21.10.2012 | Czytano: 1659

III, IV i V: Wysoka wygrana Watry(+zdjęcia)

Podhalańskie drużyny występujące w wyższych ligach rozegrały kolejną kolejkę spotkań. Ważny mecz w III lidze rozegrał Lubań, który bezbramkowo zremisował. W IV lidze Poroniec znowu wygrywa, Watra gromi rywala a Zakopane uległo Wolani.

III LIGA
Wolski Lubań Maniowy - Szreniawa Nowy Wiśnicz 0:0
Żółte kartki: Czubiak - Ślęczak, Stokłosa, Łyduch.

Lubań: Okręglak – Anioł (71 Bobak), Gąsiorek, Gubała(85 Czubiak), Górecki - Komorek, Krzystyniak (61 Firek), Hałgas, Świerzbiński, Bachleda (46 Gołdyn)- Pietrzak.
Szreniawa: Orzeł- Wojewoda, Rodzaj, Jagła, Krupa (68 Błoniarz) - Ślęczka, Tadel, Stokłosa, Szkotak - Łyduch, Dunaj (60 Kasprzyk).

Piłkarze naszego III ligowego jedynaka Lubania Maniowy „tylko” zremisowali na swoim boisku ze Szreniawą Nowy Wiśnicz. To był mecz z gatunku tych za „sześć” punktów a skończył się bezbramkowym remisem. Szkoda, bo w przekroju całego spotkania nasza drużyna była lepsza, wypracowała sobie więcej sytuacji bramkowych, ale zabrakło precyzji, a może też piłkarskiego szczęścia? Fakt pozostaje faktem, że tym remisem maniowianie nie poprawili swojej sytuacji w tabeli a czekają ich teraz mecze z liderem i wiceliderem. Wprawdzie nie można przesądzać, że są w nich na straconej pozycji, ale zwycięstwo ze Szreniawą pozwoliłoby oderwać się od jeszcze w tej chwili słabszego rywala.

Momenty były
5 min - Komorek zagrał mocną piłkę wzdłuż pola karnego, Bachleda nie zdołał jej wbić do bramki, minął się z nią o centymetry.
10 min - Kopia akcji z 5 minuty, tym razem całą sytuację kończył Hałgas, on także nie zdołał przechwycić futbolówki.
14 min - Szkotak strzelił zza pola karnego, Okręglak sparował piłkę na rzut rożny.
24 min - Komorek dośrodkował z narożnika pola karnego a Pietrzak w fenomenalny sposób złożył się do piłki, futbolówka po jego przewrotce przeleciała nad poprzeczką.
27 min - Komorek po raz kolejny dośrodkował, Pietrzak z powietrza oddał atomowe uderzenie, szkoda, że piłka nie wpadła do bramki.
36 min - Po kontrataku Lubania w polu karnym Górecki podał do Hałgasa a ten oddał strzał, piłka po rykoszecie ostemplowała poprzeczkę.
44 min - Rzut wolny z 25 metrów wykonywał Rodzaj, Lubań ustawił dziurawy mur i o mały włos nie stracił bramki, piłka minęła słupek o centymetry.
65 min - Po zamieszaniu podbramkowym Świerzbiński z 10 metrów trafił w bramkarza.
75 min - Pietrzak wpadł w pole karne i z ostrego kąta posłał futbolówkę obok słupka.
80 min - Stokłosa strzelił z 16 metrów obok spojenia.
82 min - Stokłosa znów z 16 metrów, tym razem Okręglak ratuje Lubań przed strata bramki.
88min - Pietrzak wbiegł w pole karne, mógł zostać bohaterem, jednak jak nigdy zawiódł, każdemu może się zdarzyć, posłał piłkę wysoko nad poprzeczkę.

Tekst Ryb


Posiadasz zdjęcia, wyniki lub relacje z meczu?
Wyślij i promuj swoją drużynę
redakcja@sportowepodhale.pl


IV LIGA
Skalnik Kamionka Wielka - Poroniec Poronin 2:4 (1:2)
Bramki: Michalik 25, 89 (k) – M. Grela 29, Waksmundzki 33, 53, 54.

Poroniec: Gawron - Potoczak, Prokop, Babik, Wszołek - Zasadni (71 Ustupski), Gogola (75 Stasik), Chrobak (75 Czerwiec), Waksmundzki - Drobny, M. Grela (69 Walczak-Wójciak).

