Podczas kontroli Sportowego Podhala trener Krzysztof Leśniakiewicz miał do dyspozycji 25 piłkarzy. Wielu na Podhalu zapewne w tym momencie zazdrości, bo wiemy jak wyglądają treningi w innych klubach. Trenerzy ciągle narzekają, że mają 5 -8 piłkarzy. – Jak tu ćwiczyć? Jak zgrywać zespół? – rozkładają ręce.
Krzysztof Leśniakiewicz i Michał Rubiś nie mają takich problemów. Mało tego, ta dwójka zajmuje się jedynie zawodnikami z pola. Bramkarze mają swoje zajęcia i po raz pierwszy prowadził je Wojciech Okręglak. On i Jakub Hładowczak będą odpowiedzialni za dyspozycję golkiperów.
– Oni będą też decydować, kogo z trójki Kowalczuk, Piwowarski i Rabiasz postawić między słupkami – mówi szef grupy, Krzysztof Leśniakiewicz. – Po raz pierwszy zmieniliśmy formułę przygotowań dla bramkarzy. Ja będę miał ich do dyspozycji tylko w przeddzień meczu. Nawiązaliśmy z Wojtkiem i Kubą współpracę. Od tego tygodnia będą również prowadzić pierwszą na Podhalu szkółkę bramkarską. Nie czarujmy się, dotychczas 2-3 chłopaków widziało, bądź brało udział w bramkarskim treningu z prawdziwego zdarzenia.
- Jutro nie będą mogli się ruszać. On ich zamęczy – mówił prezes Grzegorz Wrona, widząc jak Okręglak wyciska siódme poty z swoich podopiecznych. Pozostali też nie próżnowali.
- 16 lipca rozpoczęliśmy przygotowania – informuje trener Krzysztof Leśniakiewicz. – Są to treningi wprowadzające. Dwa tygodnie ćwiczyć będziemy bez piłki. Doskonalimy elastyczność, szybkość i pracujemy nad siłą. Przerywnikiem był sparing ze Skawianinem. Zagraliśmy w niekompletnym składzie, bez dziewięciu piłkarzy z podstawowego składu. Mimo to nie mieliśmy problemów z wygraną ( 5:1). Jestem zadowolony z wykonanej pracy chłopaków, bo to, co sobie założyliśmy zostało zrealizowane. W bramce stał Rabiasz, w polu wystąpili: D. Żółtek, Ojrzanowski, Sowada, Bobek, G. Hajnos, Ślusarek, Musiura, Hołyst, Kulesza i A. Hajnos. Po przerwie dokonałem zmian. Na boisko wpuściłem W. Żółtka, Twardosza, Bibro, Kiklę i Romanowskiego. Z kolei ja zastąpiłem Ślusarka, który doznał drobnego urazu.
W nowotarskim zespole są nowe twarze. Jednym z nich jest Bartek Kulesza, którego bywalcy unihokejowych hal doskonale znają z występów w wielokrotnym mistrzu kraju Szarotce.
– Bardzo ciekawa postać – twierdzi trener. – Po raz pierwszy zagrał na dużym boisku ze Skawianinem i zrobił na mnie duże wrażenie. Ma predyspozycje do tego, by stać się mocnym punktem zespołu. Dołączył do nas Karol Chorążak z Lepietnicy Klikuszowa, obiecujący młodzieżowiec (rocznik 1993). Szybki, twardy zawodnik. Udało nam się wreszcie namówić na grę Roberta Nykazę z Wierchów Lasek. Mam nadzieję, że dużo dobrego wniesie w poczynania mojej drużyny.
Podhale najbliższy sparing rozegra w poniedziałek w Dunajcem Ostrowsko, 1 sierpnia zmierzy się z Huraganem, a 7 lub 8 sierpnia z Jordanem Jordanów.
Stefan Leśniowski