Po wielu bardzo dobrych startach w tegorocznym Pucharze Świata, Riemen po raz pierwszy stanęła na podium zawodów tej rangi. W Are zakwalifikowała się do finałowego przejazdu, gdzie musiała uznać wyższosć tylko dwóch zawodniczek - Anny Woerner z Niemiec oraz Marielle Berger Sabbatel z Francji.
- To mój pierwszy w karierze finał Pucharu Świata, więc jestem bardzo szczęśliwa. Miałam trochę szczęścia, ale ono również jest czasem potrzebne do osiągnięcia sukcesu w skicrossie. Trasa była wymagająca, ale dobrze się na niej dziś czułam. Już jutro kolejny start i mam nadzieje, że będzie dla mnie równie szczęśliwy - powiedziała po dekoracji Riemen.
Po zakończeniu rywalizacji w Szwecji, przed wspieraną przez program TAURON Bachleda Ski zawodniczką jeszcze finałowe zawody tegorocznego Pucharu Świata FIS w skicrossie w Sierra Navada w Hiszpanii.
Tekst Andrzej Lesiewski
Zdjęcie Dorota Sitnik