Remis Porońca w poprzednim meczu z Tuchovia był tylko krótkim przerywnikiem w zwycięskim marszu poronian do III ligi. Podhalanie pokonali na wyjeździe czołowy zespół grupy wschodniej IV ligi Skalnik Kamionka Wielka 4-2. Już po tej kolejce Poroniec zapewnił sobie tytuł mistrza jesieni, ale w trzech ostatnich seriach spotkań piłkarze prowadzeni przez trenera Tomasza Rogalę zapewne zechcą wzbogacić swój i tak imponujący dorobek punktowy.

Konfrontacja Porońca ze Skalnikiem był prawdziwym testem dla naszej drużyny bowiem pierwszy raz w tej rundzie poronianie po strzale Michalika w 25 minucie spotkania przegrywali 0-1. Były to jednak miłe złego początki dla gospodarzy. Po czterech minutach swój prawdziwy popis gry i skuteczności rozpoczął bowiem Rafał Waksmundzki. W 29 minucie wściekle atakowany w polu karnym Waksmundzki uwolnił się od opieki obrońców i wyłożył piłkę Marcinowi Greli, który natychmiastowym i precyzyjnym strzałem ulokował futbolówkę w siatce. Kolejne gole dla Porońca były już autorstwa Rafała Waksmundzkiego. Po otrzymaniu podania od Chrobaka „popularny Szkiełko” wypracował sobie taką pozycję, z której z łatwością zdobył swojego pierwszego w tym meczu gola. Mimo iż Poroniec do przerwy prowadził tylko 2-1 to szans i okazji do wyższego prowadzenie miał znacznie więcej. Między innymi Prokop minimalnie chybił, uderzenie Gogoli z trudem wybronił golkiper Skalnika, pod koniec pierwszej odsłony spotkania piłka po strzale zawodnika Porońca odbiła się od poprzeczki. Gwoli sprawiedliwości gospodarze też nie wykorzystali jednej stuprocentowej okazji. Tak naprawdę losy spotkania rozstrzygnęły się praktycznie w ciągu dwu minut, kiedy to najpierw w 53 i 54 minucie Rafał Waksmundzki dwukrotnie pokonał bramkarza gospodarzy. W obu przypadkach pomocnik Porońca w precyzyjny sposób sfinalizował kontrujące akcje swojego zespołu. Wynik meczu tak jak jego otwarcie ustalił Michalik w 89 minucie z rzutu karnego podyktowanego za przypadkową rękę jednego z graczy Porońca.

Tekst Ryb

Kotelnica Watra Białka Tatrzańska - LKS Nowa Jastrząbka 5:1 (2:0)
1:0 Remiasz 11,
2:0 Teper 19,
3:0 Skawski 76,
4:0 Kowalczyk 82,
5:0 Zubek 88,
5:1 Wałaszek 90.

Sędziował Michał Krzyżak z Krakowa.
Żółte kartki: Janasik, K. Bochnak.
Czerwona: Szatko (74 faul bez piłki).
Widzów: 200.

Watra: Truty - Kowalczyk, Strama, Łojek, Kostrzewa - Janasik, Skawski, K. Bochnak (64 Rabiański), Teper (82 Jandura), Duda (59 Nowobilski), Remiasz (59 Zubek).
Jastrząbka: Niziołek - Janus, Mateusz Baruch, Michał Baruch, Krużel, Szatko, Brzuchacz (69 Pierzchała), Jaworski, Pytel (84 Kozioł), Wałaszek, Kaziród (79 K. Baruch).

Piłkarze Watry Białka Tatrzańska w minionym tygodniu wzbogacili się aż o 5 punktów. Po pierwsze przyznano im walkower za zremisowany 1-1 mecz z Olimpią Wojnicz, ponieważ drużynie z Wojnicza występował nieuprawniony zawodnik. Kolejne punkty białczanie zdobyli dzisiaj wygrywając z Nową Jastrząbka 5-1. Po tym meczu Watra awansowała do czołowej czwórki IV ligi. Zwycięstwem w stosunku 5-1 Watra wskazała drużynie z Jastrząbki jej miejsce w szeregu, bo jak pamiętamy Nowa wykorzystując pewien błąd działaczy Porońca odmówiła przyjazdu na mecz do Zakopanego, chociaż była w Poroninie i to spotkanie zostało zweryfikowane, jako walkower na korzyść Nowej. W spotkaniu w Białce Tatrzańskiej goście zdobyli gola właściwie na zakończenie spotkania, ale w tym momencie przegrywali już 5-0.

