V liga: Seria Podhala

Nowotarżanie w pierwszej połowie przeważali. Gospodarze mieli problemy z przedostaniem się pod ich bramkę. Jordan nie oddał strzału w światło bramki. Nowotarżanie zdobyli dwa gole, ale mieli sytuacje na kolejne.

Już w pierwszej minucie po przerwie gospodarze zdobyli kontaktową bramkę, po błędzie bramkarza. Od tego momentu gospodarze dostali wiatr w żagle. Podhale cofnęło się, zaczęło się gubić w obronie, ale Jordan nie potrafił tego wykorzystać. W dodatku nadział się na dwie kontry, które, już przed upływem 90 minut, mogły przesadzić o losach spotkania. A tak, do ostatniej sekundy, nowotarżanie musieli drżeć o końcowy rezultat. – Stanęliśmy, zaczęliśmy oddychać rękawami. Wysoka temperatura dała się we znaki, również gospodarzom – skomentował prezes Podhala, Grzegorz Wrona.

Momenty były
2 – D. Żółtek idealnie dograł do K. Dudka, ale piłka mu skozłowała, zbyt długo też zwlekał ze strzałem i bramkarz go ubiegł.
5 – Gołuchowski, gdyby ścinał do środka, to stanąłby oko w oko z bramkarzem, a poszedł do boku i obrońca odebrał mu futbolówkę.
7 – K. Dudek uderzał z 17 metrów, ale Matejko był na posterunku.
8 GOL! 0:1 – daleka wrzutka D. Żółtka zza obrońców, Gołuchowski znalazł się sam na sam i przelobował golkipera.
13 – strzał z 40 metrów Firka pofrunął nad bramką.
18 GOL! 0:2 – Gardoń wykonywał wolnego metr za linią środkową. K. Dudek przyjął piłkę w powietrzu lewą nogą, zmylił obrońcę i w sytuacji sam na sam ulokował piłkę długim rogu.
46 GOL! 1:2 – dogranie piłki wzdłuż pola karnego na 14 metr, gdzie doszedł do niej G. Tyrpa. Kowalczuk popełnił błąd niepotrzebnie wychodząc z bramki, dostrzegł to zawodnik gospodarzy i pokonał go.
64 – Świętek w sytuacji sam na sam uderzył wprost w bramkarza.
70 – Czapp nie wykorzystał „setki”.
83 – piłka znalazła się w bramce Jordana, po dośrodkowaniu z rzutu rożnego i strzale Wąsika, ale arbiter uznał, iż nowotarżanin faulował i nie rozpoczął gry od środka.

Jordan Jordanów – NKP Podhale Nowy Targ 1:2 (0:2)
0:1 Gołuchowski (D. Żółtek) 8
0:2 K. Dudek (Gardoń) 18
1:2 G. Tyrpa 46

Atrakcyjność **
Sędziował Łukasz Witek z Gorlic.
Żółte kartki: Pietrzak, Romaniak, Lipka – Gołuchowski, Świętek, Wąsik.

Jordan: Matejko – Kulka (80 Pietrzak), Hodana, Wójtowicz, Czubin (27 F. Tyrpa), Romaniak (65 Lipka), Wróbel, Ferek, Sewioło, Sochacki, Rączka (40 G. Tyrpa).
Podhale: Kowalczuk – Dziurdzik, D. Żółtek, W. Żółtek, K. Dudek, A. Dudek (60 Czapp), Gołuchowski (46 Ślusarek), Gardoń, Świętek (90 Romanowski), Sewielski, Misiura (46 Wąsik).

Tekst Stefan Leśniowski

LKS Szaflary – Poprad Rytro 2:5 (1:1)
0:1 Łękawski 45,
1:1 Olendzki 45,
2:1 Hajnos 46,
2:2 Łękawski 48,
2:3 Poczkajski 53,
2:4 Poczkajski 60 z karnego,
2:5 Poczkajski 65.

Sędziował: Krzysztof Moroń z Gorlic.
Żółte kartki: Hajnos, P. Kamiński – J. Długosz.
Czerwona: Hajnos (84 za drugą żółtą).
Widzów: 150

Szaflary: Cisoń – Hajnos, Kułach, Jarząbek, Potoczak, Szulc, Kuranda, P. Kamiński, Marek, Olendzki (60 Szczepaniec), Maciaś.
Poprad: Wróbel – Łękawski, Klag, Starski, P. Długosz, J. Długosz (68 Tomasiak), Zontek (80 Pawlik), Dziedzina, Duda, Filip (75 Klóska), Poczkajski.

Trzeci z naszych V ligowców LKS Szaflary też nie popisał się w minionej kolejce przegrywając na swoim boisku z Popradem Rytro 2:5. Niby szaflarzanie zaczęli strzelać bramki (w poprzednich trzech meczach nie zdobyli ani jednego gola), ale w meczu z Popradem stracili aż pięć goli i przegrali wysoko na swoim boisku, do czego nie przyzwyczaili swoich fanów. Wprawdzie szaflarzanom na razie nie grozi niebezpieczeństwo jednak ta przegrana budzi niepokój.

Tekst Ryb