10.06.2012 | Czytano: 2601

Klasa A: Podhale mistrzem!(+zdjęcia)

AKTUALIZACJA ZDJĘĆ: Najważniejsze rozstrzygniecie sezonu 2001/12 zapadło. Podhale wygrywając wyjazdowe spotkanie w Chabówce awansowało do piątej ligi. To duży sukces, zważywszy, iż piłka w blisko 40-tysięcznym powiatowym mieście przeżywała głęboki kryzys. Ostatni raz mieszczanie w okręgówce grali w sezonie 1998/99, ale tylko sezon. Później był już zjazd po równi pochyłej.

Doszło nawet do likwidacji sekcji i to w okresie, gdy juniorzy Podhala świetnie radzili sobie w lidze międzywojewódzkiej. Zabrakło w klubie i w mieście pieniędzy na dwa wyjazdy do Dębicy. Za odbudowę wziął się Marek Dudek, który przygarnął futbolistów do unihokejowej Szarotki. Ta balansowała na krawędzi klasy A i B. Dopiero Grzegorz Wrona, na bazie B-klasowej Szarotki, w 2009 roku, powołał oddzielny klub NKP Podhale. W ubiegłym roku awansował do klasy A i jako beniaminek okazał się w niej najlepszy.

Walka toczy się jeszcze o najniższy stopień podium. Pretendują do niego trzy zespoły – Granit, Huragan i Jarmuta. Szczawniczanie są w najgorszej sytuacji, bo muszą liczyć na potknięcie rywali i ograć mistrza w Nowym Targu. A ten będzie chciał fetować awans zwycięstwem. Trudne zadanie, ale nie niewykonalne.

Zacięta walka toczy się o utrzymanie. Orawa już dawno spadła, ale nie ma jeszcze towarzysza do wylewania łez. Wygrali Czarni, wyprzedzając Zaporę i Chabówkę, które to zespoły przegrały rywalizację z Lubaniem i Podhalem. Czarni za tydzień wybierają się do Ludźmierza, który nie ma już o co walczyć. Ktoś w dwójki rywali czarnodunajczan będzie musiał stracić punkty, bo los złączył ich w bezpośredniej konfrontacji. Dojdzie do niej w Kluszkowcach. „Jeziorowców” uratuje tylko wygrana, Chabówce utrzymanie da remis. To będzie hit ostatniej kolejki.


KS Chabówka – NKP Podhale Nowy Targ 2:3 (0:1)
0:1 Wronka (Sulka) 15
0:2 Sulka (A. Hajnos) 47
1:2 Nawara (Sumara) 50
1:3 Sowada (Wronka) 60
2:3 Kołodziej 85 karny

Sędziował Krzysztof Budnik z Nowego Sącza.
Żółte kartki: P. Mrożek, Warciak – Wronka, Sowada, Hołyst.

Chabówka: Kaliński – M. Rapacz, B. Mrożek, Filipek, Zając, P. Mrożek, Kamil Rapacz, Warciak, Nawara (72 Dulański), Sumara ( 60 Kołodziej), Książek.
Podhale: Rabiasz – D. Żółtek, Wójciak, Bobek, Sewielski, Gardoń, Sulka, Wronka (75 G. Hajnos), Świętek (90 Wąchała), Sowada (67 Hołyst), Łukasik (46 A. Hajnos).

Podhalu, po czwartkowej wygranej z Lubaniem, wystarczyło wygrać jedno z dwóch pozostających spotkań, by cieszyć się z pierwszego miejsca. Nie czekali do następnej niedzieli, kropkę nad „i” postawili już w Chabówce. Tego meczu można było się obawiać, bo gospodarze mają ciągle nóż na gardle. Było wiadomo, że zostawią zdrowie na murawie, by się ratować. Dlatego mieszczanie spokojnie rozpoczęli spotkanie. Czekali, co przeciwnik zrobi, a w jego szeregach było sporo nerwowości. Stąd brały się niedokładne podania, rwane akcje. Chociaż to oni mogli objąć prowadzenie, bo świetną okazję w 14 minucie zaprzepaścił P. Mrożek. Niewykorzystane sytuacje lubią się zemścić. I tak było w tym przypadku. Niespełna 60 sekund później Podhale objęło prowadzenie i zostało posadzone na „koniu”. A ten galopował do przodu. Dwukrotnie o dwie długości wyprzedzał przeciwnika. Ten do końca nie składał broni i starał się zapędzić „konia do stajni”. Dostał tylko raz batem, na więcej nie pozwolili dosiadający go zawodnicy.

