Jedna Kubowicz, to za mało

Trener Witold Chamuczyński rozpoczął spotkanie piątką: S. Zubek, Łaś, Jędrol, Kubowicz i Olcoń. Nowotarżanki świetnie weszły w meczu. Objęły prowadzenie już w 28 sekundzie (Kubowicz) i straciły prowadzenie dopiero 90 sekund przed końcem pierwszej kwarty (11:11). W końcówce przez ponad 3 minuty nie oddały celnego rzutu. Gorce przegrały pierwszą ćwiartkę 15:16 i aż 14 punktów zdobyła Kubowicz. Ten jeden, z wolnego, dorzuciła S. Zubek. Na ponowne prowadzenie góralki wyszły w 13 minucie, po szybkim ataku Z. Zubek (19:18). Ta sam koszykarka za moment zwiększyła przewagę do trzech ”oczek”. Ale końcówka drugiej kwarty ponownie należała do koszykarek z Leszna. 

W pierwszej połowie były trzy remisy. Gorce prowadziły przez 11 minut i 17 sekund, były lepsze na tablicach (33:23), ale słabo wykonywały rzuty wolne (tylko 12 % przy 40% rywalek). Nie odnotowaliśmy rzutów za „trzy”, a w stratach był idealny remis 11:11, podobnie jak w blokach 2:2. Najwyższa seria punktowa 6:0 i 0:8.

Po 3 minutach gry w trzeciej kwarcie był remis 31:31. Nowotarżanki grały jednak zrywami i za moment przegrywały już 35:41. Rywalki odjechały. Trudno marzyć o zwycięstwie, skoro ma się tylko jedną zawodniczkę rzucającą. Kubowicz zdobyła 31 punktów, miała 16 zbiórek. Statystki koleżanek były mizerne. Rywalki miał bardziej wyrównany skład i to zdecydowało o ich sukcesie.

Gorce Nowy Targ – MKS Tęcza Leszno 51:62 (15:16, 12:12, 10:17, 14:17)
Gorce: Kobylarczyk, S. Zubek 1, Łaś, Jędrol, Jaskierska, Sołtys, Kubowicz 31, Repa, Homoncik 2, Z. Zubek 7, W. Florek 7, Olcoń 1. Trener Witold Chamuczyński.

W drugim meczu tej grupy:
MKK Sokołów Podlaski – VBV GTK Gdynia 66:38.

Tekst Stefan Leśniowski