- Zagraliśmy najsłabsze spotkanie w sezonie – twierdzi trener Witold Chamuczyński. – Mieliśmy kłopoty w ataku. Nawet z dogodnych sytuacji nie trafialiśmy do kosza. Przeciwnik bronił ciasną strefą. Nie mogliśmy jej rozbić. Inna rzecz, że strefa w tej kategorii wiekowej jest zabroniona, ale sędziowie nie reagowali. Wisła nie pokazała finezyjnej gry, zespołowych akcji. Punkty zdobywała po indywidualnych zagraniach i z kontrataku. Jesteśmy mądrzejsi po tej konfrontacji. Trzeba postawić na przygotowanie fizyczne, bo w tym elemencie ustępowaliśmy przeciwniczkom.
Wisła Kraków – Gorce Steskal Nowy Targ 45:34 (21:4, 3:14, 11:5, 10:11)
Gorce Steskal: Kobylarczyk 2, S. Zubek, Łaś, Jędrol, Jaskierska, Sołtys, Kubowicz 14, Homoncik 4, Z. Zubek 8, Florek 6, Różańska, Olcoń. Trener Witold Chamuczyński.
Stefan Leśniowski