Momenty były
14 – P. Mrożek z 5 metrów głową, na raty broni Rabiasz.
15 GOL! 0:1 – Wójciak wyrzucił piłkę z autu do Sulki, który podbiegł z nią do końcowej linii i dośrodkował do nadbiegającego Wronki. Ten uderzył po długim rogu nie do obrony.
16 – Nawara z wolnego z 18 metrów w mur.
18 – główka B. Mrożka z 16 metrów minęła bramkę.
22 – Wronka wykonywał wolnego z 30 metrów. Dogrywał piłkę na 10 metr do Świętka. Jeden z obrońców minął się z piłką, a drugiego piłka musnęła głowę i wyszła na róg.
28 – Sulka z 18 metrów uderzał soczyście, obok bramki.
29 – wolny Wronki trafia w mur.
30 – Gardoń z pierwszego, z woleja w bramkarza.
33 – B. Mrozek z połowy boiska próbował lobem zaskoczyć Rabiasza. Cześć stadionu wzniosła już okrzyk radości widząc piłkę wpadającą za „kołnierz” bramkarzowi Podhala. Tymczasem wylądowała na górnej siatce.
43 – wolny Łukasika z 25 metrów; piłka poszybowala wysoko nad poprzeczką.
47 GOL! 0:2 – „świeca” posłana z pola karnego trafiła do Sulki, który minął dwóch zawodników i w sytuacji sam na sam nie dał szans bramkarzowi.
50 GOL! 1:2 – Filipek wykonywał wolnego z 25 metrów. Rabiasz „wypluł” piłkę. Sumara nie zdołał go pokonać, ale wobec drugiej dobitki (Nawara) był już bezradny.
55 –Sulka w dogodnej sytuacji przestrzelił.
60 GOL! 1:3 – dwójkowa kontra. Wronka podał w tempo na wolne pole do Sowady, a ten wygrał pojedynek oko w oko z bramkarzem gospodarzy.
70 – B. Mrożek przesunięty został do ataku, bo gospodarze nie mieli już czego bronić. Musieli postawić na atak. Znalazł się na 5 metrze przed bramką gości, ale jego główka była niecelna.
73 – 80 – dwa razy A. Hajnos i raz Sulka mieli świetne okazje, ale albo za daleko wypuścili sobie piłkę, albo brakowało zimnej krwi, chcąc jak najszybciej wykończyć akcję.
85 GOL! 2:3 – zderzyli się zawodnicy w polu karnym, lecz nowotarżanina łokieć bardziej pracował i arbiter podyktował karnego, którego skutecznym egzekutorem okazał się Kołodziej.

Postać meczu
Mirosław Sulka – wyśmienicie realizował założenia taktyczne nakreślone przez trenera. Zdobył gola, asystował przy kolejnym, siał sporo zamieszania pod bramką przeciwnika. Świetnie rozumiał się z Patrykiem Wronką, ich zagrania dwójkowe z pierwszego każdemu mogły przypaść do gustu.


Więcej zdjęć pod artykułem...


Lubań Tylmanowa – Zapora Kluszkowce 3:0 (2:0)
1:0 K. Kurnyta (Kołodziej) 3
2:0 Kołodziej (Talarczyk) 20
3:0 Pierzchała (Krupa) 88

Sędziował Dariusz Tutko z Gorlic.

Lubań: Gołdyn – Kasprzak, Pierzchała, Talarczyk, Ł. Kozielec, Krupa. T. Udziela, M. Udziela, K. Kurnyta (46 Podgórski), Kołodziej (46 F. Piszczek).
Zapora: Surowiak – Gorlicki, Plewa, Potoczak, Firek (52 Bańka), Jaworski, Hołyst, Jędrol (84 Majdański), Świątkowski, Leoniak, S. Janczy.

