Tak wydarzyło się w Nowym Targu gdzie miejscowe Podhale wysoko pokonało innego Lubania tego z Maniów 5:1. Zaskakująco wysoko, bo 4:0 wygrały też Szaflary z Wierchami Rabka, ale był to pojedynek sąsiadów z tabeli. Także pojedynkiem sąsiadów z tabeli, ale i zza miedzy był mecz juniorów Porońca z KS Zakopane. Ten derbowy mecz miał jednakże duże znaczenie dla obu zespołów zagrożonych wszakże spadkiem. Zwycięsko wyszli z niego gospodarze i na razie mogą odetchnąć z ulgą. Co innego zakopiańczycy. Ta porażka mocno pogorszyła ich sytuację w walce o pozostanie w I lidze. Do zakończenia rozgrywek pozostało jednak jeszcze sporo kolejek i wiele może się zmienić.
Poroniec Poronin - KS Zakopane 3:2 (1:1)
Bramki: Antoł 6, 61, 67 – Milan 10, Gąsienica Bednarz 90+3.
Sędziował: Krzysztof Handzel Rokicin Podhalańskich.
Żółte kartki: M. Galica, Stasik – Wójt, Piekarczyk.
Poroniec: Paweł Bachleda Baca – M. Chowaniec, M. Łukaszczyk (76 Papież), Stopka (89 Kliś), K. Chowaniec, Stasik (46 D. Skupień), M. Galica, G. Grela, Piotr Bachleda Baca, Strzęp, Antoł.
Zakopane: Dziedzic – Kwak, D. Galica, Urbaś, Gasiński, Wójt, Manista (57 Gaura), T. Łukaszczyk (60 Strączek), Gąsienica Bednarz, Milan, Chowaniec (68 Piekarczyk).
Juniorskie derby Porońca z Zakopanem były typowym meczem walki, w którym było wszystko z wyjątkiem składnych akcji. Bramki w tym spotkaniu padały albo po stałych fragmentach gry albo po rażących błędach obrońców. Zakopiańczycy w kolejnym meczu stracili gola już na samym początku gry. W 6 minucie do prostopadłej piłki wystartował nieobstawiony w polu karnym Antoł i na raty pokonał Dziedzica. Zakopiańczycy odpowiedzieli bardzo szybko. Strzał Pawła Chowańca wylądował na poprzeczce, do bezpańskiej piłki dopadł Milan i doprowadził do remisu. Od tego momentu przez długie fragmenty meczu gra toczyła się w środku pola, zakopiańczycy raz na jakiś czas stwarzali zagrożeni pod bramką rywali przez namiętne wrzucanie długich piłek w pobliże bramki Porońca. Przełomowym momentem spotkania była 60 minuta, kiedy to Tomasz Łuszczek w sytuacji 3X2 zamiast dograć piłkę do lepiej ustawionych partnerów wdał się w drybling i stracił piłkę. Gospodarze kilka sekund później w podobnej sytuacji takiego błędu nie popełnili i wyprowadzony na czystą pozycję Antoł, dopełnił formalność. Młody napastnik Porońca w 67 minucie ustrzelił hat tricka, kiedy głową po rzucie rożnym pokonał Dziedzica. Zakopiańczycy zmniejszyli rozmiary porażki już w doliczonym czasie gry. Gąsienica Bednarz przelobował bramkarza Porońca strzałem z rzutu wolnego.
Orkan Raba Wyżna - Lepietnica Klikuszowa 1:1 (1:1)
Bramki: Borzęcki 42 – Błachuta 16.
Orkan: Szklarz - Pałasz, Łazarski (60 Tomczyk), Kadzik, K. Traczyk, Świder, K. Rapacz, Kasiniak, W. Traczyk, Borzęcki, A. Rapacz.
Lepietnica: Antolak - Budziak, Chorążak, Błachuta, Sołtys, Luberda, Pudzisz, M. Plewa (55 Matuszek), Faron (75 Cisoń), P. Plewa, Obrzut (46 Zeliaś).
Mecz nie był zbyt ciekawym widowiskiem. Mało było składnych akcji i sytuacji podbramkowych. Natomiast ambicji i woli walki nie można odmówić zawodnikom obu drużyn, stąd gra toczyła się głównie w środku boiska. W pierwszym kwadransie meczu dogodnych sytuacji dla Orkana, dzięki dobrym interwencjom Antolaka nie wykorzystali Borzęcki i W. Traczyk, więc jak to często bywa prowadzenie objęli goście. Po niezbyt mocnym strzale jednego z zawodników gości piłkę z rąk wypuścił Szklarz, a z prezentu skorzystał Błachuta i z bliska wpakował piłkę do siatki. Należy jednak zaznaczyć, że Szklarz wystąpił w tym meczu mimo urazu dłoni, jakiego doznał w poprzednim spotkaniu i mimo popełnionego błędu zasłużył na podziękowania za ambicję i pozostałe interwencje. Wyrównującą bramkę w 42 minucie strzałem głową zdobył Borzęcki wykorzystując dośrodkowanie Świdra. Po wyrównanym meczu sprawiedliwy podział punktów.
LKS Szaflary – Wierchy Rabka 4:0 (2:0)
Bramki: M. Kamiński 28, 42, Cudzich 55, Biernat 80.
Szaflary: Łukasz Rusnak - Kwak, Rzepka, Kobylarczyk, Kułach, Bulanda (88 Józef Rusnak), Kasperek (78 Biernat), Makuch (65 Gaculak), K. Kamiński, Cudzich (Szaflarski), M. Kamiński.
