25.07.2012 | Czytano: 1087

Każdy chciałby awansować

Tomasz Rogala aktualny trener Porońca Poronin wcześniej był zawodnikiem tego klubu, potem przejął zespół w podhalańskiej klasie A i w ciągu dwu sezonów doprowadził drużynę seniorów do nowosądecko-tarnowskiej IV ligi. Tomasz Rogala jest także trenerem bramkarzy w GKS Tychy w drużynie, która uzyskała awans do I ligi.

Panie trenerze jest Pan jak król Midas, czego się nie dotknie to zamienia w złoto. Z Tychami awans do I ligi, z Porońcem co roku awans do wyższej klasy w tym roku kolejny?
Nie zmam trenera, który nie chciałby awansować do wyższej klasy ze swoim zespołem. Pewnie i w IV lidze, w której przyjdzie nam grać w nowym sezonie wszystkie 16 drużyn marzą o grze w jeszcze wyższej klasie, to dotyczy też nas, ale nie chcę składać jednoznacznych deklaracji. Powiem tak jak przed ubiegłym sezonem. Chcemy zapewnić sobie miejsce w czołówce a o naszych szansach więcej będzie można powiedzieć dopiero po pierwszej rundzie rozgrywek.

Zmiana infrastruktury klubowej, zmiany personalne w zespole chyba wskazują jednoznacznie, że kierownictwo liczy jednak na awans.
Ja sobie zdaję z tego sprawę, i nie uciekam od odpowiedzialności, ale składanie jednoznacznych deklaracji byłoby przedwczesne, wszak jesteśmy beniaminkiem a na dodatek wielu zawodników dopiero pierwszy raz zagra na tym poziomie rozgrywek. Nie wiadomo jak sobie z tym poradzą. Oczywiście cieszy nas fakt, że udało się nam awansować rok po roku, ale przecież to nie jest gwarancja, że tak musi być i w tym sezonie. Czasami drużynę trzeba budować sukcesywnie trochę dłużej i jeżeli nie w tym to w kolejnym sezonie może uda nam się awansować do III ligi.

Mówi Pan, że każdy chciałby awansować, ale tak naprawdę nie wszystkich stać na grę w wyższych ligach głownie ze względów organizacyjnych a faktycznie finansowych.
Rzeczywiście, tak bywa i tu mogę powiedzieć, że organizacyjnie jesteśmy przygotowani, aby grać w III lidze.

W ubiegłym sezonie był Pan trenerem bramkarzy w Tychach i prowadził cały zespół Porońca jak to będzie w tym sezonie?
Na podobnych zasadach. W Tychach nadal jestem trenerem bramkarzy a tu w Poroninie będę prowadził całą drużynę. Na takie rozwiązanie przystał trener Tychów Piotr Mandrysz i jestem mu za to wdzięczny. Gdyby się nie zgodził musiałbym się rozstać z Porońcem bowiem jestem związany z Tychami dwuletnim kontraktem bez możliwości jednostronnego rozwiązania go. Taka sytuacja oczywiście nie ułatwia mi życia. Jestem wszak mieszkańcem Rybnika i codziennie rano muszę być na treningu w Tychach a po południu a w zasadzie wieczorem w Poroninie. Trenujemy, bowiem wieczorami, ponieważ prawie każdy z naszych zawodników jeszcze gdzieś pracuje. Nie jest łatwo to pogodzić, ale zdecydowałem się jeszcze rok „pociągnąć ten wózek”.

Wróćmy jednak na chwilę do poprzedniego sezonu. Awans oczywiście ucieszył i Pana i kierownictwo klubu a sama postawa zespołu, gra także?
Na ogół jestem zadowolony z postawy drużyny w wielu meczach a szczególnie w rundzie wiosennej. Uważam, że jako zespół zrobiliśmy postęp. Przecież w 15 wiosennych spotkaniach zdobyliśmy 56 goli a to nie dzieje się z przypadku. Z gry ofensywnej można było być zadowolonym, było trochę mankamentów w działaniach obronnych w organizacji gry w tym aspekcie. Nawet w tym meczu z Kolejarzem popełniliśmy błędy w obronie, których można było uniknąć (rozmowa odbyła się po meczu Porońca z Kolejarzem Stróże 2-4). Nad tym elementem nad poprawą gry obronnej musimy popracować, żeby sami sobie nie stwarzać kłopotów w rozgrywkach.

Jak przygotowujecie się do rozgrywek?
Aktualnie trenujemy codziennie jak już wspomniałem wieczorami a zajęcia są zróżnicowane. Jest trochę zajęć na siłowni albo w terenie. Korzystamy z boiska w Białym Dunajcu ćwiczymy też na takim skrawku placu koło naszego boiska. Na głównej płycie nie trenujemy, bowiem poddana jest renowacji i nie chcemy jej zepsuć oszczędzamy na rozgrywki. Gramy też oczywiście sparingi.

Jakie sparingi i z kim?
Właściwie pierwszą naszą grą był finał Pucharu Polski i Podhala 7 lipca. Oczywiście nie nazwałbym tego meczu sparingiem, ale można to spotkanie zaliczyć, jako przedsezonowe. Może trochę szkoda, że zostało wyznaczone na tak niefortunny termin. Tym niemniej wynik tego meczu przyniósł nam satysfakcję, bowiem wygraliśmy z Watrą 1-0 a wiem, że prezesowi zależało na zdobyciu tego pucharu. Zatem w poprzednim sezonie zdobyliśmy awans i Puchar Podhala mam nadzieję, że będziemy godnie reprezentować nasz Podokręg na wyższym szczeblu rozgrywek. Drugim sprawdzianem był sparing z Kolejarze. Kolejne to z Lubaniem Maniowy (ten mecz już się odbył wygrał Poroniec 2-1), następne z Jordanem Jordanów, Halniakiem Maków Podhalański i tuż przed ligą zagramy z Popradem Muszyna. Wszystkie spotkania zagramy na wyjazdach. Wydaje mi się to wystarczającą dawką przed ligą.

Poroniec chyba z Pana rekomendacji dokonał pewnych roszad personalnych, czy jeszcze będzie Pan szukał jakichś wzmocnień?
Myślę, że etap naboru do drużyny już zakończyliśmy. Mnie jest potrzebna kadra osiemnastu w miarę równorzędnych piłkarzy, którzy będą chcieli coś osiągnąć w piłce, nie zależy mi na głośnych nazwiskach. Oczywiście nie odżegnuję się od tego, że gdy trafi się jakiś gracz, który będzie pasował do naszej drużyny to przecież okno transferowe jest otwarte do 31 sierpnia. Na razie będziemy przygotowywać się do rozgrywek w takim składzie, jaki mamy i z tymi zawodnikami, z którymi podpisaliśmy kontrakty.

 

Ryb

Komentarze







Tabela - Klasa B gr. 1

Lp Drużyna Mecze Punkty
1. Skałka Rogoźnik/Stare Bystre 6 10
2. Unia Naprawa 5 13
3. KS Luboń Skomielna Biała 6 12
4. Szarotka Rokiciny Podhalańskie 5 10
5. Skawianin Skawa 6 8
6. KS Lawina Spytkowice 6 8
7. Delta Pieniążkowice 6 7
8. Janosik Sieniawa 5 4
9. Podgórki Krauszów 6 3
10. Krokus Pyzówka 5 0
zobacz wszystkie tabele

Terminarz

zobacz więcej
reklama