22.11.2012 | Czytano: 1136

Zero tolerancji

Skoczkowie narciarscy odliczają godziny od pierwszego startu w Pucharze Świata. W sobotę, na olimpijskim obiekcie HS 100 w Lillehammer rozpocznie się rywalizacja. Nazajutrz skakać będą na skoczni HS 138.

- Od 10 lat, wyłączając wyniki Adama Małysza, zdobywamy coraz więcej punktów. Celem naszej reprezentacji jest podtrzymanie tego wzrostowego trendu – mówił na konferencji prasowej Łukasz Kruczek, trener kadry skoczków. 

Polscy kibice przyzwyczaili się do sukcesów i zapewne w tym sezonie będą bacznie obserwować następców Małysza. Czy Kamil Stoch potwierdzi miano lidera ekipy? Czy jest już pewnym kandydatem na przejęcie schedy po mistrzu Adamie? Po letnim sezonie trudno jednoznacznie na te pytania odpowiedzieć, gdyż w zasadzie go odpuścił. Wziął udział tylko w trzech konkursach.

- Takie były ustalenia z trenerem –mówi. – Podeszliśmy do letniego sezonu bardziej eksperymentalnie. Zdaję sobie sprawę, że najbliższe dwa lata będą trudne pod względem fizycznym i psychicznym. Skumulowały się imprezy najwyższej rangi – mistrzostwa świata i igrzyska olimpijskie. Postanowiliśmy więc, że odpoczniemy nieco od rywalizacji.

Za to świetnie latem spisywał się Dawid Kubacki i Maciej Kot. Oby te dobre występy przełożyły się na zimę. - Ostatnie treningi pokazały, że skoczkowie są dobrze przygotowani. Maciek ma być drugim liderem zespołu obok Stocha – przekonuje Apoloniusz Tajner, prezes Polskiego Związku Narciarskiego.

– Maciek to taka perełka, o którą trzeba dbać. Pora, by zrobił duży krok do przodu. Dla mnie to przyszły mistrz świata – wyrokuje Wojciech Fortuna, mistrz olimpijski z Sapporo.

Duży wpływ na rywalizację mogą mieć nowe kombinezony. FIS wprowadził zasadę „zero tolerancji”. Wprowadzono bardziej obcisłe stroje, by skoczkowie nie kombinowali. Przylegające stroje sprawiają, że skoczkowie osiągają większe prędkości. Stroje były testowane w Letniej Grand Prix i po niej zmodyfikowane. Poszerzono rękawy o 2 cm. Zdaniem dyrektora Pucharu Świata Waltera Hofera dzięki zmianom konkursy będą ciekawsze. - O czołowe miejsca będzie walczyć większa grupa zawodników – twierdzi.

Nie wszyscy się przystosowali do nowego sprzętu. – Na początku miałem spore problemy – mówi Kamil Stoch. - Nastawiłem się na inne skakanie i trzeba było się przestawić. Nie lubię zmian, nie potrafiłem się do niej przystosować. Teraz powoli wszystko się normuje. Poprawka o 2 cm, to nie wiele, ale dla mnie im większy kombinezom tym lepiej. Ta zmiana wpłynie na to, że kiedy wiatr będzie zmienny, konkursy staną się bardziej loteryjne. Wpływu wiatru nie da się wyeliminować na nasze próby. System nigdy nie będzie idealny.

Łukasz Kruczek powołał szóstkę zawodników na pierwsze konkursy. W tym gronie znalazło się czterech skoczków z podhalańskich klubów – Kamil Stoch, Maciej Kot i Krzysztof Miętus z AZS Zakopane oraz Dawid Kubacki z zakopiańskiej Wisły. Skład uzupełniają – Piotr Żyła (Wisła Ustronianka) i Bartłomiej Kłusek (Klimczok Bystra).

Puchar Świat pozwoli nieźle zarobić. Płaci się we frankach szwajcarskich. Otrzymają je zawodnicy, którzy będą punktowali. Za każdy punkt 100 CHF. Za pierwsze miejsce można zgarnąć 10 tys. za drugie – 8, trzecie – 6 itp. Zawodnik na 30 miejscu dostanie 100 CHF. W turnieju drużynowym i mieszanym nagrodzone zostaną trzy pierwsze ekipy – 30, 22 i 18 tys. CHF.

Stefan Leśniowski

 

Komentarze







reklama