03.06.2012 | Czytano: 1553

Klasa A: Sprzyjające wiatry(+zdjęcia)

AKTUALIZACJA: Liderzy – Podhale i Lubań – nie zwalniają tempa. Na finiszu nie mogą sobie pozwolić na chwile słabości, zawahania. Każde potknięcie może być wykorzystane przez rywala i już nie do odrobienia. W czwartek dojdzie do meczu na szczycie, po którym będziemy ciut mądrzejsi.

Tylmanowianie przyjeżdżają do stolicy Podhala. Mieszczanie są w korzystniejszej sytuacji. Im wystarczy podział punktów, by mieć lepszy bilans z Lubaniem. Co prawda jesienią na boisku lepsi okazali się tylmanowianie, ale potem stracili punkty walkowerem za udział nieuprawnionego zawodnika. Kto wie, czy to nie będzie miało decydującego znaczenia. Na pewno inne zdanie mają tylmanowianie. Zapowiadają, że przyjeżdżają po komplet punktów i nie straszne im jest obce boisko. Zresztą wielokrotnie to już udowodnili.

Liderzy muszą uważać, bo z potknięcia któregoś z rywala lub podziału punktów mogą skorzystać „goniący”. Nie należy zapominać, iż Granit ma tylko cztery „oczka” straty. Co prawda wybiera się do Rabki, a tam o punkty trudno, chociaż ostatnio Jarmuta dała przykład jak zwyciężać tam można. W końcu rabczanie też nie są jeszcze bez szans przy sprzyjających im „wiatrach”. Cichaczem do tego towarzystwa dołączyła Jarmuta, wyskakując za pleców przeciwników niczym Filip z konopi. Ona też wypatruje sprzyjających „wiatrów”. Tylko Huragan nie wykorzystał szansy i własnego boiska. Trochę popadało, boisko zrobiło się śliskie i z potężnego Huraganu zrobił się wicherek, który nie potrafił sforsować Wierchów.

Na dole żegnamy Orawę. W Tylmanowej pozostawiła po sobie dobre wrażenie. Pasjonująca walka będzie się toczyła o wydostanie się z przedostatniego miejsca. Czarni walczą. Nawet kontuzjowany Pająk włączył się do walki. Do zdobycia pozostało jeszcze 9 punktów i wszystko się może jeszcze zdarzyć. Zapora i Babia Góra mają tylko cztery „oczka” przewagi i w następnej kolejce zmierzą się ze sobą. To będzie mecz o życie. Która z drużyn wygra będzie mogła złapać większy oddech. A Czarni wyjeżdżają do Kacwina. Ależ kolejka nas czeka !


Posiadasz zdjęcia, wyniki lub relacje z meczu? Wyślij do naszej redakcji na e-mail redakcja@sportowepodhale.pl a umieścimy Twoją informacje.


Jarmuta Szczawnica – Wiatr Ludźmierz 1:0 (1:0)
1:0 Pietrzak (Michalik) 22.

Sędziował Witold Mróz z Nowego Sącza.
Żółte kartki: Diop – Bobek.

Jarmuta: Bobak – Dawid Wiercioch (61 M. Piszczek), Hrydziuszko, Adamczuk, K. Ciesielka (89 Zawiślak), Pietrzak, J. Piszczek, T. Lach, Borucki (82 Pałka), Diop, Michalik (46 Ł. Wiercioch).
Wiatr: Byrnas – Bobek, Cebulski, Luberda, Czaja, Mikoś, Słaboń, Grzęda, Targosz, Tylka (80 Maciaś), Jędrol.

W pierwszej połowie goście stworzyli więcej sytuacji podbramkowych, z których mogli zdobyć gola. Nie okazje jednak w futbolu się liczą, a to, co wpadnie do „sieci”. Ludźmierzanie nie potrafili wykorzystać nawet sytuacji sam na sam, a miejscowi wykorzystali dobre rozegranie piłki po stałym fragmencie gry i na przerwę schodzili z jednobramkową zaliczką. Po zmianie stron wynik i obraz gry nie zmienił się.

