25.04.2009 | Czytano: 1521

Główka Kurnyty

Nasz jedynak w czwartej lidze zgarnął komplet punktów. Podopieczni Bartłomieja Walczaka pokonali rezerwy Sandecji, a rozstrzygające trafienie zadał Kurnyta. W swoim stylu, główką pokonał golkipera Sandecji.


- Słabe spotkanie, typowa walka o punkty – mówi Bartłomiej Walczak. – O stylu jednak nikt nie będzie pamiętał, a trzy punkty są bardzo ważne. W pierwszej połowie atakowaliśmy, ale nie stworzyliśmy sobie klarownej sytuacji. Po zmianie stron troszkę się ożywiliśmy. Pietrzak mógł dać nam prowadzenie, ale też Sandecja mogła nas skarcić. Rozstrzygniecie padło w 80 minucie po rzucie rożnym. Na krótki słupek dośrodkował Zasadni, a Kurnyta w swoim stylu głową wpakował futbolówkę do siatki.

Wolski Lubań Maniowy – Sandecja II Nowy Sącz 1:0 (0:0)
Bramka: Kurnyta 80.
Wolski Lubań: Zając – Kowalczyk, Krzystyniak, Gąsiorek, Anioł – Komorek (82 Babik), Górecki (46 Sral), Hałgas (90 Ojrzanowski), Zasadni – Kurnyta, Waksmundzki (60 J. Pietrzak).

Stefan Leśniowski

Komentarze







reklama