06.10.2012 | Czytano: 964

III, IV i V: Wszyscy o trzy punkty

ZAPOWIEDŹ: Zbliżająca się już dziesiąta kolejka piłkarskiej jesieni dla podhalańskich ligowców będzie znakomitą okazją do maksymalnego powiększenia swoich dorobków punktowych. Wszyscy począwszy od najwyżej w hierarchii postawionego klubu III ligowego Lubania Maniowy a kończąc na w tej chwili najniżej sklasyfikowanym w V lidze Podhalu Nowy Targ mają za rywali takie zespoły, z którymi nasi powinni sobie poradzić.

Najtrudniej i nie chodzi tu o klasę rozgrywkową będzie miał Lubań Maniowy. Nasz jedynak gra w tegorocznych rozgrywkach ze zmiennym szczęściem. Początek maniowianie mieli fatalny, później przyszły trzy z rzędu mecze, w których podopieczni trenera Marka Żołędzia zdobywali punkty, ale niestety dwa ostatnie spotkania z zespołami z województwa świętokrzyskiego Wierną Małogoszcz i Granatem Skarżysko nasza drużyna przegrała. I teraz za rywala Lubań będzie miał zespół z ziemi kieleckiej Wisłę Sandomierz. Mecz zostanie rozegrany już jutro w sobotę o godzinie 11. Czy to będzie atut naszego zespołu? Zobaczymy. Jak na razie atutem nie są obaj bramkarze Lubania. Za porażki w dwu ostatnich spotkaniach obwiniany był pierwszy golkiper Wojciech Okręglak. Trener Żołądź nie musi się już zastanawiać, kogo desygnować na ten ważny posterunek, bo Okręglak w ostatnim meczu został ukarany czerwoną kartką i w meczu przeciwko Wiśle Sandomierz zagrać nie może. Zastąpi go inny bramkarz pochodzący też z Zakopanego Jakub Kożuch. Debiut Kożuchowi w barwach Lubania się nie udał, ale już w takiej samej sytuacji, gdy był zmuszony zagrać w wyjściowej jedenastce przeciwko ówczesnemu liderowi Beskidowi Andrychów spisał się całkiem dobrze. Teraz ma okazję potwierdzić swoje możliwości i umiejętności. Jeżeli zagra dobrze może na długo zagościć w podstawowym składzie. I niechby się mu udało, bo Lubań punktów potrzebuje bardzo. Aktualnie maniowianie są na 14 spadkowym miejscu ich najbliżsi rywale są wysoko na 6 pozycji, ale atut własnego boiska, determinacja w dążeniu do powiększenia dorobku punktowego, chęć rehabilitacji za poprzednie nieudane spotkania przemawiają bardziej za naszą drużyną i oby tak było. 

W czwartej lidze zagra tylko dwu naszych przedstawicieli Poroniec na wyjeździe z Tymbarkiem i Watra Białka Tatrzańska u siebie z Orkanem Szczyrzyc. Trzeci z naszych IV ligowców KS Zakopane swoje spotkanie z Heleną Nowy Sącz rozegrało już awansem. Ten mecz był przełożony na wcześniejszy termin, bowiem jutro 6 października w związek małżeński wstępuje jeden z graczy KS Zakopane Andrzej Król. Spore grono jego boiskowych kolegów zapewne bawić się będzie na weselu. Młodemu żonkosiowi życzymy wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia i oby zmiana statusu wpłynęła na jeszcze lepszą piłkarską formę napastnika KS Zakopane.

Jak już wspomnieliśmy nasz lider Poroniec Poronin jedzie do Tymbarku. Poronienie gromią jednego rywala po drugim i tylko mecz z Nową Jastrząbka przegrali walkowerem. Niestety kierownictwo drużyny Porońca nie stanęło na wysokości zadania nie zawiadamiając w porę rywali o zmianie miejsca rozgrywania meczu. Miejmy nadzieję, że ta organizacyjna wpadka nie przeszkodzi poronianom w marszu do III ligi, bo po dziewięciu kolejkach nikt już nie powinien mieć wątpliwości, że Poroniec jest kandydatem nr 1 do awansu. W tej drodze nie powinni przeszkodzić im piłkarze z Tymbarku, bo to jest typowy ligowy średniak i punktów jak na razie za wiele nie zgromadził. W minionej kolejce Tymbark uległ na wyjeździe Rylovi Rylowa 1-2, natomiast jak pamiętamy Poroniec w derbowym spotkaniu wygrał z Watrą Białka Tatrzańska 3-0. Poronianie twierdzą, że najgorzej gra się im z lokalnymi rywalami z zespołami z poza Podhalańskiego Podokręgu gra się im znacznie łatwiej i swobodniej. Zatem Poroniec jest zdecydowanym faworytem spotkania w Tymbarku. Za zdecydowanego faworyta należy też uznać Watrę, która u siebie podejmuje ostatnią drużynę z tabeli Orkan Szczyrzyc. Jeżeli Watra zagra z taką konsekwencją jak pierwsze 44 minuty spotkania w Poroninie nie powinna mieć kłopotów z pokonaniem szczyrzycan, ale uwaga piłkarze Watry nie mogą sugerować się pozycją rywala w tabeli. Muszą wyjść na boisko i zagrać tak jak nakazuje im góralski honor z dużym zaangażowaniem i maksymalnie skoncentrowani, bowiem właśnie brak należytej koncentracji był przyczyną chyba trochę za wysokiej porażki białczan w Poroninie.