Momenty były
1 – Jędrol poszedł na przebój, przedarł się przed szesnastkę i huknął nad poprzeczką.
4 – Grzęda z 16 metrów uderzał. Piłka szybowala pod poprzeczkę, lecz świetną interwencją popisał się Bobak.
11 - strzał Michalika zmierzał pod „ladę”, ale tym razem Byrnas był na posterunku, wybijając piłkę na róg. Spod chorągiewki dośrodkowywał J. Piszczek i główka Boruckiego minimalnie minęła światło bramki.
22 GOL! 1:0 – po dośrodkowaniu z rzutu rożnego piłka trafiła na głowę Michalika, który zgrał ją do stojącego na 7 metrze Pietrzaka. Ten nogą wpakował futbolówkę pod poprzeczkę.
37 – Grzęda zza szesnastki broni Bobak.
40 – Grzęda sam na sam, wprost w bramkarza.
48 – Hrydziuszko z 17 metrów kropnął mocno, ale piłka poszybowała nad poprzeczką.
51 – Borucki z wolnego, niecelnie, nad bramką.
64 – Jędrol z 30 metrów z wolnego nad poprzeczką.
65 – Borucki z wolnego z ok. 20 metrów trafił w mur i piłka wyszła na róg.
75 - najlepsza sytuacji Wiatru na wyrównanie strat. Jędrol z 5 metrów wprost w bramkarza.
83 – J. Piszczek uciekł lewą flanką i świetnie dograł na 5 metr do K. Ciesielki; ten głową przestrzelił.

Postać meczu
Marcin Pietrzak – aktywny, harował w środku pola, dogrywał piłkę partnerom, a przede wszystkim zapewnił swojej drużynie komplet punktów. Jego piękne trafienie pod poprzeczkę było na wagę „złota” dla gospodarzy.


Czarni Czarny Dunajec – Babia Góra Lipnica Wielka 3:0 (1:0)
1:0 Tylka 33
2:0 Tylka (Pająk) 61
3:0 Karkoszka (Pająk) 88

Sędziował Czesław Żądło z Rokicin Podhalańskich.
Żółte kartki: Piotr Lach, Kudzia, P. Kucek.

Czarni: Czyż (46 Jakubczak) – Cholewa, T. Bandyk, Gruszka, Rawicki, Palenik (85 Żołnierczyk), A. Głowacz, Papierz (46 Pająk), Tylka (75 Obrochta), Karkoszka, S. Bandyk.
Babia Góra: Ł. Bandyk – Michalak, T. Lach, Piotr Lach, K. Kucek, Kudzia, P. Kucek, G. Skoczyk, S. Kucek (65 G. Kucek), A. Bandyk, M. Mikłusiak.

Przez dwa kwadranse było to senne widowisko. Zero składnych akcji, zero strzałów. Piłkarze grali w podwórkowego odganianego. Pierwsi sygnał do zmiany scenariusza dali gospodarze i druga próba pokonania golkipera z Lipnicy okazała się skuteczna. Goście nie mieli już czego bronić, więc druga cześć meczu była znacznie ciekawsza. Były sytuacje bramkowe i dwa gole. Na twarzach miejscowych kibiców wreszcie zagościł uśmiech. Jak długo będzie malował się na ich twarzy?

Momenty były
30 – Tylka miał sytuacje sam na sam po zagraniu S. Bandyka, ale bramkarz, mimo iż wielu twierdziło, iż znalazł się przypadkowo między słupkami, idealnie wyczuł intencję strzelca. W ładnym stylu sparował piłkę na róg.
32 – Czyż wypiąstkował piłkę na róg po uderzeniu P. Kucka. Po rogu piłka na długim słupku spadła na głowę Kudzi, ale ten minimalnie przestrzelił.
33 GOL! 1:0 – akcja szybko przeniosła się pod drugą bramkę i gospodarze wykonywali rzut wolny. Do piłki ustawionej na 35 metrze podszedł Tylka i trafił w okienko.
38 – uderzenie P. Kucka z 14 metrów trafiło w A. Głowacza, który zmienił lot piłki. Wydawało się, że Czyż zostanie zaskoczony, a tymczasem popisał się kapitalną interwencją, wybijając piłkę na róg.
61 GOL! 2:0 – Pająk, który z powodu urazu kręgosłupa dopiero w drugiej części pojawił się na murawie, z linii końcowej dograł na 5 metr do Tylki, a ten głową wpakował piłkę do bramki.
67 – uderzenie A. Bandyka z 16 metrów poszybowało nad poprzeczką.
68 – Jakubczak, który w przerwie zmienił Czyża (spuchła mu ręka), instynktownie obronił strzał T. Lacha z 17 metrów.
74 – Palenik z 35 metrów posłał półgórną piłkę, którą Ł. Bandyk złapał jak rasowy golkiper.
84 – trzy próby Pająka pokonania Ł. Bandyka. Za pierwszym razem trafił w nogi bramkarza, poprawka była zbyt słaba. Piłkę dopadł Obrochta i też był nieskuteczny. Bezpańska piłka trafiła do Pająka i posłał ją w niebiosa.
88 GOL! 3:0 – co się dowlecze… Pająk kapitalnie dograł do Karkoszki, a ten z pierwszego, z 8 metrów, wewnętrznym podbiciem pokonał bramkarza.

