Maniowianie stworzyli sobie zaledwie dwie sytuacje, z których mógł paść gol. W 10 minucie z 16 metrów mocno uderzył Hałgas i Księżarczyk z trudem sparował piłkę na róg. 9 minut później do dośrodkowania Hałgasa szczupakiem wyszedł Gąsiorek, ale niewiele mu zabrakło, by zamknął akcję. Kolejne minuty to walka w środku pola. Bramkarze mogli się opalać. Goście kompletnie nie zagrażali bramce Okręglaka, zdobyli gola. W 54 minucie, nie wiadomo co podkusiło bramkarza gospodarzy, że w niegroźnej sytuacji sfaulował Snadnego. Arbiter wskazał na „wapno” i Ząbek się nie pomylił. Maniowianie w końcówce przycisnęli, było kilka wrzutek w pole karne, zakotłowało się w nim, ale bez efektów. Zmiany nie przyniosły spodziewanych efektów. Gra Lubania się nie poprawiła. Trudno jednak wymagać od graczy po kontuzji, że od razu wezmą ciężar gry na swoje barki.
- Znaleźliśmy się na miejscu spadkowym i przystąpiliśmy do tego meczu mocno zmobilizowani. Nie ważny jest styl gry, liczy się zwycięstwo – powiedział trener Janiny, Antoni Gawronek.
- Drużyny zagrały na miarę swoich możliwości i miejsca, jakie zajmują w tabeli – mówi trener Lubania, Marek Żołądź. – Na pewno potrafimy grać lepiej, ale też duży ciężar gatunkowy tego spotkania paraliżował ruchy. Grały drużyny zdeterminowane, stąd mało płynnej gry, a dużo walki. Poczynania był neutralizowane z obu stron. Nie wyglądało to zbyt pięknie, ale mimo to stwarzaliśmy sytuacje po stałych fragmentach gry. Goście tak naprawdę nie mieli sytuacji, ale niefortunna interwencja Okręglaka w niegroźnej sytuacji zakończyła się rzutem karnym i startą gola. Mieli więcej szczęścia. Nie można załamywać rąk, trzeba zakasać rękawy, pracować dalej i szukać punktów w innych meczach.
Spotkanie obserwował Jan Urban były trener warszawskiej Legii, a ostatnio Zagłębia Lubin. – Tylko kibicowałem – mówi. – Niemniej lepiej piłkarsko prezentowali się goście.
Lubań Maniowy – Janina Libiąż 0:1 (0:0)
Bramka: Ząbek 54 karny.
Żółte kartki: Szlęzak, Kania.
Lubań: Okręglak – Komorek, Duda, Gąsiorek, Gołdyn, Bachleda, Hałgas, Krzystyniak (46 Gogola), Zieliński (57 Sral), Połomski, Firek. Trener Marek Żoładź.
Janina: Księżarczyk – Kania, Dułała, Szafran, Grzywa, Marzec, Szlęzak (62 Ortman), Szlęzak, Hejnowski (86 Byrski), Ficek, Snadny (70 Witoń), Ząbek (79 Pactwa). Trener Antoni Gawronek.
Stefan Leśniowski