- Wcieliliśmy się w Świętego Mikołaja, mimo iż pora nie na niego – mówi prezes Watry, Andrzej Rabiański. – Rozdawaliśmy prezenty na prawo i na lewo. Pierwszego gola praktycznie sami sobie wbiliśmy. Nieporozumienie bramkarza z obrońcami, z zimną krwią wykorzystał Zubel, posyłając futbolówkę do „pustaka”. Kolejne trzy gole gospodarze zdobyli przy naszym wydatnym udziale. To nie miejscowi wypracowywali sobie sytuacje, tylko my jak na tacy dostarczaliśmy im futbolówkę. Nie znam nikogo, kto nie wziąłby takich prezentów.
Bocheński KS – Watra Białka Tatrzańska 7:1 (4:1)
Bramka dla Watry: Maciaś 35 karny.
Watra: Janasik – Strama, Florek, Kowalczyk, Handzel, Zubek, Remiasz (77 Hełdak), Kuchta, Duda (65 Rabiański), Maciaś, Bochnak (75 P. Dziubasik).
Stefan Leśniowski