Postać meczu
Bartłomiej Tylka – rozruszał towarzystwo. Od momentu zdobycia przez niego bramki mecz nabrał rumieńców. Zmusił gości do otwartej gry. Sam miał swoje okazje do zapisania się w protokole strzelców i jeszcze jedną z nich wykorzystał.


Posiadasz zdjęcia, wyniki lub relacje z meczu? Wyślij do naszej redakcji na e-mail redakcja@sportowepodhale.pl a umieścimy Twoją informacje.


Lubań Tylmanowa – Orawa Jabłonka 4:1 (2:1)
1:0 K. Kurnyta (Talarczyk) 16
2:0 Kołodziej (K. Kurnyta) 30
2:1 samobójcza 42
3:1 Talarczyk (K. Kurnyta) 77
4:1 Talarczyk (K. Kurnyta) 79

Sędziował Tomasz Jabłoński z Kluszkowiec.
Żółte kartki: F. Piszczek.

Lubań: Gołdyn – Kasprzak (70 Mateusz Noworolnik), Pierzchała, Michał Noworolnik (48 P. Noworolnik), Ł. Kozielec, T. Udziela, Talarczyk, W. Noworolnik (62 Krupa), M. Udziela, K. Kurnyta, Kołodziej (46 F. Piszczek).
Orawa: Pulit – P. Jazowski, Bryja, Dworszczak (40 Zembol), Stokłosa, Kasprzak (70 Kita), T. Zahora, Kucek, Janiczak, Owsiak, Chowaniec (85 Zubrzycki).

- Wszyscy twierdzą, że Orawa jest słaba, a tymczasem pokazała lwi pazur – twierdzi kierownik drużyny Lubania, Józef Chrobak. – Zagrała z zębem. Na początku drugiej połowy, gdy nie miała nic do stracenia, rzuciła się na nas. Owsiak i Kucek byli bardzo aktywni. Obraz gry zmienił się dopiero, gdy na boisko wszedł nasz trener Krupa. Uspokoił grę. Świetny występ zaliczyła nasza młodzież. Talarczyk, który zdobył dwa gole, aktywny był debiutujący Kołodziej, który również wpisał się na listę strzelców oraz F. Piszczek.

