Strzał w stopę

- Chciałem się odnieść do tego dziwnego pomysłu, który zafundowali sobie i nam wszystkim przedstawiciele Zakopanego w trakcie trwania EURO 2012 – mówi prezes. – Zbigniew Boniek określi, iż jest to największe wydarzenie w naszym kraju od czasu zjazdu w Gnieździe sprzed ponad tysiąca lat. Jeśli takimi decyzjami chce się promować miasto Zakopane, to uważam, że strzeliło sobie w stopę. Dla mnie jest to niezrozumiała decyzja. Nie będę się pastwił nad ludźmi, którzy wpadli na ten szalony pomysł, że Zakopanemu po raz kolejny nie przyznano mistrzostw świata w narciarstwie klasycznym, bo jest to nie tylko ich porażka, ale nas wszystkich. Cała Polska żyłaby tym wydarzeniem, cieszyłaby się możliwością obejrzenia tytanów narciarstwa. Trzeba też uważać, by komuś nie wpadł do głowy pomysł, by podczas Pucharu Świata w skokach narciarskich nie zabronić używania trąbek lub nie zlikwidować te zawody. Oczywiście kierując się rozumowaniem Zakopanego i „strefą ciszy”. Puchar Świata przyciąga kilka tysięcy ludzi, to wielkie święto narciarstwa i jak dotąd „strefy ciszy” nikt nie ogłaszał. Tymczasem w trakcie takiego wydarzenia jak EURO, narodził się tak szalony pomysł. Mam nadzieję, że ci, którzy na niego wpadli, jeszcze się opamiętają i wycofają. Chciałbym wszystkim kibicom życzyć wielkich emocji, żeby te kilkanaście dni było wielkim świętem polskiego sportu. By nasi piłkarze dostarczyli nam niezapomnianych wzruszeń. Korzystając z okazji chciałbym pogratulować piłkarzom, trenerowi Bartkowi Walczakowi, działaczom i kibicom KS Zakopane awansu do czwartej ligi. To ogromny sukces. Przepraszałem już działaczy, że nie będę mógł wziąć udziału w sobotnim zakończeniu sezonu. W tym czasie będę w drodze powrotnej z meczu Polska – Grecja. Nie mogłem zmienić planów, ale nadrobię to na początku sezonu w czwartej już lidze.

Wysłuchał Stefan Leśniowski