Ludzie z pasją
Felietony
Nasi Olimpijczycy
Tabele
Galerie
Wystartowało 17 reprezentacji, a wszystko rozstrzygało się w jednym przejeździe, gdyż nie odbyły się kwalifikacje. Kajakarze przegrali z pogodą, z deszczem.
- Kibice głośno dopingowali biało – czerwonych – relacjonuje mistrzyni świata, Maria Ćwiertniewicz. - Popłynęli fantastycznie, bezbłędnie. Długo prowadzili, aby ostatecznie zając miejsce na najniższym stopniu podium. Rodzeństwo Polaczyków trenuje Henryk Polaczyk. Dariusza Popielę prowadzi ojciec Bogdan. Grzegorz po dwuletniej przerwie w reprezentacji stanął na podium. Rafał znalazł się w składzie po kilku miesięcznym rozbracie z drużyna narodową, z której trener reprezentacji wykluczył go jesienią. Odebrał również dotację z programu „Mam talent”. Pozbawił go sprzętu sportowego, pelerynek z orzełkiem, jak również kajaka dotowanego przez PZKaj. Co najgorsza, pozbawił zawodników przygotowań do sezonu poprzez szkolenie centralne, z którego korzystała powiększona kadra bez rodzeństwa Joanny, Grzegorza i Rafała. Zabrakło ich na kilkutygodniowym pobycie na torze w Dubaju. Grzegorz wystartował na kajaku, którym pływał brat Mateusz przez dwa lata, o wadze 9.5 kg. Obecnie kajaki są lżejsze (8 kg) i być może waga zdecydowała, że jedna setna sekundy dzieliła Grzegorza od finału w rywalizacji indywidualnej. Do Krakowa przybyła cała rodzina wraz z 3 - miesięczną córeczką Wiktorią z mamą Esterą. Medal dla Wiktorii, kwiaty dla mamy. Miejmy nadzieje, że medal przez prezesa PZKaj Jozefa Bejnarowicza zostanie doceniony i przekaże rozporządzenie zakupu kajaka dla Grzegorza i Rafała. Zacznijmy traktować się na równi. Nie wykluczajmy.
Tekst Stefan Leśniowski
Zdjęcia Maria Ćwiertniewicz