Ciekawe spotkanie. Tylmanowianie cały czas kontrolowali wydarzenia na boisku, ale musieli się pilnować, bo goście po każdej stracie piłki potrafili wyprowadzić kontrataki. Nie zawsze jednak były płynne, a do tego zbyt czytelne dla gospodarzy, którzy większość z nich rozbijali w zarodku. Zwycięstwem Lubań zapewnił sobie już drugie miejsce. Nawet w przypadku przegranej i przy zwycięstwie Granitu, czarnogórzanie nie zdołają go wyprzedzić, gdyż mają gorszy bilans bezpośrednich spotkań. Tylmanowianie mogą sobie pluć w brodę, że w frajerski sposób, przez niedopatrzenie, odebrano im dziewięć punktów.

Momenty były
3 GOL! 1:0 – akcję w środku pola zainicjował Kołodziej, który podbiegł w obręb pola karnego i dostrzegł wychodzącego na dogodną pozycję K. Kurnytę. Dograł mu piłkę, a ten dopełnił formalności.
13 – Krupa uderza z wolnego, broni Surowiak.
15 – Krupa wypuszcza Kołodzieja, ale jego uderzenie na raty, cudem broni bramkarz.
17 – zaatakowała Zapora. Po dośrodkowaniu piłki mija się z nią Gołdyn, ale w odpowiednim czasie i miejscu znalazł się Talarczyk, który ubiegł zamykającego akcję rywala.
31 – rajd Talarczyka. Mógł strzelać, ale podawał do Kołodzieja, którego ubiegli obrońcy Zapory.
44 – rajd Jędrola zakończony mocny strzałem; Gołdyn nie dał się zaskoczyć.
54 – po wolnym Krupy, piłka przetoczyła się wzdłuż bramki, lecz nikt nie zdołał zamknąć akcji.
55 – mocne uderzenie Bańki z trudem broni Gołdyn.
71 – Jędrol główką zgrał piłkę do Bańki, a ten również głową posłał ją nad poprzeczkę.
75 – uderzenie Podgórskiego po dośrodkowaniu z rzutu rożnego poszybowało nad bramką.
78 – piłka po strzale S. Janczego znalazła się za plecami Gołdyna; gospodarze wybili futbolówkę z linii bramkowej.
88 GOL! 3:0 – dośrodkowanie Krupy z rogu trafiło na głowę Pierzchały, a ten za moment utonął w objęciach kolegów.
89 – Gołdyn podczas interwencji uderzył w słupek i musiał opuścić swój posterunek. Jego miejsce między słupkami zajął Pierzchała, bo limity zmian tylmanowianie już wyczerpali.

Postać meczu
Łukasz Kozielec – świetny w destrukcji. Rozbijał ataki przeciwnika już przed szesnastką. Przecinał podania rywali, skutecznie wymiatał piłkę z pola karnego. Kilka razy dokładnym podaniem uruchamiał atak.


Czarni Czarny Dunajec – Wierchy Rabka 4:2 (2:0)
1:0 Pająk 22 karny
2:0 Cholewa 30
3:0 Pająk (B. Stopka Studencki) 47
4:0 Cholewa (papierz) 57
4:1 Celing 62 karny
4:2 Zachara 67

Sędziował Krzysztof Handzel z Raby Wyżnej.
Żółte kartki: Obrochta, Pająk – Potaczek, Majerski.
Czerwona kartka: Majerski (80 min. – druga żółta)

Czarni: Czyż – Tylka (46 Obrochta), T. Bandyk, Gruszka, Rawicki, Żołnierczyk (60 Strączek), A. Głowacz, Papierz, Cholewa, Zmarzliński (46 B. Stopka Studencki), Pająk.
Wierchy: Potaczek – Nawara, Majerski, Zając, Kościelniak, Śmieszek, Zachara, Pędzimąż, Wójciak (55 Karnicki), Celing, Świder.