Momenty były
3 – Kołodziej nie wykorzystuje sytuacji jeden na jeden.
10 – T. Udziela w „uliczkę” do Kołodzieja, a ten strzela minimalnie obok słupka.
16 GOL! 1:0 – Talarczyk uderzył mocno wzdłuż bramki. Piłka pod brzuchem bramkarza znalazła się za jego plecami. Dopadł ją K. Kurnyta i dopełnił formalności.
25 – Kołodziej idealnie dograł do K. Kurnyty, ale ten zbyt długo zwlekał z oddaniem strzału i obrońcy przerwali akcję.
30 GOL! 2:0 – akcję zainicjował P. Ciesielka, który uruchomił K. Kurnytę, a ten „zakręcił” w polu karnym dwoma obrońcami, zagrał do Kołodzieja, który trafił pod poprzeczkę.
42 GOL! 2:1 – Owsiak uderzał, Gołdyn po obronie strzału nabił P. Ciesielkę, który wpakował piłkę do siatki.
43 – Owsiak z dystansu sprawdzał czujność Gołdyna, ale bez powodzenia.
44 – Kucek uderzał, Gołdyn na posterunku.
49 – Chowaniec z Owsiakiem przeprowadzili akcję, po której ten ostatni znalazł się sam na sam, ale posłał futbolówkę obok słupka.
51 – uderzenie Kucka z trudem broni Gołdyn.
52 – K. Kurnyta zmusza bramkarza gości do „wyplucia” piłki; dopada ją F. Piszczek i uderza nad poprzeczką.
77 GOL! 3:1 – akcję zainicjował Krupa podaniem do F. Piszczka. Ten z kolei wypuścił w bój K. Kurnytę, który znalazł się w świetnej strzeleckiej pozycji, ale dostrzegł lepiej ustawionego Talarczyka, a ten z pierwszego posłał piłkę w długi róg bramki.
79 GOL! 4:1 - Talarczyk po otrzymaniu piłki do K. Kurnyty był plecami odwrócony do bramki. Kapitalnie zgasił futbolówkę, natychmiast się odwrócił i trafił w okienko. Gol stadiony świata!
85 – obrońca gości głową zgrywał piłkę do bramkarza. Wyczuł jego intencje K. Kurnyta i uprzedził golkipera. Stanął z nim oko w oko, ale minimalnie chybił.
88 – rajd Talarczyka przez pół boiska i podanie do K. Kurnyty. Bramkarz na posterunku.

Postać meczu
Kamil Kurnyta – brał udział niemal w każdej ofensywnej akcji. Zdobył gola i zaliczył trzy asysty. Nie jest boiskowym sępem, egoistą. Potrafi dostrzec kolegę, nawet, gdy sam jest w dogodnej sytuacji strzeleckiej. Jak przy trzecim golu, gdzie dostrzegł jeszcze w lepszej pozycji Talarczyka.


Huragan Waksmund – Wierchy Rabka 2:3 (2:1)
1:0 Słaboń (B. Waksmundzki) 13
2:0 D. Bryja (B. Waksmundzki) 17
2:1 Celing (Zachara) 26
2:2 Pędzimąż (Celing) 53
2:3 Gacek (Śmieszek) 87

Sędziował Jerzy Drabik z Nowego Targu.
Żółte kartki: Słaboń – Śmieszek, Celing.

Huragan: Rejczak – Budz, Sz. Garcarz, Handzel, M. Garcarz (70 T. Mroszczak), B. Drożdż, D. Bryja (49 B. Mroszczak), Szewczyk (78 A. Mroszczak), B. Waksmundzki, K. Waksmundzki, Słaboń (60 Kolasa).
Wierchy: Potaczek – Nawara, Majerski, Zając, Kościelniak (90 Karnicki), Śmieszek, Zachara, Pędzimąż, Gacek, Celing, Świder.

Po trzech kwadransach gry wydawało się, że Huragan przechyli szale zwycięstwa na swoją stronę. Ta cześć meczu mogła się podobać. Były ciekawe akcje, chociaż nie zawsze kończone strzałami. Padły też trzy gole. Po zmianie stron gospodarze przeszli ogromną metamorfozę. Zaczęli popełniać błędy na śliskiej murawie. Lepiej do zmiennych warunków atmosferycznych przystosowali się goście. Huragan oddał środek pola i przegrał.

Momenty były
9 – Świder wypuścił w „uliczkę” Gacka, który w sytuacji sam na sam posłał piłkę nad bramką.
13 GOL! 1:0 – akcję rozpoczął Szewczyk dograniem do B. Waksmundzkiego, a ten prostopadłym podaniem posłał w bój Słabonia, który z 10 metrów płaskim strzałem pokonał golkipera drużyny przyjezdnej.
17 GOL! 2:0 – akcja całej drużyny Huraganu. Piłka jak po sznureczku wędrowała od obrony aż po strzelca gola. D. Bryja był ostatnim, który dotknął piłki na 18 metrze. Płaskim strzałem ulokował futbolówkę w długim rogu bramki.
26 GOL! 2:1 – Zachara prostopadłym podaniem wypracował sytuację Celingowi. Ten wrzucił piłkę do siatki nad bramkarzem. Co prawda gospodarze reklamowali, iż futbolówka nie przeszła całym obwodem linii bramkowej, gdyż Handzel zdołał ją wyekspediować w pole.
35 – po wolnym Handzla piłka trafiła na głowę Słabonia, a ten wpakował ją w ręce bramkarza.
45 – Śmieszek uderzył soczyście z 15 metrów; Rejczak wypiąstkował nad poprzeczkę.
53 GOL! 2:2 – Celing dośrodkował z rzutu rożnego na 10 metr do Pędzimęża, a ten trafił w długi róg bramki.
87 GOL! 2:3 – Śmieszek dostrzegł Gacka, ten wygrał pojedynek biegowy i znalazł się oko w oko z bramkarzem. Z 12 metra posłał futbolówkę do siatki obok wybiegającego bramkarza.

