17.09.2012 | Czytano: 1338

Błażusiak znów triumfuje!

Od lipca, gdy rozgrywane były zawody X-Games cicho było o Tadeuszu Błażusiaku. W ciszy i spokoju przygotowywał się do kolejnej rundy mistrzostw Ameryki, bo powetować sobie wypadek przy pracy jaki przytrafił mu się w Los Angeles.

Zdeterminowany do powrotu na najwyższe miejsce podium i powiększenia przewagi w klasyfikacji generalnej Polak odnotował perfekcyjne zawody w Ontario.

Wygrał wszystkie biegi, w stylu, do którego przyzwyczaił nas „niezniszczalny Taddy”. Rywale oglądali mu plecy i wdychali spaliny zarówno w wyścigu czasowym, w kwalifikacjach i głównym finale. Zwycięstwo w Ontario bardzo znacząco zwiększyło prowadzenie Błażusiaka w drodze po kolejna koronę Ameryki.

Błażusiak, najszybszy w treningu czasowym, bez większego problemu wygrał kwalifikację i pewnie zakwalifikował się do głównego finału. Zdeterminowany do powrotu na podium, po czwartym miejscu w X-Games, pierwszy „wyskoczył” z bramki startowej zapewniając sobie „holeshot” a następnie razem z Amerykaninem Cody’m Webbem szybko zdystansowali resztę stawki. Polak prowadził przez pierwszą połowę wyścigu, następnie popełnił małą, ale „drogą” pomyłkę, która na krótki czas przesunęła go na drugie miejsce. Tadeusz szybko odzyskał prowadzenie i jako pierwszy przejechał linię mety.

- Jestem bardzo zadowolony, że sezon ponownie ruszył i ponownie stanąłem na najwyższym stopniu podium – powiedział nowotarżanin. - Minęło ponad dwa miesiące od ostatniej rundy mistrzostw Ameryki, dlatego nie mogłem się już doczekać zawodów. To było bardzo ważne zwycięstwo, ponieważ jest to czwarta z ośmiu rund, a po czwartej rundzie sezon wyraźnie przyspiesza. Czułem się dobrze i czułem, że zaliczę świetny występ. Zrobiłem kilka błędów, ale ważną rzeczą jest odniesienie kolejnego zwycięstwa. Nie byłem zadowolony z wyniku w X- Games, zwłaszcza biorąc pod uwagę ogromną ilość przygotowań przed tymi zawodami, ale jak zawsze mówię: najważniejsze jest mistrzostwo, a kolejna zwycięska runda znacząco mnie do niego przybliża. Noc zaczęła się bardzo dobrze przez wykręcenie najlepszego czasu w treningu czasowym, wszystkie kolejne zdarzenia poszły dokładnie według planu. Całe zawody miały dla mnie bezproblemowy przebieg. Zwycięstwo w biegu kwalifikacyjnym pozwoliło mi poczuć się pewnie do finalu, i mimo małego błędu, bezproblemowo dowiozłem zwycięstwo do mety.

Kolejna runda odbędzie się 6 października w Denver. Runda ta jest początkiem pięciotygodniowego maratonu (starty praktycznie weekend po weekendzie), który zakończy się wielkim finałem w Las Vegas 17listopada.

Wyniki – Geico AMA EnduroCross 2012, Runda 4-ta
1. Tadeusz Błażusiak (KTM)
2. Cody Webb (Beta)
3. Justin Soule (Kawasaki)
4. Kyle Redmond (Husqvarna)
5. Taylor Robert (Kawasaki)
6. Colton Haaker (Kawasaki)
7. Mike Brown (KTM)
8. Destry Abbott (Kawasaki)
9. Ryan Rodgers (Honda)
10. Gary Sutherlin (Kawasaki)

 

Komentarze







reklama