27.03.2012 | Czytano: 1061

Stoch i Słowiok mistrzami Polski

Zawodami o indywidualne i drużynowe mistrzostwo Polski w skokach i kombinacji norweskiej rozegranymi na obiektach Zakopanego i Kościeliska-Kir zakończył się bogaty w wydarzenia sezon zimowy w tych dyscyplinach. Indywidualnymi mistrzami Polski zostali w skokach: Kamil Stoch zawodnik AZS Zakopane i Paweł Słowiok z AZS AWF Katowice w kombinacji norweskiej.

Zawody o indywidualne MP zostały rozegrane drugiego dnia mistrzostw. W pierwszym dniu skoczkowie i kombinatorzy norwescy rywalizowali w zawodach drużynowych. Skoczkowie na Wielkiej Krokwi a specjaliści od kombinacji norweskiej po skokach na Wielkiej Krokwi w sztafecie 2x5x1,5 km na stadionie biathlonowym w Kościelisku-Kirach. Tam jeszcze organizatorom udało się przygotować trasę biegową. W konkursie drużynowym skoczków zwyciężyli faworyci AZS Zakopane w składzie: Kamil Stoch, Maciej Kot, Krzysztof Miętus i Andrzej Zapotoczny. Cała ekipa zakopiańskich akademików skakała daleko i równo, przy czym najwięcej punktów swojemu zespołowi dostarczył Maciej Kot. Drugie miejsce i wicemistrzostwo Polski wywalczyli skoczkowie Wisły Zakopane wstępujący w składzie: Łukasz Rutkowski, Marcin Bachleda, Dawid Kubacki i Klimek Murańka. Nie wiadomo jak zakończyłaby się rywalizacja skoczków zakopiańskiej Wisły z jej imienniczką z Wisłą Ustronianką gdyby nie nieodpowiedzialne zachowanie się zawodnika Wisły Ustronianki Tomasza Byrta. Młody skoczek Wisły Ustronianki po swojej pierwszej próbie nie zgłosił się do kontroli kombinezonu i został zdyskwalifikowany. Ten nierozważny krok pozbawił jego zespół wydawało się pewnego srebrnego medalu. W niedzielne przedpołudnie zawodnicy rywalizowali o medale w konkursie indywidualnym. Tu niespodzianki nie było zwyciężył faworyt Kamil Stoch i to z olbrzymią przewagą na stawką pozostałych zawodników. Drugie miejsce i tytuł wicemistrza Polski na Wielkiej Krokwi wywalczył zawodnik Klimczoka Bystra Bartłomiej Kłusek. Kłusek po pierwszej serii zajmował drugie miejsce po skoku na odległość 133,5 metra. Prowadził Kamil Stoch, który uzyskał 135 metrów. W drugiej finałowej serii Kłusek nie skoczył już tak daleko, bo tylko 119 metrów, ale nie dał się zepchnąć z drugiego miejsca na podium. Niewątpliwie medal na mistrzostwach Polski seniorów dla juniora z Bystrej jest jego olbrzymim sukcesem. I nie zmienia tego nawet fakt, że konkursy skoków szczególnie ten niedzielny odbywały się przy zmiennych warunkach wietrznych. Kłusek na MP spisywał się świetnie, o czym świadczy jego start w konkursie drużynowym, gdzie w jednym ze skoków uzyskał 134,5 metra. Brązowy medal indywidualnie wywalczył Dawid Kubacki z zakopiańskiej Wisły, dla którego jednak tegoroczny sezon zimowy był zdecydowanie nieudany. Inni pretendentom do miejsc na podium Maciejowi Kotowi i Krzysztofowi Miętusowi konkurs indywidualny zdecydowanie się nie udał, ale trzeba zauważyć, że oni akurat trafiali na bardzo niekorzystne warunki wietrzne gdyż mieli wiatr w plecy innym natomiast wiało pod narty. Ale na razie w MP nie ma pomiarów siły i kierunków wiatru i nie ma za ten czynnik przyznawanych dodatnich bądź ujemnych punktów, co jednak nieco wypacza ostateczną kolejność.

Rywalizacja specjalistów od kombinacji norweskiej rozpoczęła się od zawodów sztafet 2x5x1,5 km. Po skokach jednosekundową przewagę nad resztą stawki uzyskali zawodnicy Wisły Zakopane występujący w składzie: Andrzej Gąsienica, Tomasz Pochwała. Za nimi plasowali się faworyci do złota kombinatorzy z AZS AWF Katowice Paweł Słowiok i Adam Cieślar. Szans na wygranie nie można było odmawiać zawodnikom drugiego zespołu AZS AWF Katowice Mateuszowi Wantulokowi i Szczepanowi Kupczkowi. Ostatecznie jednak o mistrzostwo Polski walczyły Wisła z pierwszym zespołem AZS Katowice. Taktyka zakopiańczyków była dość prosta. Startujący, jako drugi w sztafecie Pochwała miał wypracowywać przewagę nad rywalami a Andrzej Gąsienica miał ją utrzymywać. I tak też było. Na czwartej zmianie Pochwała uzyskał kilka sekund przewagi nad Adamem Cieślarem a Gąsienica, chociaż dał się dogonić Słowiokowi nie pozwolił zawodnikowi AZS Katowice na ucieczkę. W tej sytuacji o tytule decydował bieg na ostatniej zmianie sztafety, w której Tomasz Pochwała uzyskał kilkusekundową przewagę nad Adamem Cieślarem i dowiózł ją do mety. Ten bieg dostarczył nielicznej niestety widowni wielkich emocji i ciekawych kibicowskich przeżyć. A szkoda, że nielicznej, bo to ciekawa konkurencja wielce sobie przez zawodników chwalona. Czwarte miejsce w stawce 12 występujących zespołów zajęła drużyna UKS Sołtysianie Stare Bystre złożona z juniorów: Stanisława Bieli, Damiana Urbasia ze znaczą jednak stratą do pierwszej dwójki MP.

Mimo wszystko niespodzianką zakończyły się zawody o indywidualne MP w kombinacji norweskiej. Faworyt Tomasz Pochwała przegrał z Pawłem Słowiokiem i co jaszcze bardziej zaskakujące to, że Pochwała zajmował wyższe bo 7 miejsce po skokach od późniejszego zwycięzcy, który był dziewiąty. Pierwszy po skoku był Szczepan Kupczak. W biegu na 10 km Słowiok odrobił sześciosekundową stratę do Pochwały i z ponad 9 sekundową przewagą dobiegł do mety, jako pierwszy. Trzeci na mecie zameldował się Adam Cieślar. Z naszych podhalańskich zawodników na 4 miejscu uplasował się Andrzej Gąsienica, a 6 miejsce zajął Stanisław Biela.

Ryb

Komentarze







reklama