● 28 piłkarzy wpisało się na listę strzelców. Tylko jeden B. Drożdż (Huragan) zdobył dwa gole. Odnotowaliśmy też dwa gole samobójcze. R. Gucwa (Dunajec) i Cikowski (Czarni) byli pechowcami, którzy pokonali własnych bramkarzy. Cztery gole zdobyte zostały z rzutów karnych. Podyktowano ich sześć, a więc odnotujmy 66% skuteczność „ z wapna”.
● W klasyfikacji snajperów nadal na czele jest Sulka (Szaflary), który ma na koncie 16 trafień. Dwa gole mniej mają w dorobku - Wojtyczka (Sokolica) i Młynarczyk (ZOR).
● Dwa kiksy stopera Sokolicy sprawiły, iż przerwana została świetna passa tego zespołu.
● Kajmowicz (Czarni) po ratunkowej sytuacji, zderzył się z M. Piszczkiem (Lubań) i musiał opuścić boisko. Jego miejsce między słupkami zajął zawodnik z pola Gacek i trzeba przyznać, że nieźle się zaprezentował.
● Kaliciecki (Jarmuta) miał dwa upadki ( czytaj: niewykorzystane sytuacje) i wzlot, który dał jego drużynie remis. W 83 min. przecudnie złożył się do piłki dośrodkowanej przez M. Pietrzaka, a wolej był nie do zatrzymania przez Trzeciaka (Szarotka).
● Akcja kolejki miała miejsce w Klikuszowej, a przeprowadzona została przez gospodarzy. Zapoczątkował ją Rybski podaniem do Wiesława Żółtka, który zgrał piłkę głową do Madei, a ten odegrał ją do Parzygnata, który z 18 metrów trafił w słupek.
● W Skawie dwa kiksy stopera gospodarzy z zimną krwią wykorzystali piłkarze z Frydmana. Dopiero w 72 minucie miejscowi doprowadzili do wyrównania, a 10 minut później mogli cieszyć się z kompletu punktów, gdyby główka Majchrowicza nie ostemplowała spojenia słupka z poprzeczką.
● Dołują Czarni, a Dunajec nadal zbiera „baty”. W Czarnym Dunajcu zwątpienie i przydałoby się jakaś imprezka, by zawodnicy wyjaśnili sobie kilka spraw i zaczęli walczyć o utrzymanie tej klasy rozgrywkowej. W Ostrowsku z meczu na mecz panują coraz gorsze nastroje. Zespół dołuje, a wysoka porażka z sąsiadem za miedzy przyczyniła się do jeszcze większego bólu.
● Czarna rozpacz w Łopusznej. Zespół zamyka ligową tabelę, nie potrafi zebrać składu i przyszłość zespołu w tej klasie rozgrywkowej rysuje się w ciemnych kolorach.
● Dzielawa (Czarni) pokazał w 55 minucie meczu z Lubaniem, iż sporo potrafi. Na 14 metrze świetnie zgasił piłkę i mimo asysty dwóch obrońców zdołał ją posłać do siatki.
● Sprzymierzeńcem Czarnych był Ligas (Lubań), który pod koniec meczu tak niefortunnie wprowadzał piłkę do gry, że ta trafiła do cwanego lisa Bandyka, który takiego prezentu nie zmarnował.
● Nie popisał się Ł. Ślusarek (Szarotka), który najpierw wymusił karnego, którego na bramkę zamienił Karpiel, a potem sam wykonywał „jedenastkę” i…oliwa okazała się sprawiedliwa. Trafił w słupek. Jego zespół miał jednak szczęście, bo wszędobylski Słaboń znalazł się tam gdzie powinien być rasowy napastnik i posłał futbolówkę do siatki.
● Pępek, bramkarz Lepietnicy, zapewne został zrugany przez kolegów z drużyny, bo po raz kolejny przydarzył mu się kiks, który kosztował jego zespól utratę gola. Daleka wrzutka w pole karne zrobiła mu psikusa. Piłka skozłowała przed nim i znalazła się za jego plecami. Podbiegł do niej Czubiński (Szaflary) i …
● Sędziowie pokazali 23 żółte kartki. Najwięcej w meczu Skawianin – ZOR, sześć, najmniej – jedną - w pojedynku Czarni – Lubań.
● Największym boiskowym „brutalem” jest Ł. Ślusarek (Szarotka), któremu już osiem razy pokazywano „cytryny” i jeden raz „czerwień”.
● Nasza jedenastka kolejki: M. Janczy (ZOR) – D. Szeliga (Lepietnica), Dziurdzik (Lepietnica), Kantor (Czarni), Słodyczka (Bystry) – Udziela (Lubań), P. Kamiński (Szaflary), Skwarek (Skawianin), A. Mroszczak (Huragan) – Młynarczyk (ZOR), K. Ciesielka (Lubań).
Stefan Leśniowski