12.11.2012 | Czytano: 1476

Michajlov i Magik

W drugiej kolejce IV ligi siatkarzy Podhalański Czarny Dunajec spotkał się na wyjeździe w Ciężkowicach z miejscowym Orłem. Spotkanie zakończyło się wygraną przyjezdnych 3:0 w stosunku 25:19, 25:14, 25:18. Po meczu rozmawialiśmy z Grzesiem Dziedzicem - libero górali.

Jak oceniasz występ TSP w Ciężkowicach? 
Wynik w pełni satysfakcjonujący wygrana za 3 punkty na niełatwym terenie cieszy. Widać progres i mentalne zgranie w drużynie, które jeszcze powinno się poprawić. Solidna postawa na zagrywce - uniknęliśmy serii błędów, kilka asów i trudny do przyjęcia flot sprawiły, że Ciężkowice nie mogły wyprowadzać skutecznych ataków, narzuciliśmy własny styl gry i już w połowie 2 seta widać było, że Orzeł ma podcięte skrzydła. Cieszy poprawne przyjęcie, z którego Dawid Bulanda wyczarowywał przewagę na siatce wystawiając na pojedynczy blok lub nawet bez.

Jeżeli miałbyś wybrać najlepszego zawodnika meczu kto by to był?
GD: Ciężko kogoś wskazywać drużyna grała bardzo solidnie, jako całość i każdy dał z siebie bardzo dużo na parkiecie. Jednak kluczem dziś do wygranej była bardzo dobra gra Dawida Bulandy - magik czarował na rozegraniu. No i nasz Orawski Michajlov - Michał Gut, który niesamowicie ciągnie nam grę w ataku!

Jaką rolę pełnisz jako najstarszy członek zespołu?
Podnoszę średnią wieku (śmiech), najlepsze drużyny to połączenie młodości z doświadczeniem i cwaniactwem boiskowym. Czasami, jako starszy muszę krzyknąć i utemperować młode głowy, a innym razem te młode głowy dodają mi motywacji do gry swymi szalonymi zagraniami. Na szczęście nasza skala wieku nie jest aż tak skrajna, mamy kilku zawodników pośrodku tej rozpiętości. Choć warto odnotować fakt, ze wczoraj zadebiutowali nasi siedemnastolatkowie- Szuba i Augustyniak.

Przybliż nam atmosferę, jaka panuje w zespole.
Kiedy mamy grupę młodych chłopaków plus ja (śmiech) jest ciekawie każdy ma swoje humory, ciężko zapanować nad każdym, zgrzyty się zdarzają, ale wynikają one bardziej z adrenaliny i woli walki niż z niechęci do drugiej osoby więc kiedy dochodzi do takiego zgrzytu to jest to tylko chwilowe, a w drodze powrotnej po meczu jest już naprawdę ok. Wesoły busik z TSP jest znany w całej lidze. Świadomość celu powoduje, że każdy się godzi z funkcją, jaką ma pełnić w drużynie.

Jaki jest zatem wasz cel na dopiero rozpoczęty sezon?
Celem jest awans do 3 ligi, a poprzez awans jeszcze większe propagowanie siatkówki na Podhalu. Wydaje się realny. wiemy jednak że tylko ciężka praca, wzajemny szacunek i poświęcenie przyniesie efekt.

Zatem tego życzę Tobie jak i całemu Podhalańskiemu!

TS Podhalański: Gut, Grzybacz, Augustyniak, Kapuściak, Szuba, Kudasik, Leja, Kroma, Majewski, Dziedzic, Bulanda, Budz

PRZYSZŁOŚĆ BLISKA I DALSZA
"Takie będą Rzeczypospolite, jakie jej młodzieży chowanie!" Jak ulał pasują te słowa pewnego znanego polityka z początków XX wieku do sytuacji w naszym Podhalańskim. TS inwestuje w młodzież! Na sezon 2012/13 do kadry seniorów weszło spore grono nastolatków. Eryk "multiplayer" Grzybacz osiemnastolatek z Podwilka. O rok młodsi Marcin Szuba i Łukasz Augustyniak (którzy zadebiutowali w oficjalnym meczu w minimom sobotę) oraz uzdolniony Jacek Bałos. Nie zapominajmy jeszcze o Wojtku Stasiku, 192 cm piętnastolatku.

Na szczęście to nie koniec! Dzięki gminnym funduszom z "Programu Rozwój Sportu" otworzono w Czarnym Dunajcu szkole siatkówki dla gimnazjalistów prowadzona przez jednego z naszych zawodników - Karola Majewskiego. Młodzi adepci siatkówki od jakiegoś czasu uczą się podstaw tej pięknej dyscypliny.

Podczas najbliższej soboty wszyscy będą mieli okazje sprawdzić swoja aktualna formę. Seniorzy podejmą pierwszy raz w tym sezonie na swoim terenie przeciwnika z Brzeska - Gryfa (godzina jeszcze nie znana). Młodzież natomiast - chłopcy i dziewczęta wystąpią w sporym turnieju - IV Memoriale Grzegorza Wesołowskiego odpowiednio w Piekielniku i Załucznem. Z niecierpliwością czekamy na sobotę! Oby zgodnie z mottem za dobrym chowaniem szła świetlana przyszłość klubu!

Tekst Dawid Buladna

Komentarze







reklama