Dla Macieja Bębenka to na pewno ważny gol, bowiem jest jednym z największych pechowców w Górniku. Z powodu kontuzji stracił kilka miesięcy. Kolejne gole dołożyli – Paweł Olkowski i Arkadiusz Milik.
Zabrzanie na lewej obronie sprawdzali dwóch piłkarzy. Do 50 minuty grał Marokańczyk El Mahdi, w trzeciej i czwartej części ujrzeliśmy na boisku Seweryna Gancarczyka. Wszyscy ostrzyli sobie zęby, by zobaczyć „prezesa” w akcji, czyli Prejuce Nakoulmę. W tym przypadku o problemach zdrowotnych nie było mowy. Wciąż decydują się jego losy do zagranicznego klubu. Do Groznego nie chciał jechać, obawiając się o swoje bezpieczeństwo, być może zakotwiczy w innym klubie.
Odnotować wypada jedną z najkrótszych „przygód” z Górnikiem w historii klubu. Bartłomiej Grzelak niespełna tydzień podpisał roczny kontrakt, w którym znalazł się jeden istotny punkt. Umowę można rozwiązać w każdej chwili, jeśli zawodnik zostanie wyeliminowany z przyczyn zdrowotnych (kontuzja). Już we wtorek były piłkarz Legii, Widzewa, a ostatnio Cracovii nie mógł zagrać meczu z Rużomberokiem. Reakcja Górnika była natychmiastowa i strony uznały, że koniec przygody Grzelaka na Roosevelta.
Kolejarz Stróże – Górnik Zabrze 0:3
0:1 – Bębenek 43
0:2 Olkowski 66
0:3 Milik 101.
Kolejarz (skład wyjściowy): Zarychta – Cichy, Markowski, Szufryn Walęciak, Niane, Arłukowicz, Gajtkowski, Giesa, Wolański, Kowalczyk.
Górnik: ( I i II kwarta) Sławik (41 Skorupski) – Bemben, Danch, Telichowski, El Mehdi (51 Płonka), Bębenek, Przybylski, Łukasiewicz, Wodecki, Łucza, Oziębala (51 K. Nowak; (III i IV kwarta) Skorupski (81 Witkowski) – Margol, Bedsronka, Szeweluchin, Gancarczyk, Olkowski, Iwan, Mączyński, Milik, Kwiek, K. Nowak (91 Kujawa).
Zdjęcia Krzysztof Garbacz