Czarni mając topór nad głową musieli wygrać. Przystąpili do meczu maksymalnie skoncentrowani i z emanującą wolą zwycięstwa. Od pierwszego gwizdka sędziego postawili na atak, ale nie na hura, lecz z rozsądkiem. Uważnie grali z tyłu, chociaż przy prowadzeniu 4:0 wkradło się w szeregi obronne spore rozluźnienie, co skrzętnie wykorzystał rywal, zdobywając dwa gole. Opamiętanie szybko przyszło i gospodarze szybko zwarli szeregi i nie pozwolili rywalowi, by zrobił im krzywdę.

Momenty były
12 – Zmarzliński z 10 metrów wewnętrzną stopą z powietrza wprost w bramkarza.
22 GOL! 1:0 – Majerski z polu karnym faulował Zmarzlińskiego i Pająk bezbłędnie wykonał „jedenastkę”. Umieścił piłkę w bramce strzałem po ziemi w lewym rogu, tuż przy słupku.
24 – Pająk dośrodkowywał z końcowej linii, lecz bramkarz przeciął podanie do Zmarzlińskiego.
30 GOL! 2:0 – wolny po faulu Majerskiego na Pająku. Piłkarz z Rabki ujrzał żółty kartonik za to zagranie. Do piłki ustawionej na 18 metrze podszedł Cholewa i posłał rogala w stylu Deyny. Piłka pofrunęła nad murem i wyładowała okienku.
47 GOL! 3:0 – rzut rożny. Piłka trafiła do Pająka na 12 metr, a ten posłał ja w okienko bramki gości.
57 GOL! 4:0 – Cholewa z 14 metrów uderzył prawą nogą i piłka wpadła w lewy róg obok rozpaczliwie interweniującego bramkarza.
62 GOL! 4:1 – T. Bandyk zasłonił twarz, ratując ją przed bombą posłaną za szesnastki. Sędzia przerwał akcję i wskazał na „wapno”. Pewnie „jedenastkę” wykonał Celing.
67 GOL! 4:2 – Zachara minął na 16 metrze dwóch rywali i pokonał bramkarza.

Postać meczu
Marcin Pająk – po raz wtóry udowadnia, iż bez jego snajperskich umiejętności Czarni marnie wyglądaliby. Potrafi dograć piłkę, umie się zasłonić i oddać piekielnie mocny i celny strzał. Jedynie o co można mieć do niego pretensje, to ilość łapanych kartek. Po opłaceniu „cytryn” będzie mógł wystąpić w arcyważnym ostatnim meczu sezonu.


Więcej zdjęć pod artykułem...


Błyskawica Kacwin – Babia Góra Lipnica Wielka 3:2 (1:0)
1:0 Kubasek (Tomasz) 3
1:1 G. lach 53
2:1 Tomasz 57
2:2 G. Lach (P. Kucek) 70
3:2 Ł. Gałowicz (Groński) 85

Sędziował Stanisław Tworek z Tylmanowej.
Żółte kartki: Tomasz – Sitarz, Piotr Lach, G. Skoczyk, A. Bandyk.

Błyskawica: Marek Molitorys – Wójcik, Findura, Kuszczak (80 Magiera), Szewczyk, Ł. Gałowicz, M. Hasaj, Marcin Molitorys, Tomasz, Groński, Kubasek.
Babia Góra: Ignaciak – T. Mikłusiak, Sitarz, Piotr Lach (60 A. Bandyk), Lichosyt, P. Kucek, Kudzia (88 S. Skoczyk), G. Skoczyk, T. Lach, G. Lach, B. Skoczyk (49 Michalak).

Oba zespoły nie były jeszcze pewne utrzymania. Stąd walka na śmierć i życie do samego końca. Mecz kapitalnie się ułożył dla miejscowych, którzy już w 2 minucie objęli prowadzenie. Goście jednak nie dawali za wygraną. Ekscytująca była druga połowa, na gol odpowiadano golem. Ostatni cios zadali gospodarze.