Postać meczu
Konrad Gacek – nie tylko dlatego, że zdobył zwycięską bramkę. Wszędobylski piłkarz, którego wszędzie było pełno, wychodził na pozycję, nękał linie defensywną przeciwnika.


Więcej zdjęć pod artykułem...


Zapora Kluszkowce – NKP Podhale Nowy Targ 1:3 (0:1)
0:1 Bobek (A. Hajnos) 20
0:2 Sewielski (Bobek) 52
0:3 Gardon 74
1:3 Leoniak (Jędrol) 82

Sędziował Marcin Niewiarowski z Rokicin Podhalańskich.
Żółte kartki: Babiak, Leoniak – Bibro.

Zapora: Surowiak – S. Janczy, Garlicki, Potoczak, Firek, Babiak (88 Harmus), Hołyst, Jędrol, Bańka (83 Sikora), Leoniak, Jandura.
Podhale: Rabiasz – Ojrzanowski, D. Żółtek (75 Bibro), Stopka, Bobek, Łukasik, Gardoń, Twardosz (46 kikla), Sewielski, G. Hajnos (65 Wąchała), A. Hajnos (65 Ślusarek).

Lider tabeli zagrał jak wytrawny bokser. Nie szalał, ale też nie dał się zepchnąć do narożnika, lecz spokojnie, jakby oszczędnie inicjował akcje. W pierwszej połowie przyniosły „tylko” jedną zdobycz. Gospodarze po przerwie ruszyli z kopyta, ale nadziali się na dwa potężne ciosy. Podhale umiało jej wyprowadzać za podwójnej gardy. Nowotarżanie po drugim trafieniu spuścili z tonu, szczególnie w liniach defensywnych poczynali sobie niefrasobliwie. Popełniali sporo błędów, obdarowywali przeciwnika prezentami, a najbardziej Leoniaka. Ten widocznie był bardzo wybredny, gdyż nie każdy prezent mu się „widział”. Wybrał tylko jeden, ale już było za późno, by cokolwiek zmienić.

Momenty były
8 – uderzenie Gardonia zza pola karnego mija bramkę.
12 – A. Hajnos zbyt lekko uderzył i piłkę złapał Surowiak.
13 – strzał Twardosza broni bramkarz.
20 GOL! 0:1 – D. Żółtek z połowy boiska wrzucił piłkę do nadbiegającego A. Hajnosa, który znalazł się oko w oko z bramkarzem. Piłka po rękach bramkarza znalazła się za jego plecami i Bobek dopełnił tylko formalności.
30 – Leoniak z wolnego z 30 metrów; piłka wyszła na róg.
48 – strzał Hołysta z 20 metrów Panu Bogu w okno.
52 GOL! 0:2 – A. Hajnos z Gardoniem rozklepali defensywę, ale nie dali radę bramkarzowi. Ten szybko wprowadził piłkę do gry, ale niecelnie. Dopadł ją Sewielski, rozegrał z Bobkiem. Ten z powrotem odegrał mu piłkę, wszedł odważnie między dwóch obrońców i widząc, że bramkarz jest źle ustawiony, z ostrego kąta wpakował ją do siatki.
54 – strzał Leoniaka z dystansu, po prezencie obrońców gości, bramkarz sparował na róg.
65 – wolny Leoniaka, broni Rabiasz.
66 – kolejny prezent mieszczan niewykorzystany przez Leoniaka. Jego uderzenie z dystansu padło łupem Rabiasza.
72 – kolejna akcja sprokurowana przez obrońców Podhala. Leoniak z 3 metrów głową nad bramką.
74 GOL! 0:3 – tym razem gospodarze odwdzięczyli się prezentem. Gardoń przejął piłkę zrobił z nią dwa kroki i bramkarz Zapory musiał kolejny raz wyjmować piłkę z siatki.
77 – Gorlicki z Wąchała się spięli. Nowotarżanin szybciej pozbierał się z murawy i zdołał zmusić Surowiaka do interwencji.
78 – Wąchała faulowany na 25 metrze. Ślusarek z wolnego minął mur, ale piłka nie znalazła drogi do siatki.
82 GOL! 1:3 – „n –ta” sytuacja Leoniaka została wykorzystana. Jak w masło wszedł między obrońców i „wypalił” nie do obrony po długim rogu.

