10.08.2013 | Czytano: 2955

IV liga: Poronianie zdobywają gole dla...

Inauguracja piłkarskiego sezonu 2013/14 na Podhalu odbyła się w Zakopanem. Na sztuczniej trawie zakopiańskiego COS-u KS Zakopane podejmowało w ramach rozgrywek IV ligi Turbacz Mszana Dolna.

Inauguracyjne spotkanie zakończyło się wygrana gospodarzy 2:1 a obie bramki dla zakopiańczyków zdobyli byli piłkarze Porońca Poronin: Marcin Grela i Maciej Ustupski. Początek spotkania należał do gospodarzy. Nieco stremowani goście grali uważnie w defensywie próbując dalekich zagrań do wysuniętego Krzysztofa Piekarczyka. I ta taktyka mogła przynieść im powodzenie, chociaż ze stałego fragmentu gry. Po wrzucie piłki w pole karne z rzutu wolnego do futbolówki wystartował Piekarczyk, uderzył piłkę głową, ale ta tylko otarła się o zewnętrzną stronę słupka. Chwile później gospodarze wykonywali rzut rożny a tym razem do piłki doszedł Ustupski. Jego strzał głową też był niecelny. W kolejnej akcji zakopiańczyków mocno, ale minimalnie niecelnie z dystansu piłkę uderzał Michał Drabik. Wreszcie w 14 minucie Ustupski wrócił po „bezpańską” piłkę w okolicę środkowej linii i zagrał na lewą flankę do Dudzika. Pomocnikowi KS Zakopane udało się zacentrować z końcowej linii przed bramkę wprost na głowę najniższego na boisku Marcina Greli. Uderzenie „Małego” bo taką piłkarską „ksywkę” ma były gracz Porońca nieuchronnie trafiło do siatki. Gospodarze jeszcze nie zdążyli ucieszyć się z prowadzenia, gdy nastąpiło wyrównanie. Goście niemal po wznowieniu gry od środka zagrali od Piekarczyka, który znalazł się między dwoma zakopiańskimi obrońcami. Strzał rosłego napastnika Turbacza był bezbłędny. Uderzona z 12 metrów piłka wylądowała w okienku bramki bezradnego Paszudy. W 29 minucie Bachleda posłał prostopadłe podanie do znajdującego się w polu karnym Ustupskiego. Drugi z zakopiańskich napastników ograł obrońcę, strzelił, jednak minimalnie spudłował.

Po zmianie stron długo gra toczyła się w środkowej strefie boiska, ale po kwadransie goście zaatakowali. Piłka została zagrana w pole karne do pozostawianego bez opieki Piekarczyka, który futbolówkę przyjął, obrócił się z nią i uderzył, na szczęcie dla gospodarzy ponad bramką. W 62 minucie błąd popełnił obrońca Turbacza Szynalik jednak zakopiańscy piłkarze mając dogodną okazję jej nie wykorzystali. W miarę upływu czasu lekką przewagę zaczęli zdobywać gospodarze. Sygnałem ostrzegawczym dla gości powinien być mocny strzał Bachledy z dystansu, minimalnie niecelny. Po drugim takim uderzeniu Leniewicza bramkarz Turbacza nie utrzymał piłki w rękach do futbolówki dopadł Ustupski i nieuchronnie umieścił ją w siatce. Chwilę po tym golu miejscowi przeprowadzili bardzo składną akcję a w jej finalnym stadium na bramkę strzelał Ustupski, trafił tylko w boczną siatkę. Goście dążąc do wyrównania zaatakowali niemal całym zespołem. Wywalczyli kilka stałych fragmentów gry a w jednej sytuacji byli nawet bliscy zdobycia upragnionej bramki. Po zagraniu z rzutu wolnego na bramkę uderzając piłkę głową strzelał Wieczorek, nawet bardzo celnie, ale kapitaną paradą popisał się Daniel Paszuda ekspediując piłkę nad poprzeczką na róg. W końcówce spotkania gospodarze po błędach obrońców drużyny przyjezdnej mieli dwie sytuacje sam na sam. Obu nie wykorzystali zdobywcy bramek Ustupski i Grela. Zwycięstwo i bardzo ważne punkty pozostały jednak przy gospodarzach.

KS Zakopane – Turbacz Mszana Dolna 2:1 (1:1)
1:0 Grela 14,
1:1 Piekarczyk 15,
2:1 Ustupski 80.

Sędziował: Sebastian Widlarz z Wadowic.
Żółta kartka: Leniewicz.
Widzów 100.

Zakopane: Paszuda – Floryn, Hałgas, Frasunek, Król (88 Wszołek), Bachleda, Drabik, Leniewicz, Dudzik (90 Bukowski), Grela, Ustupski.
Turbacz: Kawula – Szynalik, Wieczorek, I. Potaczek, Opyd, Surówka, Czarnota, Dąbrowa, P. Potaczek, Krzysztofiak, Piekarczyk.

Tekst Ryb

Komentarze







reklama