Momenty były
2 GOL! 1:0 – Tomasz z połowy boiska wrzucił piłkę zza obrońców do pędzącego Kubaska, a ten w sytuacji sam na sam trafił pod poprzeczkę.
26 – G. Skoczyk z 11 metrów przestrzelił. Piłka pofrunęła nad poprzeczką.
28 – uderzenie T. Lacha w pięknym stylu broni prezes Marek Molitorys, z musu musiał stanąć między słupkami.
32 – Ł. Gałowicz uderzał nad poprzeczką.
45 – indywidualna akcja Tomasza zakończona strzałem z 18 metrów. Bramkarz wybija piłkę na słupek.
53 GOL! 1:1 – po błędzie obrońców gospodarzy piłkę w prezencie otrzymał G. Lach i strzałem po ziemi wyrównał stan meczu.
57 GOL! 2:1 – Tomasz minął trzech obrońców i nie dał szans obrony bramkarzowi.
70 GOL! 2:2 – G. Lach głową z 11 metrów sfinalizował idealne dośrodkowanie P. Kucka.
85 GOL! 3:2 - wolny z 40 metrów. Wykonał Groński, którzy wrzucił daleko piłką w pole karne, gdzie najwyżej wyskoczył Ł. Gałowicz i głową skierował ją do bramki.

Postać meczu
Jakub Kuszczak – wszędobylski gracz. W każdej strefie boiska można było go zauważyć. Nie było dla niego straconych piłek. Świetnie je rozdawał, a po przechwycie brał udział w akcjach zaczepnych i w rozbijaniu ataków przeciwnika.


Huragan Waksmund – Orkan Raba Wyżna 2:0 (0:0)
1:0 B. Mroszczak (Cyrwus) 79
2:0 B. Waksmundzki (A. Mroszczak) 90+1

Sędziował Mateusz Gacek ze Skawy.
Żółte kartki: K. Waksmundzki – M. Szklarz, K. Rapta.

Huragan: Rejczak – Budz, P. Bryja, Handzel, Sz. Garcarz, B. Drożdż (65 Cyrwus), J. Mroszczak (46 M. Garcarz), Szewczyk (73 A. Mroszczak), B. Waksmundzki, Słaboń (60 B. Mroszczak), K. Waksmundzki.
Orkan: M. Szklarz – Michał Czyszczoń, Kasprzyk, K. Rapta, B. Lenart, Pieczara, Ł. Rapta (73 Pustułka), Traczyk, M. Lenart, Rzeszótko, Filipek.

O pierwszej połowie należałoby jak najszybciej zapomnieć. Piknik to jedyne słowo, które ciśnie się na usta. Jedyną akcję godną odnotowania przeprowadzili goście w 43 minucie. W drugiej części meczu też fajerwerków nie było, ale było ciut ciekawiej. Orkan w tej części nie oddał strzału na bramkę Rejczaka, który jeśli już był w posiadaniu piłki, to wtedy, gdy podawano mu ją zza bramki. Gospodarzom w końcówce wyszły dwie akcje, którymi rozstrzygnęli losy spotkania na swoją korzyść.

Momenty były
43 – Filipek, mocno z 16 metrów w bramkarza.
79 GOL! 1:0 – dośrodkowywał K. Waksmundzki i po główce Cyrwusa piłka znalazła się już za plecami bramkarza. Dopadł ją B. Mroszczak i wpakował do siatki.
83 – uderzenie B. Mroszczaka z 16 metrów broni Szklarz.
84 – ponownie B. Mroszczak próbował szczęścia, tym razem z 12 metrów, ale bez powodzenia.
90+1 GOL! 2:0 – A. Mroszczak prostopadłym podaniem posłał w bój B. Waksmundzkiego, który takiej szansy nie zmarnował i z linii szesnastu metrów półgórnym strzałem zmusił Szklarza do kapitulacji.

Postać meczu
Bartek Waksmundzki – najbardziej zapracowany człowiek na placu gry. Najwięcej przejawiał ochoty do gry. Parł do przodu, dośrodkowywał, chociaż nie zawsze koledzy rozumieli jego intencje. Zdobył gola.


Więcej zdjęć pod artykułem...


