15.04.2012 | Czytano: 1017

III liga: Majerczyk jak Kuszczak

Naszemu jedynakowi w trzeciej lidze wiosna nie służy. Kolejny raz sympatycy maniowskiego Lubania musieli przełknąć gorzką pigułkę. Porażka z Wieliczką stawia podopiecznych Marka Żołędzia w trudnej sytuacji. A jego, czeka trudne zadanie odbudowania morale graczy, szczególnie bramkarza, który skopiował wyczyn Tomka Kuszczaka z meczu naszej reprezentacji z Kolumbią w Chorzowie.

- Przewidywałem, że gospodarze rzucą się na nas, zagrają z ogromną determinacją, bo punkty są im bardzo potrzebne – mówi trener Lubania, Marek Żołądź. – Przystąpili do meczu z mocnym postanowieniem odbicia się od dana. Zaskoczyli nas postawą, z której my słyniemy – zadziorności, hardej gry, walki o każdy skrawek boiska. Zagrali z ogromnym zębem. Byliśmy zaskoczeni takim obrotem sprawy, a do tego mecz wyśmienicie im się ułożył. Rzadko komentuję decyzje arbitrów, ale tym razem przesadził dyktując jedenastkę. Co prawda udało nam się szybko wyrównać, ale straciliśmy gola do szatni. Z furią rozpoczęliśmy drugą cześć meczu, stwarzaliśmy sytuacje, ale sędzia jakoś nie chciał dostrzec fauli na nas w polu karnym. A potem przytrafiły się dwa kiksy naszemu bramkarzowi. Majerczyk nie miał dnia. Teraz przeżywa trudne chwile. Gol stracony po wykopie bramkarza rozsypał zespół. Konsekwencją były kolejne gole. No cóż, takie jest życie. Musimy się otrząsnąć z tego „kopa”, odbudować psychicznie.

Jak padały gole
1:0 - po zderzeniu w polu karny Łyducha z Gąsiorkiem, napastnik gospodarzy upadł, a sędzia wskazał na wapno. Wyrok wykonał sam poszkodowany.
1:1 - Firek zgrał do Komorka, a ten ulokował futbolówkę w długim rogu bramki gospodarzy.
2:1 – prostopadle podanie trafiło do Łyducha, który wygrał pojedynek biegowy z obrońcami Lubania i nie dał najmniejszych szans Majerczykowi.
3:1 - trudno w to uwierzyć, ale bramkarz gospodarzy, po wykopie od własnej bramki zaskoczył kumpla po fachu z drugiej strony.
4:1 - o mały włos, a Kosiorowski drugi raz zaskoczyłby Majerczyka. Golkiper Lubania wprawdzie sparował piłkę, jednak ze skuteczną dobitką zdążył Skiba.
5:1 – nie upłynęło 60 sekund i kolejny raz golkiper Lubania musiał wyjmować piłkę z siatki. Skiba najwyżej wyskoczył do piłki dośrodkowanej z rzutu rożnego.

Górnik Wieliczka - Wolski Lubań Maniowy 5:1 (2:1)
1:0 Łyduch 15 karny,
1:1 Komorek 27,
2:1 Łyduch 45,
3:1 Kosiorowski 57,
4:1 Skiba 61,
5:1 Skiba 62.

Górnik: Kosiorowski - M. Domoń, Sikora, Zajda, Ł. Domoń, Winiarski (72 Kagize), Górecki (90 Dziedzic), Zawartka, Bułat (89 Nędza), Łyduch, Skiba (81 Kaczkowski).
Lubań: Majerczyk - Anioł, Gąsiorek, Czubiak, Duda, Komorek, Gogola (72 Budz), Hałgas, Gołdyn (46 Górecki), Firek (72 Połomski), Bachleda (46 Zieliński).

Stefan Leśniowski

Komentarze







Tabela - V liga

Lp Drużyna Mecze Punkty
1. Tarnovia Tarnów 8 19
2. Dunajec Zakliczyn 8 19
3. KS Biecz 8 17
4. Sokół Słopnice 8 16
5. Okocimski KS Brzesko 8 16
6. Dunajec Nowy Sącz 7 13
7. Sandecja II Nowy Sącz 8 13
8. Metal Tarnów 8 12
9. Kolejarz Stróże 8 11
10. Orzeł Dębno 8 11
11. Zalesianka Zalesie 8 10
12. GKS Drwinia 8 6
13. GLKS Gromnik 8 5
14. Orkan Szczyrzyc 8 5
15. Unia II Tarnów 7 4
16. LKS Szaflary 8 3
zobacz wszystkie tabele

Terminarz

zobacz więcej
reklama