To miał być trudny mecz dla juniorów z Szaflar a to z tej racji, że w zespole gospodarzy zabrakło najlepszego strzelca szaflarzan, kapitana zespołu Czajkowskiego oraz podstawowego obrońcy Borkowskiego. Skończyło się na wysokim zwycięstwie i to do zera. Wobec absencji swoich kluczowych graczy trener Konrad Dygoń musiał dokonać zmian w ustawieniu zawodników na boisku. Mimo to zarówno zawodnicy grający na innych pozycjach, jak i zmiennicy zagrali poprawne zawody. Pierwsza połowa meczu, do momentu zdobycia przez gospodarzy gola była wyrównana, praktycznie bez sytuacji bramkowych. Po tej bramce gospodarze zaczęli grać coraz lepiej a efektem tej gry były zdobywane przez nich bramki. Wyżej dotychczas notowani gości grali nazbyt chaotycznie, aby uczynić krzywdę gospodarzom w tym spotkaniu.
Jak padały bramki:
28 min. - Kasperek wbiega z piłką w pole karne gdzie zostaje przewrócony przez bramkarza, karnego pewnie egzekwuje Maciej Kamiński.
42 min. - Bulanda przy linii końcowej ogrywa obrońcę i wykłada piłkę Maćkowi Kamińskiem, któremu nie pozostaje nic innego niż strzelenie drugiego gola w tym meczu.
55 min. - błąd popełnia obrona Wierchów poprzez krótkie rozegranie "piątki", piłkę wyłuskuje Cudzich i bez zastanowienia mocnym strzałem umieszcza futbolówkę w bramce.
80 min. - Klemens Kamiński dogrywa piłkę z bocznej strefy boiska na 5 metr przed bramką, a Biernatowi nie pozostaje nic innego jak umieszczenie jej w bramce.
Lubań Tylmanowa - Jordan Jordanów 8-2
Bramki dla Lubania: F. Kozielec 4, M. Podgórski 2, B. Kołodziej, F. Noworolnik.
Lubań: Truchoń - R. Kozielec, Zabrzeski, Bodziarczyk, Rusnarczyk, K. Kozielec, B. Kołodziej, F. Noworolnik, M. Podgórski, Udziela, Piszczek. W drugiej połowie weszli: K. Wójcik, A. Wójcik, M. Wójcik, Stapkowicz.
Więcej zdjęć pod artykułem...
Podhale Nowy Targ - Lubań Maniowy 5-1
Bramka dla Lubania: Kozioł.
NKP Podhale: Kowalczuk (85 Skawski) - Hybel (80 Pękala) , Borowski, Stawicki, Fryźlewicz (65 Stańczak ), Misiura (45 Zubek), Sulir, Myagmargaring, Duda, Florek, Ziemianek.
Lubań: Gorlicki – Kuruc, Kasica, Andrzej Jandura, Domian, Sikora, Bukowski, Artur Jandura, Kozioł, Arendarczyk, Kopytko.
Nowotarżanie przystąpili do meczu z drugą drużyną tabeli ze stratą 5 punktów. W pierwszym spotkaniu obu drużyn padł wynik 2:1 dla Lubania. Mecz w Nowym Targu miał przybliżyć drużynę NKP do "pudła". Mecz rozpoczął się dobrze dla Nowotarżan, gdyż po zagraniu Sulira z rzutu różnego bramkę głową, zdobył Stawicki. Niedługo kibice w Nowym Targu musieli czekać na drugą bramkę. Na 2:0 podwyższył dobrym strzałem Ziemianek. Goście próbowali złapać kontakt przed przerwą jednak dobrze dysponowany w bramce był Kowalczuk. Później wspaniałą indywidualną akcją popisał się Florek jednak zabrakło mu skuteczności. Niestety po chwili kontra i gol dla Lubania. "Niewykorzystane sytuacje lubią się mścić". Po tej akcji sędzia zakończył pierwszą, emocjonującą połowę.
W przerwie z boiska musiał zejść Misiura ( gra w seniorach ), w jego miejsce wszedł Zubek. Nowotarżanie całą pierwszą połowę przeważali i mieli nadzieję w drugiej połowie dobić rywala. Gospodarze mieli wiele groźnych sytuacji, ale piłka mijała światło bramki. W 60 minucie w polu karnym sfaulowany został Florek. Do karnego podszedł Stawicki i po raz drugi jego nazwisko znalazło się w protokole. Nie minęło 5 minut i Stawicki miał skompletowanego hat-tricka.. Kapitan gospodarzy najlepiej odnalazł się w polu karnym i z najbliższej odległości pokonał bramkarza. NKP prowadziło 4:1 i na tym nie poprzestało. Swój dobry występ golem przypieczętował Sulir. Gospodarze mieli jeszcze swoje sytuację ale wynik się nie zmienił. 5: 1.
Relacja NKP
LP
|
DRUŻYNA
|
MECZE
|
PUNKTY
|
BRAMKI
|
---|---|---|---|---|
1
|
Lubań T. |
14
|
37
|
73-22
|
2
|
Lubań M. |
14
|
27
|
57-31
|
3
|
Podhale |
14
|
25
|
43-28
|
4
|
Orkan |
14
|
24
|
34-27
|
5
|
Szaflary |
14
|
23
|
39-29
|
6
|
Wiatr |
13
|
22
|
32-26
|
7
|
Wierchy |
13
|
21
|
30-23
|
8
|
Lepietnica |
13
|
12
|
26-46
|
9
|
Poroniec |
14
|
13
|
37-68
|
10
|
Zakopane |
13
|
7
|
15-43
|
11
|
Jordan |
14
|
3
|
15-58
|
Tekst Ryb
Zdjęcia Stanisław