Jarmuta Szczawnica – Orawa Jabłonka 4:2(3:1)
1:0 Zawiślak (J. Piszczek) 13
2:0 Waligóra (Zawiślak) 17
3:0 Ł. Wiercioch 23
3:1 Owsiak 34
3:2 Cieluch 56
4:2 Borucki (Bobak) 62

Sędziował Adam Ślusarek z Nowego Targu.
Żółte kartki: Zawiślak – D. Kucek, T. Zahora.

Jarmuta: Bobak – Dawid Wiercioch (46 Latawiec), Diop, Adamczuk, Pałka (70 Wójcikiewicz), Pietrzak, J. Piszczek, Ł. Wiercioch, Hrydziuszko, Waligóra (46 K. Ciesielka), Zawiślak (46 Borucki).
Orawa: T. Zubrzycki – P. Jazowski, D. Stokłosa, Dziubek, Albertusiak, D. Kucek, Cieluch, Janiczak, Owsiak, Chowaniec (65 Zembol), T. Zahora.

Jarmuta od pierwszego gwizdka sędziego posiadała inicjatywę. Spuściła z tonu, gdy prowadziła 3:0. Wykorzystał to przeciwnik, który skorzystał z prezentów i na początku drugiej połowy złapał kontakt bramkowy. – Zaczęło być niefajnie – skomentował Jacek Śliwiński. Na szczęście w końcówce gospodarze wzięli się do roboty i byli bliscy podwyższenia rezultatu.

Momenty były
5 – Zawiślak z 16 metrów nad poprzeczką.
8 – zamieszanie w polu karnym Orawy. Zawiślak w bramkarza.
11 – kontra dwójkowa gospodarzy. Zawiślak do Waligóry, a ten z 5 metrów obok bramki.
13 GOL! 1:0 - Zawiślak z 8 metrów technicznym strzałem obok wybiegającego bramkarza.
16 – dośrodkowanie z wolnego Hrydziuszki, główka Pietrzaka nad poprzeczką.
17 GOL! 2:0 – Waligóra z 10 metrów pokonuje bramkarza Orawy.
23 GOL! 3:0 – Ł. Wiercioch najlepiej znalazł się w zamieszaniu podbramkowym; wyłuskał futbolówkę i z 8 metrów wpakował ją do siatki.
34 GOL! 3:1 – Cieluch przejął bezpańską piłkę przed szesnastką i będący przez pół godziny bez pracy Bobak zaspał, przepuszczając ją do siatki. Futbolówka jeszcze przed nim skozłowała.
40 – główka Waligóry pofrunęła nad poprzeczką.
56 GOL! 3:2 – piłka odbijała się od nóg piłkarzy. Cieluch ją przechwycił i zza szesnastki wypalił jak z armaty.
62 GOL! 4:2 – po wykopie piłki od bramkarza, przechwycił ją Borucki, podbiegł z nią 10 metrów i będąc na 16 metrze trafił pod poprzeczkę.
76 – K. Ciesielka zmarnował „setkę” z 10 metrów.
85 – J. Piszczek nie sfinalizował ładnej koronkowej akcji. Z 16 metrów posłał piłkę obok słupka.

Postać meczu
Jacek Piszczek – nie popełnił błędu, rozbijał ataki przeciwnika, obsługiwał partnerów dokładnymi podaniami.


Granit Czarna Góra – Wiatr Ludźmierz 1:0 (0:0)
1:0 T. Lichacz ( M. Sarna) 54.

Sędziował Krzysztof Tokarczyk z Limanowej.
Żółte kartki: A. Gogola, T. Lichacz, K. Sarna - Słaboń, Jędrol, Borkowski, Siuta.
Czerwona kartka: K. Sarna ( 89 min. – druga żółta).

Granit: P. Gogola - K. Sarna, Czajkowski, Pawlica, P. Sarna, M. Sarna, A. Gogola, Tyrpa (46 Wojeński), D. Twardosz ( 50 K. Kiernoziak), M. Lichacz, T. Lichacz (85 Z. Milon )
Wiatr: Byrnas - Luberda, Mikoś, Cebulski, Czaja (67 Mrowca), Grzęda, Bobek, Targosz (58 Tylka), Słaboń (58 Borkowski), Jędrol, Siuta.

