05.08.2013 | Czytano: 994

Wisienka na torcie

Polacy – Maciej Kot, Krzysztof Biegun, Dawid Kubacki i Kamil Stoch – wygrali konkurs drużynowy Letniej Grand Prix w skokach narciarskich w Wiśle Malince. Sukces biało – czerwonych przypieczętował Kamil Stoch, bijąc własny rekord skoczni! Mistrz świata z Predazzo pofrunął aż na 136 metr, poprawiając o 1,5 metra własny letni rekord skoczni.

- Rozbieg był trochę za długi i nawet zastanawialiśmy się, czy go nie obniżyć, ale nie zdążyliśmy wszystkiego policzyć – opowiadał Łukasz Kruczek. – Kamil pokazał klasę. To była taka wisienka na torcie. 

Już po pierwszych skokach Kota i Bieguna Polacy wypracowali sobie 14-punktową przewagę na Niemcami, której nie oddali do samego końca. – Taki mieliśmy plan – zdradza Maciej Kot. – Zacząć mocnym uderzeniem, a potem tylko powiększać przewagę. Warunki były stabilne, wiał tylni wiatr, z którym „lotnicy” z Norwegii czy Austrii nie do końca sobie poradzili.

Nazajutrz w konkursie indywidualnym Maciej Kot był o krok od powtórzenia sukcesu sprzed roku. Lepszy od zakopiańczyka był tylko rewelacyjny Andreas Wellinger (Niemcy). Trzech Polaków znalazło się w pierwszej dziesiątce. Piaty był Kamil Stoch, a siódmy Krzysztof Biegun.

- Nie przygotowywaliśmy się specjalnie do tych zawodów, przystąpiliśmy do nich z marszu. Już jutro schodzimy na ziemię, ale dzisiaj się cieszymy – powiedział Łukasz Kruczek.

- Tylko się cieszyć z takiej postawy Polaków – skomentował Adam Małysz. – Mamy dobrą drużynę, sporo młodych, zdolnych skoczków, którzy pukają do reprezentacji. Przed nami sezon olimpijski i możemy być pełni optymizmu. Wierzę, że Soczi będzie nasze.

Stefan Leśniowski

Komentarze







reklama