23.05.2009 | Czytano: 1627

Tylko dla twardzieli?

W ostatnich latach maratony stały się najpopularniejszą dyscypliną kolarstwa górskiego. Co roku na całym świecie tysiące rowerzystów stają do walki na pełnych trudności, wielokilometrowych trasach. Wśród nich jednym z najpopularniejszych i budzących powszechny respekt jest morderczy, ponad dwustukilometrowy Salzkammergut Trophy.

Co roku w maratonie bierze udział kilka tysięcy zawodników z całego świata, rokrocznie również coraz liczniejsza grupa Polaków. Dla naszych rodaków udział w tym maratonie to sporej wielkości wydatek.

Kellys Bicycles Group, która od lat wspierał organizacyjnie austriacki maraton, postanowiła przenieść go na polski grunt. – 21 czerwca o godzinie 4.30 z góry Wżdar w Kluszkowcach wystartuje pierwszy w Polsce 200-km supermaraton MTB Kellys Podhalański – mówi dyrektor przedstawicielstwa Kellys w Polsce, Grzegorz Niewiński. - Pierwsi kolarze na mecie ( Wżdar) przewidywani są między 17, a 17.30. Straszliwie morderczy dystans, na którym będzie 7 km przewyższenia. Trasa dla najtwardszych, prowadzić będzie przez słynne i kultowe Danielki. Trasy są już wytyczone. W fazie realizacji są tylko pozwolenia na przejazd. W niedługim czasie będziemy mieć profile trasy. Supermaraton będzie miał kilka perełek. Opiekę nad maratonem objął Cezary Zamana, który również wystartuje w naszej imprezie, tak nam obiecał. Przyjedzie do nas także Martin Huber, pomysłodawca i dyrektor Salzkammergut Trophy. Otrzymaliśmy jego zgodę na wykorzystanie pomysłu i używanie określenia Polskie Salzkammergut Trophy. Konferansjerem będzie Irek Bieleninik, znany z prowadzenia imprez Strongman w TVN. Imprezę traktujemy jako rodzinną. Przygotowaliśmy miasteczko zabaw ukierunkowane głównie na dzieci oraz wiele innych atrakcji dla wszystkich uczestników maratonu i kibiców.

- Chciałbym podziękować Grzegorzowie Niewińskiemu, że mimo iż jest wrocławiakiem zakochał się w naszych górach i tu, a nie gdzie indziej, zaproponował rozegranie supermaratonu – mówi szef grupy Górskie Orły Kelly’s Nowy Targ, Jan Blańda. – Od kilku lat datuje się nasza współpraca. Dzięki tej firmie, która jest producentem rowerów i akcesorii rowerowych, możemy odnosić sukcesy na krajowych i zagranicznych trasach. Przypomnę, że to na sprzęcie tej firmy wywalczyliśmy największe sukcesy, jak choćby w ubiegłym roku wicemistrzostwo Polski. Dzięki firmie Kelly’s mogliśmy wystartować w Austrii w 200 km maratonie i wygrać zespołowo Puchar Polski. Mirosław Bieniasz był czwarty w swojej grupie, a dziesiąty w „open”. Tam zaistniał Albert Głowa i od tego momentu jego kariera bez przerwy pnie się w górę.

- W styczniu wpadłem na pomysł przeszczepienia Salzkammergut Trophy na nasz grunt. Żeby dać szansę tym, którzy nie mogą startować w Austrii. Jest to bardzo kosztowny wyjazd. Nie zapłacą 45 euro na nocleg, tylko 30 zł, czy 100 euro wpisowego. Liczymy więc na spory udział rodzimych kolarzy w naszej odmianie najtrudniejszego i najdłuższego maratonu – mówi Grzegorz Niewiński.

- Trasa będzie biegła tylko polskimi terenami, przez gminy – Czorsztyn, Nowy Targ, Czarny Dunajec, Jabłonkę, Rabę Wyżną, Mszanę Dolną i Limanową – mówi Jan Blańda. – Jestem pod ogromnym wrażeniem zaangażowania starostwa nowotarskiego w to przedsięwzięcie, a szczególnie wicestarosty Macieja Jachymiaka. Organizuje spotkania z wójtami, by wszystko zapięte było na ostatni guzik. Każdy może wziąć udział w maratonie, bowiem organizatorzy przewidzieli rywalizację na czterech dystansach – 25, 50, 100 i 200 km.

Stefan Leśniowski

Komentarze







reklama