Postać meczu
Sebastian Gardoń – naharowało się chłopaczysko, naharowało. Zagrał na trzech pozycjach. Rozpoczął mecz jako pomocnik, po przerwie został przesunięty na szpicę, a ostanie 10 minut musiał grać w obronie, po tym jak Kilka złapał kontuzje. Notabene Podhale grało w dziesiątkę, bo wykorzystało już limit zmian. Gdy grał w środku, dużo inicjował akcji, potrafił też z zimną krwią wykorzystać prezent przeciwnika.


Granit Czarna Góra – Błyskawica Kacwin 2:1(1:0)
1:0 M. Sarna (M. Maryniarczyk) 35,
1:1 Findura (Tomasz) 49,
2:1 M. Sarna (K. Sarna) 65.

Sędziował Wiktor Marondel z Jaworek.
Żółte kartki: Tomasz.

Granit: P. Gogola - Tyrpa, Pawlica, K. Sarna, P. Sarna, J. Sarna (15 M. Maryniarczyk; 70 Budz), A. Gogola, Kiernoziak, M. Sarna, T. Lichacz (75 Wojeński), M. Lichacz.
Błyskawica: Bednarz - Wójcik, W.Hasaj, M. Hasaj, M. Magiera, Tomasz, Radecki, Findura, Kubasek, Molitorys, A. Magiera.

Goście przyjechali do Czarnej Góry gołą jedenastką i wydawało się, że gospodarze nie będą mieli kłopotów z wysokim zwycięstwem. Ale jak to często w takich sytuacjach bywa, z dużej przewagi gospodarzy w polu nic nie wynikało. Czas upływał, a kibice się denerwowali, bo do 35 min. nie widzieli bramek. Ostatecznie gospodarze przełamali strzelecką niemoc. Są takie mecze, że piłka nie chce wpaść do bramki, ale w takich meczach poznaje się wielkość drużyny. Nie idzie, a potrafi zgarnąć komplet punktów. Czarnogórzanie to uczynili.

Momenty były
4 - J. Sarna w dogodnej sytuacji nad bramką Bednarza.
6 - znowu solowa akcja J. Sarny; mocny strzał broni Bednarz przed siebie, a dobitka głową T. Lichacza mija bramkę.
7 - wypuszczony przez A. Gogolę w „uliczkę” M. Lichacz nie trafia w światło bramki.
9 - strzał A. Gogoli z wolnego z 22 metrów pewnie chwyta bramkarz.
11 - pierwsza poważna akcja gości mogła im przynieść prowadzenie; dobre podanie Tomasza do Kubaska, ale P. Gogola skrócił kąt i efektownie obronił.
15 - A. Gogola trafia „tylko” w poprzeczkę.
29 - A. Gogola z wolnego z 30 metrów dokładnie dogrywa na głowę M. Maryniarczyka; tylko jęk zawodu przeszył stadion, piłka ląduje obok prawego słupka.
35 GOL! 1:0 - akcję w środku pola zainicjował Maryniarczyk. Zagrywa po linii do M. Sarny, ten „łamie” akcję do środka. Fantastyczny strzał z lewej nogi; piłka ląduje w lewym górnym rogu świątyni Bednarza.
43 - M. Lichacz z prawej strony silnie uderza; Bednarz wybija piłkę na róg.
49 GOL! 1:1 - jedna z nielicznych kontr gości. Tomasz znakomicie do Findury, strzał tego ostatniego broni P. Gogola, ale wobec dobitki jest bezradny.
65 GOL! 2:1 - K. Sarna z własnej połowy dostrzegł niepilnowanego M. Sarnę i posłał do niego długą piłkę. „Marcinek”, podobnie jak przy pierwszej bramce, przełożył futbolówkę z prawej nogi na lewą i fantastycznie wypalił. Piłka po palcach golkipera Kacwina wpadła do „sieci”.
75 - T. Lichacz wykonuje wolnego z 20 metrów na wprost bramki. Trafia w poprzeczkę.
80 - kontra gości. Tomasz próbuje lobować P. Gogolę , ale myli się; piłka poszybowała wysoko nad poprzeczką.
81 - P. Sarna, także w poprzeczkę.

