Złota Mitoraj i Pływaczyk

Rozpoczął złotą serię od zwycięstwa w biegu sprinterskim na 10 km. Na strzelnicy spisał się dobrze, zaliczył tylko jedno niecelne trafienie w pozycji leżącej. Drugiego na mecie Łukasza Słoninę (AZS AWF Wrocław) wyprzedził aż o 42 sekundy. Na najniższym stopniu podium stanął kolejny przedstawiciel kościeliskiego biathlonu, Łukasz Szczurek. Ten miał trzy pudła na strzelnicy, które zaważyły na końcowym rezultacie. Stracił do zwycięzcy 67 sekund. Kolejne dwa miejsca również obsadzili reprezentanci BKS WP Kościelisko – Maciej Nędza Kubiniec i Adam Kwak.

W biegu pościgowym na 12,5 km zmiana nastąpiła tylko na trzeciej pozycji. Kwak wyprzedził Szczurka. Nędza Kubiniec spadł na ósme miejsce. To wynik fatalnego strzelania. Aż dziesięć jego pocisków minęło tarczę. Zwycięzca i srebrny medalista spudłowali pięć razy. Podobnie jak Szczurek. Kwak lepiej miał nastawiony celownik, bo tylko trzy pociski nie znalazły drogi do tarczy.

W sprincie kobiet (7,5 km) reprezentantki Kościeliska Karolina Pitoń i Katarzyna Leja „ustrzeliły” siódmą i ósmą pozycję. Liczono, że w biegu pościgowym poprawią lokaty, ale nic z tego. Pitoń zsunęła się pozycję niżej, a Leja aż dwie. Ta ostatnia została wyprzedzona przez koleżankę klubową Karolinę Batożyńską, która w sprinterskiej rywalizacji juniorek wywalczyła srebrny krążek. Brąz zaś zawisł na szyi Marii Bukowskiej. Czwarta ukończyła rywalizację Anna Mąka. W biegu pościgowym kolejność nie uległa zmianie.

Dwa złote medale zawisły na szyi Kingi Mitoraj, która po biegu sprinterskim juniorek młodszych miała 56 – sekundową przewagę nad drugą zawodniczka. W biegu pościgowym ją powiększyła, po prostu znokautowala rywalki. Srebrnej medalistce dołożyła 3 minuty! Brąz w biegu sprinterskim wywalczyła Monika Ciszek, który w biegu na dochodzenie wypadła z podium. Powód? Siedem pocisków wystrzelonych z jej karabinu minęło cel.

W tej samej kategorii wiekowej wśród chłopców dorobek reprezentantów BKS WP Kościelisko powiększył się o dwa krążki w kolorze srebrnym. Zdobył je Jakub Topór, który po sprincie tracił 67 sekund do Bartłomieja Gwałta (AZS AWF Wrocław). W biegu pościgowym sześć razy jego pociski mijały tarczę i nie tylko nie odrobił straty, ale jeszcze ją powiększył. Rywal bowiem trzy strzelania miał bezbłędne, a dopiero w czwartym, gdy pewny był już sukcesu, ręka mu zadrżała i dwa razy spudłował w pozycji stojącej.

W rywalizacji juniorów Andrzej Nędza Kubiniec wywalczył dwa brązowe medale.

Stefan Leśniowski