarskie. Wyprzedził Gregora Schlierenzauera i Noriakiego Kasai. Żółty plastron lidera utrzymał dziewiąty Kamil Stoch.

Skoczkowie nie mieli równych warunków do skakania. Jednym sędziowie dodawali punkty, innym odejmowali i to dość sporo. Wiatr wiał raz w plecy, raz pod narty z siła 1 m/sek. Jury zmieniało belki. W pierwszej serii puszczano zawodników z dziewiątej, drugą rozpoczęto z trzynastej, a potem skakano z piętnastej.

Długo nie mogliśmy się doczekać ładnego skoku. Większość miała problemy z pokonanie punktu K (185 m). Dopiero Simon Ammann, przy wietrze 0,4 m./s pod narty, wylądował na 195 m. To był najdłuższy skok pierwszej serii i dal mu prowadzenie po pierwszej serii. Odległość 186 metrów uzyskał Słoweniec Peter Prevc i Gregor Schlierenzauer. Słoweniec plasował się przed Schlierenzauerem za sprawą wyższej rekompensaty punktowej za warunki i lepszych not za styl. Pierwszą serię kończył wczorajszy triumfator Noriaki Kasai. Tym razem Japończykowi przyszło skakać przy minimalnym wietrze - 180 metrów dawało mu na półmetku rywalizacji czwarte miejsce.

Finałowa rozgrywka na szczycie niezwykle ekscytująca. Noriaki Kasai poszybował na 201 m. (najdłuższy skok w konkursie), ale dało mu to dopiero trzecie miejsce. Gregor Schlierenzauer nie zawiódł publiczności i poszybował na 197,5 m. Wystarczyło, aby wyprzedzić Japończyka o 1,1 punktu. Do zwycięstwa jednak to nie wystarczyło, bo po chwili na 198 metrze wylądował Peter Prevc i teraz to Słoweniec był na czele. Ale na belce startowej był jeszcze Simon Ammann. Jeśliby wygrał, odebrałby naszemu reprezentantowi żółtą koszulkę lidera PŚ. Szwajcar uzyskał tylko 190 metrów, na dodatek kiepsko lądował. Ostatecznie znalazł się poza podium.

A Polacy? Najlepiej w pierwszej serii zaprezentował się Maciej Kot. Oddał najdłuższy skok (181 m), który dał mu siódmą lokatę. W drugiej próbie wylądował na 181,5 m i ukończył zawody na 10 pozycji. Dwunaste miejsce po pierwszej serii zajmował Klemens Murańka, który poszybował na 177 m., a tuż za nim plasował się Kamil Stoch (171 m). Lider PŚ nie poradził sobie z minimalnym wiatrem w plecy. Murańka popsuł drugi skok (162 m) i spadł na 27 miejsce. Stoch musiał się sprężyć, by obronić żółty trykot. Skoczył 189 m i awansował na 9 miejsce. Słabiej spisał się Jan Ziobro - 172,5 m. i 160 m. i ostatnia pozycja w konkursie. Nie zachwycił również Piotr Żyła - 171,5 m. i 178,5 m. i odległe 24 miejsce. Do finałowej rozgrywki nie przebił się Dawid Kubacki, który uzyskał tylko 169,5 m.

Stefan Leśniowski

Komentarze







reklama