Jak padały bramki:
1:0 11 min - z prawej strony pola karnego zacentrował Teper i Remiasz głową pokonał Niziołka
2:0 19 min – goście wznawiali grę spod własnej bramki. Niedokładnie wybitą piłkę przejął Remiasz, zagrał do Tepera ten uderzył, co prawda w środek bramki, ale fatalnie interweniujący golkiper gości przepuścił futbolówkę do siatki 
3:0 76 min - po dośrodkowaniu Nowobilskiego na 16 metr, Skawski trafił w "okienko"
4:0 82 min - Kowalczyk zaskoczył Nizołka uderzeniem w krótki róg
5:0 88 min – po strzale Janasika, Nizołek wypuścił piłkę z rąk, skorzystał z tego Zubek i wepchnął ją do siatki.
5:1 90 min – po indywidualnej akcji Trutego strzałem w dalszy róg pokonał Wałaszek.


Więcej zdjęć pod artykułem...

Tekst Ryb
Zdjęcia Mateusz Leśniowski

Wolania Wola Rzędzińska – KS Zakopane 6-3 (1-2)
Bramki dla Zakopanego: Wesołowski 2, S. Kurnyta.

Czerwona kartka: Pękala.

Zakopane: Pyskaty – Floryn, Pękala, Drobny (60 Drabik), Babicz, K. Kurnyta (74 Bukowski, 84 Sawina), Leniewicz, Frasunek, Król, Wesołowski, S. Kurnyta.

W meczu o fotel wicelidera tabeli IV ligi w Woli Rzędzińskiej Podhalański zespół KS Zakopane przegrał 3-6 z miejscową Wolanią. Wprawdzie nasza drużyna do przerwy prowadziła 2-1, ale nie zdołała utrzymać tej przewagi, bo po zmianie stron gospodarze najpierw w 54 minucie doprowadzili do remisu, a następnie objęli prowadzenie 3-2. Zakopiańczycy jeszcze raz zerwali się do ataku i znowu był remis 3-3. Niestety po czerwonej kartce dla Krzysztofa Pękali i odnowieniu się kontuzji Rafałowi Drobnemu rozsypała się obrona zakopiańczyków, co skutkowało utratą aż trzech goli w ostatnich 10 minutach spotkania. Za tydzień jednak chyba ważniejszy mecz dla zakopiańczyków z Watrą Białka Tatrzańska, dla białczan zresztą też.

Tekst Ryb i Rebrus


Posiadasz zdjęcia, wyniki lub relacje z meczu?
Wyślij i promuj swoją drużynę
redakcja@sportowepodhale.pl


V LIGA
Victoria Witowice Dolne – NKP Podhale Nowy Targ 1:1 (1:0)
1:0 J. Bednarek (Skórnóg) 13 głową
1:1 Świętek 64 głową

Atrakcyjność meczu * * * *
Sędziował Krzysztof Moroń z Gorlic.
Żółte kartki: Bobek, Sowada – Kurzydło.
Czerwona: Świętek (67 –faul).

Victoria: Pulit – Salamon, Hajduk, Rosiek (75 Goryl), Kurzydło, J. Bednarek, Skórnóg, Kowalik, M. Bednarek (52 Pierzga), Mikulec, Grabarczyk.
Podhale: Rabiasz – Bobek, D. Żółtek, Ojrzanowski, Mastalski (46 Subik), Sewielski (46 Łukasik), Dudek, Soiwada, Świętek, Gardoń, Antolak.

Nowotarżanie wreszcie się obudzili. Po czterech z rzędu porażkach, przywożą punkcik. Byli zespołem zdecydowanie lepszym, ale nie potrafili tego udokumentować bramkami. Po prostu celowniki trzeba uregulować. Gospodarze tylko na początku pierwszej i drugiej połowy stworzyli sytuacje. Potem dodali inicjatywę w ręce Podhala. Nawet gdy górale grali o jednego zawodnika mniej ( w 67 minucie za faul z boiska wyleciał Świętek) miejscowi nie potrafili zagrozić bramce Rabiasza. Ba, goście mieli cztery „setki”, by stawiać im triumfalne bramy na przyjazd.