Postać meczu
Marcin Sarna – wyrósł na bohatera Czarnej Góry. W meczu, w którym nic nie chciało wpaść gospodarzom, zdobył dwie fantastyczne bramki, które dały gospodarzom cenne zwycięstwo.


Więcej zdjęć pod artykułem...


 

Posiadasz zdjęcia, wyniki lub relacje z meczu? Wyślij do naszej redakcji na e-mail redakcja@sportowepodhale.pl a umieścimy Twoją informacje.


KS Chabówka – Orkan Raba Wyżna 0:0

Sędziował: Zbigniew Suwada z Jabłonki.
Żółte kartki: Filipek – Chrobak, K. Bochniak, H. Bochniak, B. Lenart.

Chabówka: Karnicki – M. Rapacz, Kamil Rapacz, Krzysztof Rapacz, M. Zając, Dąbrowski, Filipek (67 T. Czyszczoń), J. Zając (46 Książek), B. Mrożek, Nawara, Warciak.
Orkan: M. Szklarz – Michał Czyszczoń, Kasprzyk, Chrobak, Pieczara, B. Lenart, K. Bochniak, Filipek, Traczyk, Pustułka, H. Bochnak (80 Włoch).

Nie było to widowisko, któremu można byłoby przypisać znak jakości. Ot, typowa ligowa młócka. Walka, jeszcze raz walka. Malo miejsca na rozegranie akcji, stad mało sytuacji podbramkowych. Gdyby wskazać zespół ciut lepszy, to stosując bokserską praktykę, ze wskazaniem na gospodarzy.

Momenty były
61 – Filipek z bliska trafił w bramkarza.
87 – B. Mrozek pomylił się mając piłkę meczową.


Więcej zdjęć pod artykułem...

LP
DRUŻYNA
MECZE
PUNKTY
BRAMKI
1
Podhale
23
49
72-33
2
Lubań
23
49
52-33
3
Granit
23
45
48-28
4
Wierchy
23
43
50-37
5
Jarmuta
23
43
44-34
6
Huragan
23
42
52-32
7
Wiatr
23
36
39-29
8
Orkan
23
30
50-41
9
Błyskawica
23
26
40-66
10
Chabówka
23
24
36-57
11
Babia Góra
23
23
29-39
12
Zapora
23
23
30-57
13
Czarni
23
19
40-56
14
Orawa
23
12
32-72

Tekst Stefan Leśniowski
Zdjęcia Granit-Kacwin Mateusz Leśniowski oraz Ojgen55
Zdjęcia Huragan - Wierchy Krzysztof Garbacz oraz Janusz Kubasiak
Zdjęcia Chabówka - Orkan Rafał Zając

Komentarze







Tabela - Klasa B gr. 1

Lp Drużyna Mecze Punkty
1. Skałka Rogoźnik/Stare Bystre 6 10
2. Unia Naprawa 5 13
3. KS Luboń Skomielna Biała 6 12
4. Szarotka Rokiciny Podhalańskie 5 10
5. Skawianin Skawa 6 8
6. KS Lawina Spytkowice 6 8
7. Delta Pieniążkowice 6 7
8. Janosik Sieniawa 5 4
9. Podgórki Krauszów 6 3
10. Krokus Pyzówka 5 0
zobacz wszystkie tabele

Terminarz

zobacz więcej
reklama