Dwaj nasi czołowi V-ligowcy Jordan Jordanów i LKS Szaflary grają u siebie z zespołami środka tabeli. Jordan z zajmującym 6 miejsce Popradem Rytro a Szaflary z Olimpia Pisarzowa. Szaflary w tym sezonie spisują się wręcz znakomicie. U siebie wygrywają a z wyjazdów, jeżeli nie zwycięstwo to przywożą przynajmniej remis ostatnio z Rytra 2-2. Szaflarzanie z zajmującą 7 pozycję Olimpią powinni sobie poradzić. Ich rywale w poprzedniej serii spotkań też zremisowali na wyjeździe 1-1 w Ujanowicach. Własne boisko jest jednak atutem naszej drużyny i oby ten atut w pełni piłkarze Szaflar wykorzystali. Jordan gra w kratkę i tak naprawdę, chociaż jest faworytem najbliższego spotkania to trudno w stu procentach stawiać na wygraną podopiecznych trenera Jakuba Jeziorskiego. Kibice Jordana mieli już kilka okazji w tym sezonie czuć się rozczarowani a nawet zawiedzeni postawą swoich ulubieńców jak chciałby dwa tygodnie temu, gdy Jordan u siebie przegrał z Dobrzanką Dobra 2-3. Ostatni jednak mecz w Nowym Targu z Podhalem jordanowianie rozstrzygnęli na swoją korzyść 3-1. Taki sam wynik z Popradem sympatycy Jordana przyjęliby zapewne z satysfakcją. Ostatni rywal Jordana Podhale Nowy Targ zagra na wyjeździe z outsiderem V ligi Orłem Wojnarowa. Sytuacja nowotarżan też nie jest najlepsza, ale aby jeszcze jej nie pogarszać piłkarze z Nowego Targu meczu w Wojnarowej przegrać nie mogą. Najlepiej jakby zdobyli komplet punktów wtedy i sytuacja w tabeli i nastroje w drużynie uległy by znaczącej poprawie. Nowotarżanie muszą wyjść na boisko z nastawieniem na sukces i walczyć o ten sukces od pierwszej do ostatniej minuty spotkanie a nie tak jak z Jordanem, gdy zaczęli grać dopiero wtedy, gdy widmo przegranej zaczynało zaglądać im w oczy. Reasumując wszyscy nasi podhalańscy ligowcy mają duże szanse na zwycięstwa, chociaż boiskowa rzeczywistość potrafi pogmatwać najbardziej optymistyczne scenariusze.

Tekst Ryb

Komentarze







Tabela - IV liga

Lp Drużyna Mecze Punkty
1. Wisła II Kraków 10 28
2. Wolania Wola Rzędzińska 11 22
3. Orzeł Ryczów 9 19
4. Bocheński KS 10 18
5. Kalwarianka Kalwaria Zebrzydowska 10 18
6. LKS Jawiszowice 10 17
7. Beskid Andrychów 11 17
8. Barciczanka Barcice 11 17
9. Limanovia Limanowa 11 16
10. Watra Białka Tatrzańska 11 16
11. Dalin Myślenice 10 15
12. Lubań Maniowy 11 15
13. Bruk-Bet Termalica II Nieciecza 10 14
14. Glinik Gorlice 10 12
15. Wierchy Rabka Zdrój 10 9
16. Poprad Muszyna 9 8
17. MKS Trzebinia 10 6
18. Unia Oświęcim 11 4
19. Niwa Nowa Wieś 11 1
zobacz wszystkie tabele

Terminarz

zobacz więcej
reklama