Momenty były
1 – strata piłki w środku pola przez Bobka. Kurzydło natychmiast prostopadłym podaniem uruchomił M. Bednarka, który uderzał po długim rogu, ale minimalnie chybił.
13 GOL! 1:0 – 30 metrowa wrzutka Skórnogi do J. Bednarka, który głową pokonał Rabiasza.
15 – Dudek długim podaniem wysłał w bój Świętka, który z kolei wrzucił piłkę w pole karnego Bobka. Ten był zdaniem gości popychany i domagali się karnego. Gwizdek sędziego milczał i gospodarze wyprowadzili kontratak, po którym M. Bednarek znalazł się sam an sam z Rabiaszem, i z 7 metrów posłał futbolówkę nad bramkę.
20 – strzał Dudka mija słupek.
25 – Świętek nie sfinalizował świetnej kontry.
30 – uderzenie Świętka z 25 metrów z wolnego wysoko nad bramką.
37 – Sowada do Antolaka, a ten w dogodnej sytuacji zamiast uderzać odgrywał piłkę koledze i z okazji wyszły nici.
38 – strzał Świętka pada łupem bramkarza.
48 – jedna z nielicznych akcji gospodarzy. M. Bednarek nie trafia w światło bramki.
49 – rajd Dudka przez pół boiska i zamiast strzelać dogrywał do Gardonia.
50 – strzał M. Bednarka z 30 metrów otarł się o poprzeczkę.
60 – Gardoń dośrodkował z wolnego na głowę Ojrzanowskiego, ten uderzył niecelnie.
64 GOL! 1:1 - wolny z 30 metrów. Uderzał technicznie Subik. Bramkarz sparował piłkę na poprzeczkę, doskoczył do niej Świętek i głową skierował do bramki.
75 – Łukasik sam na sam, obok słupka.
76 – Gardoń do Ojrzanowskiego i ten znowu nie trafia.
86 – Gardoń nie trafił do pustej bramki.
90+3 - Gardoń do Ojrzanowskiego i ponownie jęk zawodu na ławce gości.

Postać meczu – Sebastian Gardoń
Wykonał mnóstwo pracy. Biegał wrzesz i wzdłuż boiska. Dośrodkowywał, ale jego wrzutki koledzy nie potrafili zamienić na gole. Sam miał piłkę meczową, ale nie trafił do pustej bramki.

Tekst Stefan Leśniowski

Jordan Jordanów – Łosoś Łososina Dolna 1:0 (1:0)
1:0 Karkula 80.

Jordan: Sitarz – Hodana, Kulka, Romaniak, Pietrzak – Ferek, Wróbel, Kucek, Karkula – Gromczak (88 Czyszczoń), Czubin (75 Tyrpa).

Szaflary - ULKS Korzenna 2:2 (2:2)
0:1 Obrochta 6,
1:1 F. Kamiński 9,
1:2 Obrochta 16,
2:2 Jarząbek 42.

Szaflary: Cisoń - Hajnos, Strama, Pańszczyk, Mrugała (62 P. Kamiński) - Modła, Gałdyn, Jarząbek, Marek (75 Gąsienica) - F. Kamiński, Baboń.

 

Komentarze







Tabela - Klasa okręgowa

Lp Drużyna Mecze Punkty
1. Jordan Jordanów 7 18
2. Zawrat Bukowina Tatrzańska 7 16
3. AKS Ujanowice 8 16
4. Lubań Tylmanowa 7 13
5. Wiatr Ludźmierz 8 13
6. Orkan Raba Wyżna 8 13
7. Turbacz Mszana Dolna 8 13
8. Babia Góra Lipnica Wielka 8 12
9. Huragan Waksmund 7 11
10. LKS Jodłownik 7 9
11. Krokus Przyszowa 7 9
12. Płomień Limanowa 7 5
13. Gorce Kamienica 8 1
14. Słomka Siekierczyna 7 1
zobacz wszystkie tabele

Terminarz

zobacz więcej
reklama