Na ten rezultat złożyły się wyniki 340 kg w przysiadzie, 270 kg w wyciskaniu sztangi leżąc i 290 kg w tzw. martwym ciągu. To tylko o 2,5 kg mniej od mego rekordu życiowego. Prawdę powiedziawszy nie pamiętam, który to już mój medal w ME i Świata w trójboju i wyciskaniu sztangi leżąc.
Mistrzostwa Europy odbyły się kilka tygodni po MP, które też wygrałem. Aktualnie reprezentuję barwy klubu Vicing Starachowice. Niestety nasz zakopiański klub byliśmy zmuszeni zlikwidować ze względu na nikłe zainteresowanie i brak pomocy ze strony władz samorządowych. Żałuję, ale takie są realia bez pomocy sponsorów lub innych organizacji nie można uprawiać sportu na wysokim poziomie. Niebawem Jan Wegiera udaje się na mistrzostwa świata w konkurencji wyciskania sztangi na ławeczce, w której to specjalności nasz siłacz jest wielokrotnym mistrzem i bez wątpienia faworytem zawodów. Mistrzostwa zostaną rozegrane w Luksemburgu. W lipcu zakopiańczyka czeka najważniejsza impreza w tym roku Word Games (Igrzyska Sportów Nieolimpijskich). Impreza zostanie zorganizowana na Tajwanie. Jan Wegiera ma już nominację na tę imprezę, na którą zaproszenia wystawia federacja sportów nieolimpijskich IWGA. Na poprzednim Word Games nasz siłacz wywalczył brązowy medal w trójboju siłowym. Międzynarodowy sezon zakończy się mistrzostwami świata w trójboju siłowym w Dehli w Indiach. Nasz mistrz oczywiście, jeżeli nic się po drodze nie wydarzy zamierza startować we wszystkich tych zawodach i zapewne przywiezie z nich kolejne medale. Szkoda, że już nie wpłyną one na konto zakopiańskiego sportu.
Jan Wegiera w swoim fitness klubie
Ryb