Słaby mecz, bez fajerwerków, no może jedynie ze strony bramkarzy. Mecz walki. Zawodnicy chyba są już przemęczeni sezonem. Zasłużone zwycięstwo gospodarzy.

Momenty były
8 - A. Gogola po ziemi, pewnie broni Byrnas.
15 - dogodna sytuacja gości, ale bez problemów ze słabym strzałem radzi sobie P. Gogola.
23 - z dystansu strzela Grzęda; P. Gogola pewnie chwyta futbolówkę.
25 - w odpowiedzi D. Twardosz nieczysto uderza piłkę z 18 metrów i ta szybuje nad poprzeczką.
32 - znakomita kontra gości; Siuta ucieka lewym skrzydłem, „łamie” akcję do środka i płasko strzela w róg; fantastycznie końcami palców broni ostatnia ostoja czarnogórzan.
34 - M. Sarna po podaniu od K. Sarny nie trafia w światło bramki.
52 - nareszcie składna akcja Granitu, lecz M. Lichacz z 6 metrów nie trafia do opuszczonej przez Byrnasa bramki.
54 GOL.! 1:0 - jak wykończa się akcje jak wyżej pokazał synowi ojciec T. Lichacz. A Gogola posyła w bój M. Sarnę, ten uprzedza wychodzącego golkipera Ludźmierza, zagrywa do środka, a T. Lichacz pewnie posyła futbolówkę do siatki.
62 - Grzęda z dystansu przymierzył, piłka trafia w słupek.
66 - T. Lichacz mógł ustalić wynik meczu, ale z 8 metrów przenosi nad poprzeczką.
70 - A. Gogola kapitalnie uderza z wolnego, ale zwinny Byrnas jakimś cudem wybija piłkę na róg.
81 - A. Gogola bliski pokonania Byrnasa; ten kolejny raz końcami palców paruje piłkę na poprzeczkę.
90 - P. Sarna z wolnego próbuje zaskoczyć bramkarza gości, ale kolejny raz bez powodzenia. Znowu jego ręce są szybkie i piąstkują piłkę na róg.

Postać meczu
Piotr Gogola - nie popełnił żadnego błędu, pewnie dyrygując defensywą Granitu. To drugi jego fantastyczny mecz, przed tygodniem kapitalnymi interwencjami popisywał się w Rabce.


Więcej zdjęć pod artykułem...

LP
DRUŻYNA
MECZE
PUNKTY
BRAMKI
1
Podhale
25
55
79-36
2
Lubań
25
52
56-37
3
Granit
25
49
50-29
4
Huragan
25
48
58-32
5
Jarmuta
25
46
48-37
6
Wierchy
25
44
53-42
7
Wiatr
25
36
39-34
8
Orkan
25
33
51-43
9
Błyskawica
25
29
45-73
10
Babia Góra
25
26
36-43
11
Czarni
25
25
49-60
12
Chabówka
25
24
40-63
13
Zapora
25
23
31-64
14
Orawa
25
15
37-78

Tekst Stefan Leśniowski
Zdjęcia Waksmund Krzysztof Garbacz
Zdjęcia Chabówka Rafał Zając
Zdjęcia Rabka Janusz Kubasiak
Zdjęcia Czarna Góra Ojgen55

Komentarze







Tabela - Klasa A

Lp Drużyna Mecze Punkty
1. Lubań Maniowy - Zapora Kluszkowce II 8 24
2. Orawa Jabłonka 7 19
3. Bór Dębno 8 18
4. AP Wisła Czarny Dunajec 8 15
5. Przełęcz Łopuszna 8 14
6. Czarni Czarny Dunajec 8 10
7. Wierchy Lasek 8 10
8. Zakopane 8 10
9. Skalni Zaskale 8 9
10. Granit Czarna Góra 8 8
11. GKS Łapsze Niżne 8 7
12. Dunajec Ostrowsko 8 6
13. Lokomotiv Chabówka 7 5
14. Jarmuta Szczawnica 8 4
zobacz wszystkie tabele

Terminarz

zobacz więcej
reklama